piątek, 20 lipca 2012

Farmona Sweet Secret -Scrub do ciała- drapieżne oblicze słodkiej wanilii !

Kto odwiedza mojego bloga wie,że uwielbiam wszelkie peelingi do ciała,zwłaszcza jeśli mają apetyczne zapachy:-)Dzięki współpracy z agencją Werner i Wspólnicy  otrzymałam scrub do ciała od Farmony. Bardzo się ucieszyłam,zwłaszcza,że  zapach wanilii jest jednym z moich ulubionych,a z tym produktem nie miałam wcześniej styczności.I co się okazało? Jeśli jesteście ciekawe,zapraszam do poczytania dalszej części posta.
Cena: 13zł / 225ml

Skład: Aqua, Isopropyl Myristate, Pumice, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cyclomethicone, Parfum, Glyceryl Stearate, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Vanilla, Propylene Glycol, Tamarindus Indica Extract, Macadamia Ternifolia Shell, Cera Alba, Acrylates /c10-c30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, CI 16255, CI 19140, BHA.

W pudełeczku mieści się 225ml produktu.Opakowanie jest dosyć fajne,przyzwyczajona jestem do takiej formy aplikacji,choć pod prysznic zdecydowanie dla mnie wygodniejsze są tubki.

Może zacznę od tego co mi się nie podoba w tym scrubie?
Nieprawidłowa nazwa- scrub do mycia ciała? Scrub służy do złuszczania martwego naskórka,a nie do mycia,tym bardziej,że jego forma jest raczej kremowa,nie pieni się tak jak żel,więc nie rozumiem skąd taka nazwa?Zresztą same zobaczcie jak scrub wygląda w opakowaniu:-) Mi on kojarzy się z jakąś ucieraną masą:D Nie powiem lekko ślinka leci...eh co ja gadam,jak człowiek na diecie,to wyobraża sobie różne rzeczy,więc tak z przymrużeniem oka;-)
 Nie mam problemu z jego aplikacją.Uważam,że jest to bardzo dobrze złuszczający peeling,prawdziwy drapak,stosowania na sucho nie polecam,czasem robię tak,aby peeling lepiej działał,ale w przypadku tego scrubu, wystarczy aplikować go na lekko zwilżoną skórę.Scrub to drapieżca,skutecznie usuwa zrogowaciały naskórek,nie rozpuszcza się szybko,to pewnie zasługa zawartości sproszkowanego pumeksu,drobinki są niby nie duże,ale mają moc uwierzcie!Ale ostrożnie,osoby wrażliwe muszą uważać,bo potrafi on nieźle zaróżowić skórę,co u mnie dawno nie miało miejsca.Po jego użyciu skóra jest bardzo ładnie wygładzona,ale nawilżenia nie odczułam.

I na koniec kwestia zapachu...Moja wersja to wanilia i indyjskie daktyle...Wanilię uwielbiam,ale w połączeniu z tymi daktylami robi się dusząca.Zapach w opakowaniu mnie odrzuca..mdli mnie na samą myśl...na szczęście podczas masowania zapach jest łagodniejszy,ale jednak ta chemiczna woń mnie wkurza...Słodka tajemnica? Dla mnie okazała się dusząca.To tylko moje odczucia,wiem,że zapach ma grono zwolenników;-)Za  właściwości kocham go,zapach mnie denerwuje i chętnie bym go kupiła w takiej samej formie oczywiście z identycznymi właściwościami, ale o znacznie przyjemniejszym zapachu,wtedy zabieg złuszczania z jego użyciem będzie w 100% satysfakcjonujący.Zapachy Farmony zazwyczaj są super,ale ten jest przesłodzony,choć jestem w stanie strawić ten zapach,bo efekty po peelingu są świetne.

Plusy: wydajny,bardzo dobrze złuszcza,nie rozpuszcza się szybko,wygładza
Minusy: lekko duszący zapach,może podrażniać,chemiczny skład
Ocena 4/5

Z tego co czytałam w tej serii znajdziemy jeszcze peeling czekoladowy i migdałowy,ciekawe czy działają tak dobrze jak ten?Może ktoś miał i chce się podzielić wrażeniami?Chętnie poczytam:-)

Buziaki




61 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc nie znałam wcześniej tej firmy. :)
    Uwielbiam wszelkiego rodzaju peelingu i masła do ciała, a zwłaszcza zapachowe. :) Ciekawi mnie zwłaszcza migdałowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farmona ma sporo w swej ofercie takich zapachowych perełek;-)

      Usuń
  2. też go testuję,niedługo zabieram sie za recenzje, ale zgadzam sie z Tobą w 100% :) niepozorny strasznie kosmetyk :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. oo jak ja lubięmocne drapaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też,ale czasem też lubię coś delikatniejszego:-)

      Usuń
  4. wiele blogerek chwali ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. haha lubię Farmonę:) musze wyprobowac ten scrub:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pojawia się na mojej liście "do kupienia" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie lubię Farmonę za jej produkty do ciała, ładnie pachną i ich użytkowanie jest przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Natalio:-)Ja miałam też przyjemność używać kilka ich profesjonalnych produktów i są naprawdę super;-)Byłam też w ich hotelu SPA w krakowie,jeszcze za czasów studium,co to za cudne miejsce:DA kosmetyki bardzo przyciągają szatami graficznymi i zapachami;-)

      Usuń
  8. Ale wszsycy kuszą na ten peeling ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie kusi jego wersja czekoladowo-pistacjowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu,ja miałam o tym zapachu chyba masełko o ile się nie mylę i ten zapach jest boski jak dla mnie!

      Usuń
  10. Osobiście nie lubię zapachów waniliowych w kosmetykach :) Są za mnie za mdłe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem taka prawdziwa wanilia mnie zauracza,bo te chemiczne często powodują mdłości,jednego nie zniosę,zapachu wanilii w samochodzie;-)

      Usuń
  11. ja bardzo lubię takie jedzeniowe, słodkie zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, że odkąd sama robię sobie peeling solny - kawowy szkoda mi pieniążków na taki sklepowy. Ale tyle już opinii o nim czytałam i tak kusicie, że chyba się przełamie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też krece sama z kawowym,ale czasem wolę gotowca:D

      Usuń
  13. Niestety nie cierpię kosmetyków z nutą wanilii :( Mój obecny peeling to darmowy dodatek od ejwonu - peeling z minerałami morza martwego i powiem, że fajny:)
    Pozdrawiam i zycze milego dnia!!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. waniliowy mam i uwielbiam (zużyłam już kilka opakowań)
    migdałowego nie lubię, właśnie wrzuciłam recenzję - jest żelowy, drobinki zbyt delikatne do jakiegokolwiek peelingu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz poczytam:-)Żelowych za bardzo nie lubię,wychodzi na to,że muszę polubić się z zapachem,bo scrub kupię ponownie;-)

      Usuń
  15. Wczoraj również gdzieś czytałam recenzję tego scrubu i natknęłam się na porównanie wszystkich trzech i wychodzi na to, ze ten jest zdecydowanie najlepszy a tamte już nie peelingują tak dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz,to dla mnie bardzo cenna informacja,a miałam nadzieję,że pozostałe też okażą się fajne..a tu klops

      Usuń
  16. O mam już:) Tutaj jest porównanie:
    http://lakierowo.blogspot.com/2012/07/porownanie-peelingow-do-ciaa-farmony.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawde zazdroszcze dostepu do tych cudeniek. Ja musze sie jedynie zadowolic the bodyshop bo w drogeriach w UK maly wybor takich finezyjnych peelingow, masel etc.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam o tym zapachu masło do ciała, scrubu nie próbowałam:). Mnie zapach się podoba, nie mam do niego większych zastrzeżeń więc przy okazji zajrzę na scrub:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mmmm już 2 recenzja :D o nim i pewnie nie ostatnia bo Farmona hojnie obdarowała blogerki, jak mi się skończy to sama kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kuszą też inne ich produkty:-)Zwłaszcza olejek do kąpieli!

      Usuń
  20. ja muszę przyznać, że co produkt to bardziej lubię Farmonę. :) mam podobne skojarzenia do Twoich jeśli chodzi o peeling, jest dość mocny (choć ja obchodzę się z nim delikatnie, bo mam jeszcze trochę suchawą skórę, ale już dochodzi do siebie), zapach wiadomo - rzecz gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie wiele też zależy od nacisku dłoni na ciało,jak będziesz ledwo co pocierać,to zawsze dzialanie słabsze,a zapach,może zimą go bardziej polubię:-))

      Usuń
  21. widzę zapach waniliowy mmm... kurcze tyle razy miałam go spróbować, ale nigdzie go nie mogę znaleźć :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja miałam wszystkie te 3 peelingi i tak na prawdę każdy jest inny, jeśli chodzi o wygląd jako takiego peelingu. Takim peelingiem 100-procentowym jest ten z czekoladą, ten z migdałami jest jak galareta totalna i wgl nie ściera więc nie polecam. Ten który opisałaś jest moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,że napisałaś kilka słów o nich,szkoda,że ten wychodzi najlepiej,myślałam,że pozostałe też będą tak fajnie działać i wyglądać;-)

      Usuń
  23. Muszę wypróbować, bo miałam masło do ciała o tym zapachu i lubiłam je, bo uwielbiam takie słodkie i właśnie aż duszące zapachy ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi super, uwielbiam takie drapaki i takie zapachy. Na pewno go kiedyś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja jakoś nie przepadam za zapachem wanilii w kosmetykach, zazwyczaj są dla mnie zbyt duszące i zużywa je ktoś z domowników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanilia jest specyficzna,ja lubie,ale bez przesady;-)

      Usuń
  26. Kocham peelingi wszelkiego rodzaju. Ten zapowiada sie ciekawie i cena zachecajaca. Napewno rzuce na niego okiem jak tylko bede w pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena jest przyzwoita,ostatnio w podobnej cenie kupiłam od Farmony ten żel peeling z kiwi i karambolą,ale jest wiele słabszy od tego;-)

      Usuń
  27. Może zwrócę na niego uwagę zimą. W lecie nie toleruję takich przesłodzonych zapachów :/

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda apetycznie, w sensie kosmetycznym oczywiście;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda zachęcająco,uwielbiam wanilie może się skuszę:))

    OdpowiedzUsuń
  30. Wygląda jak sernik ze świeżą wanilią ;p Tylko trochę odpychają mnie daktyle, no nie są to moje ulubione zapachy. Chwilowo nie mam żadnego peelingu do ciała, więc może kupię jak spotkam. Chociaż nie wiem, czy na moją skórę się sprawdzi...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!