wtorek, 30 lipca 2013

Zbiorcza recenzja czerwcowego pudełka ShinyBox :)

Witajcie Kochani.
Wreszcie mogę w pełni cieszyć się internetem,awaria po prawie miesiącu naprawiona,więc nadrabiam zaległości,a jest ich sporo ;)
Pora na recenzję zbiorczą kosmetyków,które otrzymałam w czerwcowym urodzinowym pudełku.Najbardziej spodobał mi się krem do stóp Organique oraz pomadka w płynie Manifesto Paese :)Ale po kolei...;)Zacznijmy od kremu..
Organique SPA & Wellness Krem do stóp odświeżająco-nawilżający Hydramax Tymianek & Szałwia 
27zł/75ml 
Lubię go używać zwłaszcza rano i w ciągu dnia,gdyż świetnie odświeża stopy,lekko je chłodzi i co najważniejsze świetnie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania,pozostawiając uczucie suchych,delikatnie otulonych stóp.Według mnie mógłby bardziej nawilżać,wydaje mi się,że z bardzo suchą skórą stóp sobie nie poradzi,na noc go nie stosuję,bo nie jest dla mnie wystarczający,ale w ciągu dnia używam go często i bardzo się z nim polubiłam.Lekki i odświeżający krem,idealny na lato.Pachnie rześko i świeżo,lekko ziołowo.Zabieram go ze sobą na urlop ;)

Paese Manifesto Pomadka w płynie nr 905
17,90zł/6ml 
Kolor pomadki to wręcz neonowa pomidorowa czerwień,lekko pomarańczowa, nie trudno jej nie zauważyć na ustach,wpada w oko i bardzo mi się podoba,od zawsze lubię żywe kolory.Pomadka idealna na lato,będzie świetnie współgrać z opalenizną.Jak dla mnie jest to fantastyczny produkt.Pomadka ma bardzo przyjemny zapach,lekko gęstą formułę,fajne opakowanie i nie jest droga.
Aplikacja jest bezproblemowa,pomadka ma aplikator typowy dla błyszczyka,ale niestety przy nakładaniu musimy spoglądać w lusterko,by czasem nie wyjechać poza kontur ust. Na moich ustach trzyma się bardzo długo,tutaj mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie.Użyłam jej w makijażu okolicznościowym i przetrwała wypicie lampki szampana oraz obiad,wiadomo,że nie była w stanie idealnym,ale zeszła równomiernie,a kolor był nadal widoczny.Nie wysusza ust,pięknie lśni,bardzo ją lubię,choć muszę uważać, by nie nałożyć jej za dużo,bo wtedy mogą zostać mazie,a część pomadki może zostawić ślad na zębach,a tego bardzo nie lubię :)
Green Pharmacy- Cukrowy peeling do ciała Miód & Rooibos 16zł/300ml
Scrub do ciała Green Pharmacy to produkt,który znam od dłuższego czasu.Już wcześniej miałam okazję go wypróbować i moje zdanie na jego temat nie uległo zmianie.Zapach peelingu to jego wielki atut,pachnie obłędnie,a zapach jeszcze po zmyciu peelingu utrzymuje się jakiś czas na skórze.Pod względem działania jest dla mnie za słaby,na sucho nie da się go za bardzo używać.Na mokro ściera słabo.Nie lubię za bardzo takich tłustych konsystencji scrubu.W większości składu przeważa parafina,co sprawia wrażenie,że nasza skóra jest nawilżona i gładka.O dziwo po jego użyciu skóra nie jest tłusta,ale raczej nie kupiłabym go ponownie...
KMS California Hair Play opakowanie 75 ml - odświeżający spray do włosów (cena 87zł/250ml )
Przyznam się,że to pierwszy suchy szampon jaki miałam okazję używać,więc porównania za bardzo nie mam,ale już wiem,że taki produkt musi na stałe zagościć w mojej kosmetyczce.Szampon KMS na tyle mi się spodobał,że gdy zużyłam go do końca,to było mi strasznie żal,,że już go nie ma.Rzeczywiście odświeżał włosy,nie pozostawiał białego osadu,przyjemnie pachniał i wiele razy uratował mnie z opresji,gdy na szybkiego potrzebowałam odświeżyć czuprynę.Jedyna jego wada to wysoka cena,raczej poszukam czegoś w przystępnej cenie ;)
Pilniczek - na początku wydawał mi się zbędnym gadżetem,ale bardzo go lubię nosić w torebce i chętnie też używam w domu.Dzięki temu,że jest kolorowy,bez problemu odnajduję go w koszyczku.Zdecydowanie za szybko się zużywa.
Dermo pHarma - Maska kompres 4D regeneracja i wygładzenie 
6,99 zł 21 g 

Mam nadzieję,że nikogo nie wystraszę wyglądem z maseczką na twarzy,sama z siebie się śmieję po cichu... ale wracając do maseczki,to nie zdziała cudów,ale jest całkiem fajna.Nakładałam ją w dniu,kiedy miałam wykonywać sobie makijaż okolicznościowy.Maseczka jest w formie płata,jest bardzo mocno nasączona,ja część płynu wykorzystałam na szyję i dekolt,po prostu wklepałam palcami nadmiar płynu,dopiero wtedy nałożyłam maskę na twarz.Przylega idealnie,ale taka forma maseczki nie każdemu może się podobać.Po jej użyciu skóra twarzy stała się bardzo nawilżona,miękka i lekko napięta,wygładzenie rzeczywiście zauważalne.Nie nakładałam już kremu pod makijaż.Po 15 minutach zdjęłam płat,a resztę wklepałam delikatnie.Fajne jest to,że maska nie brudzi i nie wymaga zmywania.Zamierzam używać takich masek właśnie przy większych wyjściach.

Następnym razem pokażę Wam co dostałam w lipcowym ShinyBoxie,czy jestem zadowolona?Okaże się ;)
Śmiało mogę stwierdzić,że czerwcowe pudełko jest warte zakupu,każdy kosmetyk wykorzystałam i niektóre z nich stały się ulubieńcami.Z kremem do stóp i pomadką się nie rozstaję,a suchy szampon świetna rzecz,muszę się zaopatrzyć w tańszy odpowiednik ;)
Czy któryś produkt miałyście okazję używać?Coś Wam się szczególnie spodobało?

Więcej o Shinybox
                                                                            Buziaki
Basia


15 komentarzy:

  1. Jaki piękny odcień pomadki!
    Totalnie nie mój kolor, ale bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcień można stopniować,nałożony delikatnie nie wyglada aż tak zabójczo,a kolor jest śliczny i sama pomadka godna polecenia ;)

      Usuń
  2. Osobiście najlepszy był dla mnie peeling, krem do stóp i maseczka. KMS jakoś się u mnie nie sprawdza, a pomadkę oddałam koleżance - nie mój kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jago,to wszystko zależy co kto oczekuje od peelingu,pachnie ślicznie,ale sama konsystencja jak na cukrowy jest dla mnie za tłusta ;)

      Usuń
  3. chyba dla koloru tego błyszczyka warto mieć to pudełko. Tobie trafił się naprawdę fantastyczny odcień.
    Maski tego teypu jeszcze nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaneto,maska w formie płatu jest świetna do zastosowania w dniu kiedy czeka nas ważne wyjscie ;)

      Usuń
  4. Moim zdaniem pudełko bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem do stóp i pomadkę Paese polubiłam;) Nie sprawdził się u mnie suchy szampon, bo pozostawia sztywne i suche włosy. A reszty kosmetyków na razie nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwinko, ja po przeczesaniu włosów po użyciu suchego szamponu,nie odczułam ich sztywności,były wręcz puszyste i błyszczące :)Jestem ciekawa twojego zdania co do scrubu Green Pharmacy ;)

      Usuń
    2. A u mnie niestety takie były... szorstkie i sztywne. Jeśli chodzi o suche szampony to uwielbiam Klorane (całkiem niedawno o nim pisałam).

      Scrubu jeszcze nie używałam, bo mam otwarty inny (projekt denko w pełni :P).

      Usuń
  6. Ja mam chęć na tego cudaka do stóp, jak tylko będe w pobliżu sklepu sięgnę po niego na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomadka wygląda świetnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomadka fajnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!