piątek, 20 lipca 2012

Lubisz dropsy choć na boksy:D -pojedynek lakierów Miyo Mini Drops Raspberry i Orange

Uwaga Uwaga!
Zapraszam na pojedynek mini dropsików z MIYO:D

Jeśli ktoś jeszcze nie zna kosmetyków MIYO,to ich producentem jest polska firma Pierre Rene.

W lewym narożniku słodko pachnąca dojrzała malina Raspberry,a w prawym soczysta pomarańcza Orange.
Jak myślicie,który wygra??
Przekonajmy się!
Cena: 4,99 zł / 8 ml
(źródło: www.pierrerene.pl)
Lakier malinowy jak dla mnie ma piękny ciemno różowy kolor i jak każdy lakier z tej serii pachnie podczas malowania.
W buteleczce zatopione są złote drobinki,które migoczą jak gwiazdy,szkoda,że na paznokciu są prawie niezauważalne.
Niedawno dowiedziałam się na blogu Viollet,że lakier Miyo Raspberry to brat bliźniak lakieru Strawberry Fields od China Glaze.Podobieństwo jest olbrzymie.
Ale co krok,to różne opinie o jakości.

Poniżej możecie zobaczyć,jak cudnie widać w buteleczce złote drobinki,a na paznokciach nie ma po nich śladu,chyba wyparowały podczas malowania;-) Sam kolor lakieru śliczny!!!
Lakier Miyo Mini Drops Raspberry,możecie podziwiać na pięknych paznokciach Aleksandry,która przygotowała jego recenzję.Ola bardzo polubiła się z malinowym lakierem,sprawdził się o wiele lepiej niż moja pomarańcza.Jak widać co osoba,to inna opinia.Po więcej informacji i pięknych zdjęć zapraszam do posta na blogu Oli:*
KLIK
Cudne paznokcie!

MIYO Mini Drops Orange to żywa pomarańcza,w bazie można dostrzec różowy shimmer,ale ciężko go uchwycić na zdjęciach,na paznokciach jest ledwo zauważalny.
Pachnie lekko chemiczną pomarańczą,zapach wyczuwam przez cały dzień,drugiego dnia już prawie wcale.
Konsystencja jest trochę rzadka,trzeba uważać,by nie zalać skórek,niestety ,aby otrzymać soczysty kolor bez prześwitów,potrzeba 3 warstw,szybko schnie,ale też czasem smuży,trzeba mieć do niego cierpliwość. Nie trzyma się jakoś moich paznokci,chyba się z nimi droczy.Jest niedrogi,ale wersja Orange jakoś mnie nie przekonuje. Fajny pachnący lakierowy gadżet,mam ochotę na wersję egzotycznych owoców i bez...ach ten zapach bzu;-)

Wychodzi na to,że dla mnie pojedynek wygrywa Słodka  Raspberry, chociażby za sam kolor!!!

A jak Wam  podobają się te lakiery??Może macie swoich ulubieńców z serii Mini Drops od MIYO?
Od czerwca dostępne są 32 zabójcze kolory lakierów:-)
Miałyście z nimi styczność?Jak wrażenia?Chętnie poczytam co macie do powiedzenia w tej kwestii ;-)

UWAGA!
A na dokładkę zapraszam na drugie starcie,tym razem tuszów do rzęs:D
POJEDYNEK

MIYO vs. PIERRE RENE


Kilka kosmetyków wysłałam Oli:*,więc zapraszam jeszcze do obejrzenia świetnych swatchy cieni
MIYO OMG!Eyeshadows

Ola robi świetne zdjęcia,Kochana dziękuję za wszystkie recenzje:** Bardzo miło czytać i oglądać tak świetne wpisy!

Mam nadzieję,że nie zanudziłam Was,ale jeśli poszukujecie informacji o tych produktach,to zapewne warto wcześniej o nich poczytać:-)
Dobranoc:*

53 komentarze:

  1. Jak dla mnie obydwa lakiery są genialne i nie potrafiłabym zdecydować *__*

    pozdrawiam, dodaję do obserwowanych i na pewno będę wpadać częściej,
    http://makiazas23.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Raspberry zdecydowanie ładniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Różowy ładniejszy ;)
    Nie znam tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne są i takie słodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm... cieżka decyzja... hm... ale jednak nr. 1:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie róż w tym pojedynku wygrywa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te zapachy mnie kuszą, żeby je wypróbować, a już miałam iść na lakierowy odwyk:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobnie jak dziewczyny:)Te dropsiki muszę sobie zakupić:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kolory, ja też muszę je mieć :))

    http://coconutlimee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. oba są śliczne i bardzo wakacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczności! ;-) ładne ombreee by z tego wyszło :*

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam bodajze sweet mint i jest swietny :) i jeszcze srebrny ale chyba nie ma ani numerka ani nazwy - tez fajny choc bez top coata szbko sie sciera

    OdpowiedzUsuń
  13. pomarańczka mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolorki super, ale ten pierwszy bardziej przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  15. och! dla mnie tez wygrywa roz hoc pomaranczka tez niczego sobie! :) A u mnie dziś tusz do rzęs eveline, zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Raspberry wygląda pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna jest ta malina!!! Chętnie bym ją kupiła, ale nigdzie jej nie widziałam;/

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie w mieście trudno jest dostać MIYO, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba bym sobie pomalowała na zmianę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie miałam tych lakierów, a malinka bardzo kusząca.

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale ładne kolory:) Szczególnie ten malinowy;)

    OdpowiedzUsuń
  22. róż ładniejszy, szkoda tylko, że te drobinki poznikały :)

    OdpowiedzUsuń
  23. raspberry jest sliczny!:D i bardzo ładne paznokcie Oli ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tytul mnie rozwalil! Hmm a co do lakierow- oba kolory piekne; )

    OdpowiedzUsuń
  25. Oba kolory są ciekawe. Pomarańczowy podoba mi się chyba nawet bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. od początku byłam za Raspberry, chociaż Orange też niczego sobie :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam mięte z MIYO ale teraz wiem, że muszę dokupić co najmniej jeszcze te dwa :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ogromnie mnie kuszą te lakiery! :) Mnie bardziej podoba się ten pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kurczę - mi się oba podobają :D!

    OdpowiedzUsuń
  30. jesteś kolejną osobą, która pisze o słabym kryciu tych lakierów, że potrzebne są 3 warstwy, szkoda, bo miałam je kupić. niby cena niska i zachęcająca ale ... no sama nie wiem. może kupię i sama przetestuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. oba ładne, ale wolę róż :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mi bardziej wpadł w oko różowy- taka ze mnie blachara jest :P

    OdpowiedzUsuń
  33. jak dla mnie też wygrywa słodka Raspberry :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Kolorki lakierów bardzo mi się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. zdecydowanie wygrywa słodka malinka :) nie mam jeszcze takiego kolorku w swojej kolekcji :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Dla mnie pojedynek wygrywa także Raspberry.

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak dla mnie zwycięzca jest oczywiście taki sam jak Twój :) piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Oba mi się podobają, oba bym kupiła :D

    Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga (kosmetycznie przy kubku gorącej czekolady ) Obserwuję cię już jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Marza mi sie te lakiery z MIYO, bardzo chcialabym je przetestowac, musze poszukac u siebie w miescie ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. ten pomarańczowy jest chyba taki...wyraźniejszy? Choć osobiscie rzadko maluje na taki kolor paznokcie.
    - ale dawno słyszałam to powiedzenie "lubisz dropsy..."

    OdpowiedzUsuń
  41. Gdyby Rasberry nie miał drobinek poleciałabym do drogerii po identyczny! Obecnie mam 2 lakiery MIYO (50 Yabadabadoo [koralowy] i 51 Papaya dream [rozbielona pomarańcza]) i oba darzę miłością. Rimmel 60 seconds wymiękł przy tych lakierkach za 3,50! ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak dla mnie raspberry rządzi:)

    OdpowiedzUsuń
  43. malinka! chociaż wolałabym ją bez drobinek

    OdpowiedzUsuń
  44. Basia, "znikłaś" mi jako obserwator? Gdzie
    Ty jesteś ? ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!