czwartek, 7 listopada 2013

Pielęgnacja ust z balsamami Blistex - który balsam okazał się najlepszy?

Witam Kochani :)
Na dworze szaro,buro,ponuro...Od jakiegoś czasu mam wielkiego doła,dlatego bardzo mnie mało,nie chcę pisać na siłę,bo nie sprawia mi to przyjemności,ale dziś korzystam z pozytywnych chwil natchnienia i jestem :)Mam nadzieję,że będzie tylko lepiej...Choć jak zdrowia nie ma to nic człowieka nie cieszy..

Dzisiaj chciałam napisać Wam o kliku produktach do pielęgnacji ust firmy Blistex.Dość dawno dostałam je do przetestowania,trwało to kilka tygodni,bo nie mam w zwyczaju otwierać wszystkiego na raz.
Za oknem zdecydowanie niesprzyjające warunki,usta muszą być stale pod ochroną,przed nami okres zimowy,to będzie trudny czas zwłaszcza dla bardzo wrażliwej cienkiej skóry ust.Warto zaopatrzyć się w dobry balsam pielęgnacyjny,taki,który spełnia swoje zadanie i dodatkowo przyjemnie się go używa.Czy spośród trzech poniżej przedstawionych balsamów znalazłam ulubieńca?Tak :)

Zacznijmy od balsamu w tubce.Działa bardzo dobrze,a jednak nie polubiliśmy się...

Blistex Lip Relief Cream
Skład:
Aqua, Hydrogenated Polyisobutene, Cera Alba, Perolatum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Sorbitan Isostearate, C18-36 Acid Glycol Ester, Alcohol Denat, Glycerin, Polysorbate 60, Polygylceryl – 3 Diisostearate, Aroma, Stearyl Behenate, Cetyl Alcohol, Allantoin, Camphor, Olea Europaea, Dimethicone, Hydrated Silica, Phosphoric Acid, Butyrospernum Parkii, Sorbitan Olivate, Lanolin Alcohol, Arachidyl Alcohol, Ammonium Hydroxide, Sodium Hydroxide, Behenyl Alcohol, Thymol, Myristic Acid, Palmitic Acid, Oleic Acid, Arachidyl Glucoside, Lauric Acid, Sodium Saccarin, Citric Acid, Limonene, Calcium Disodium EDTA, Linalool.

Jak działa?
-szybko uśmierza ból ust, także spowodowany opryszczką
jego wyjątkowa lekka konsystencja ułatwia aplikację, nie powodując
dodatkowego podrażnienia popękanych i bolących ust
-wspomaga gojenie oraz intensywnie nawilża i regeneruje skórę ust,
sprawiając, że szybko odzyskują one swój zdrowy wygląd
-zawiera filtr SPF 10, który chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB, dlatego jest również polecany dla osób narażonych na silne działanie
słońca (na przykład w zimie na nartach czy w lecie na plaży)

Moja opinia
Balsam testowałam latem,aktualnie mam jeszcze jedno opakowanie w zapasie w razie trybu awaryjnego( opryszczki).Przyznam,że rzeczywiście działa bardzo dobrze.Delikatnie chłodzi,co pomaga złagodzić ból i pieczenie wywołane stanem zapalnym,przynosi ulgę popękanym ustom,regeneruje je i wspomaga gojenie rany,sama często męczę się z wirusem opryszczki i Blistex jest w tym okresie niezastąpiony.
Ma bardzo higienicznie opakowanie,ale wolę i tak aplikować go palcem.W zasadzie nie wiem jak go określić,bo nie jest to produkt,którego mam ochotę używać non stop,nawet jeśli jego działanie jest w porządku.Ma biały kolor i zbitą kremową konsystencję,musimy uważać przy aplikacji by nie nakładać go za dużo,co by nie zafundować sobie efektu białych ust,bo lekko bieli,przynajmniej mój ;)Śmiało można go nosić w torebce,ale ja wolę używać go w domu,nie podoba mi się też jego smak i zapach,dosłownie czuję się jakbym nakładała na usta lekko gorzką pastę do zębów,co kto lubi,mnie to drażni.Ratuje go efekt leczniczy, przekonał mnie do jego stosowania głównie na noc.Moim zdaniem jest średnio wydajny.Tak jak wspomniałam,leżakuje u mnie w apteczce,traktuję go jak lekarstwo,działa rewelacyjnie,ale nie śpieszy mi się do jego użycia, na co dzień wolę używać zdecydowanie balsam w sztyfcie Blistex MedPlus,który jest moim ulubionym z całej trójki Blistexów.
Cena ok. 10zł / 6ml

Blistex
Daily Lip Conditioner




Jak działa?
-skutecznie nawilża, dzięki zawartości wyciągu z liści aloesu
-głęboko odżywia, a dodatkowo olej z pestek winogron wygładza ich powierzchnię i łagodzi podrażnienia
-zapobiega wysuszaniu i pękaniu ust, zapewniając im skuteczną ochronę
-zawiera oliwę z oliwek, witaminę E oraz filtr SPF 15, które chronią usta przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i promieni UVB




Skład: 
Petrolatum, Lanolin, Candelilla Cera, Ethylhexyl, Parfum, Olea Europaea, Vitis Vinifera, Theobroma Cacao, Aloe Barbadensis, Camphor, Cocoyl Hydrolyzed Soy Protein, Isostearyol Hydrolyzed Collagen, Limonene, Menthol, Saccharin, Thymol.

Moja opinia
Blistex Daily Lip Conditioner  w słoiczku działa bardzo dobrze,zostawia na ustach nietłusty ochronny film,delikatnie pachnie słodką miętą,delikatnie chłodzi.Będzie odpowiedni dla niezbyt wymagających ust,pod warunkiem,że nie przeszkadza Wam jego niezbyt higieniczne opakowanie.Bardzo wydajny.Odpowiedni do stosowania w domu jak i na noc,nie tylko na usta,ale też na skórki wokół paznokci.Wyglądem przypomina Carmex,nie stosowałam Carmexu w słoiczku,więc go nie porównam.

Blistex MedPlus
Skład:
petrolatum, cera alba, hydrogenated polyisobutene, jojoba esters, ethylhexyl methoxycinnamate, cera microcristallina, lanolin, phenyl trimethicone, butyl methoxydibenzoylmethane, polyethylene, ricinus communis (castor) seed oil, octocrylene, theobroma cacao seed butter, camphor, manthol, menthyl lactate, cetyl alcohol, benzyl alcohol, aroma, parfum, saccharin, thymol, yellow iron oxide, eucalyptus globulus leaf oil, eugenia caryophyllus flower oil, eugenol, coumarin, limonene

Jak działa?
-tworzy ochronną barierę, która zapobiega utracie wilgoci i pomaga
przywrócić właściwe nawilżenie przesuszonym ustom
-daje wrażenie łagodzącego chłodzenia, które przynosi szybką ulgę
podrażnionym ustom
-chroni i pielęgnuje usta dzięki wyciągowi z jojoby
-zawiera filtr SPF 15, który chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB

Moja opinia
Blistex MedPlus to zdecydowanie mój ulubieniec z całej trójki!Wygodny sztyft przypominający wspomniany Carmex,dla potrzeb moich ust jest wystarczający.Pachnie słodką miętą,jak balsam w słoiczku,chłodzi bardzo przyjemnie,bardzo dobrze chroni i dba o usta,ma lekko słodki smak.Usta są miękkie,nawilżone i nie pękają,od kiedy go stosuję nie mam wielkiego problemu ze skórkami,które zawsze zdzierałam z ust ;)Zawsze mam go przy sobie,uwielbiam stosować,zresztą nie tylko ja,ale moi domownicy również ;)
Blistex MedPlus jest najwygodniejszy w użyciu z całej trójki,zabieram go wszędzie i stosuję w ciągu dnia,choć mam też inne ulubione mazidła do ust,o których niedługo napiszę :)
Cena ok 12zł  4,25g

Produkty są ogólnodostępne w aptekach,u mnie nie ma problemu z ich zakupem.
Więcej o produktach na stronie producenta Blistex

A jak u Was z produktami Blistex?Stosowałyście któryś z balsam?Wiem,że balsam w tubce jest na wielu blogach hitem,moim ulubieńcem nie został,choć bywa pomocny.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję wszystkim,którzy nie "uciekają",a są ze mną na dobre i złe.
Basia





70 komentarzy:

  1. Blistexy są świetne ;-) Same używamy MediPlus i koloryzującego czerwonego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji zapoznac się z Blistexem.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używałam ich, mam jeszcze dwie pomadki ochronne więc na razie nie szukam niczego nowego, ale będę miała w pamięci blistex bo i tak chciałam przetestować. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe miałam okazji ich używać, ale zapewne u mnie by sie lepiej sprawdził w sztyfcie niż w słoiczku :P

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam ostatnio próbkę balsamu Blistexa i muszę powiedzieć ze b.fajny, delikatnie miętowy jak carmex..:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mialam ten wyciskany blistex i aplikowalam go jak bylam w domu lub na noc;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Basiu, przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej marce. Ciekawe produkty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Helenko :* na blogach swego czasu było sporo o tych balsamach ;)

      Usuń
  8. Jeszcze nigdy nie testowałam, nie znam tej firmy :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten Blistex wyciskany to kompletny niewypał. Lepiej było kupić krem Nivea. Bardzo żałuje że się na niego pokusiłam. Nie robi z ustami kompletnie nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak wiele osób go poleca..U mnie się sprawdził jako wspomagacz przy opryszczce,nie mogę powiedzieć,że nie działa,ale i tak nie polubiłam go,a z Nivea uwielbiam masełko do ust ;)

      Usuń
  10. Lip Relief Cream jest świetny choć przez to że właśnie bieli głównie używam go na noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dzień według mnie się nie nadaje,dla mnie nie jest przyjemny...;)

      Usuń
  11. Jeszcze nie miałam żadnego produktu tej firmy. Ale być może niedługo się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten blistex w formie pomadki sobie kupię, bo lubię taką formę tego kosmetyku, zwłaszcza zimą.

    OdpowiedzUsuń
  13. teraz by się przydały!
    pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy jeszcze nie natrafiłam na te balsamy, chyba czas najwyższy poszukac. Fajnie tu wiec obserwuje :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze Blistexu, ale kiedyś się skuszę na sztyft :)
    Aktualnie na noc bardo lubię używać masełko Nivea. Zimą używam Carmexa, on u mnie też sobie radzi z opryszczką

    OdpowiedzUsuń
  16. po tej recenzji muszę się chociaż zaopatrzyć w jedną sztukę Blistex. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że wybierzesz dla siebie najlepszy :)

      Usuń
  17. Pierwsze słyszę że takie balsamy są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej też nie wiedziałam o Blistexach,dowiedziałam się z blogów :D

      Usuń
  18. Nie miałam jeszcze żadnego z nich.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie używałam balsamów tej firmy jednak dużo osób mocno je chwali:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko,nie wszystkie mi spasowały,ale ten MedPlus bardzo polecam,przynajmniej dla mnie jest super :)

      Usuń
  20. heh, ja pracowałam w aptece w której mieliśmy całą serię i kupowałam wszystkie po kolei :D MedPlus najlepszy na co dzien zdecydowanie, najgorszy jest taki różowy. szkoda, że tego w słoiczku nie stosowałam do skórek, nie pomyślałam o tym :) Ogólnie chyba wolę niebieski Blistex od zwykłego carmexu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Milie P. :)Nie mam porównania do carmexu w sztyfcie,ale Blistex niebieski zdecydowanie wolę od carmexu w tubce jaśminowego,który nie wspominam za dobrze ;)

      Usuń
  21. Blistexem w emulsji leczyłam porozrywane kąciki ust po dentyście... Pamiętam, że pomógł tak średnio na jeża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,mi bardzo pomógł przy opryszczce,bardzo łagodzi,ale na takie większe rany pomaga mi maść z antybiotykiem ;)

      Usuń
  22. Miałąm tylko ten w tubce i uważam go za fajny za działanie, ale fakt wydajność słaba i te bielenie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób pisze,że nie barwi ust,a to totalna bzdura,bieli i trzeba uważać z aplikacją ;)

      Usuń
  23. Też miałam MedPlus i również uważam, że jest on najlepszy :)

    http://reventre.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne zestawienie ;)
    Miałam kiedyś Blistex, ale w innych, starszych opakowaniach. Jeśli teraz będę zamierzała go kupić, to już wiem po który sięgnąć ;)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja jeszcze nigdy nie miałam produktu z Blistexu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Po pierwsze: zdrówka :)! Po drugie : moim blistexowym ulubieńcem jest różowy nabłyszczający sztyft o owocowo-miętowym smaku, wypróbuj ;). Gorąco pozdrawiam Basieńko! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kochana,bardzo się cieszę,że się odezwałaś,a polecany przez Ciebie sztyft wypróbuję :)Dziękuję za życzonka :*

      Usuń
  27. Bardzo Was przepraszam,że tak długo nie odpisywałam,ale nasza szynszyla przegryzła nam kabel od internetu ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. dla nie wymagających ust jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie mialam ich nigdy ale po Twojej recenzji z checia bym sobie cos od nich zakupila :)))))
    - chyba na poczatek rozejrze sie za Blistex MedPlus
    pozdrawiam serdecznie pappappapa

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajna strona. Czytałam bez poczucia marnowania swojego czasu.


    Here is my web page dodaj strone

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam ten daily lip conditioner a może nawet dalej gdzieś go mam :D Mi jednak nie przypadł do gustu myślę, że to wina jego wazelinowatej konsystencji. Póki co jestem zakochana w masełku z nivei, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Milaczku też uwielbiam masełko z Nivei :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak myślałam, że ten ostatni, przypadnie Ci najbardziej do gustu :) Ja też najbardziej lubię pomadki w sztyfcie, bo są najwygodniejsze w użyciu. Mam też balsam, który bieli usta i używam go tylko w domu. A używanie słoiczkowych pomadek jakoś nie przemawia do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szczerze mówić nigdy nie miałam go w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie używałam, ale mam zamiar spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. przyznam, że Twój blog robi fajne wrażenie, bardzo dobry klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Muszę w końcu kupić któryś bo za często o nich słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja robię się chora, widząc/czując jakiekolwiek skórki, czy to na ustach, czy rękach - czy jeszcze gdzie indziej :)
    Na szczęście na razie mi nie dokuczają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!