Witam serdecznie.Muszę Was przeprosić za nieregularne posty, ale mam teraz wiele spraw na głowie, kłopoty zdrowotne z ręką i codzienne rehabilitacje.Utrudnia mi to wszystko, mam nadzieję, że zrozumiecie:-)
Dzisiaj recenzja masełka do ciała z serii Awokado Bielendy.
Skład:
Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Urea, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil),
Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-18, Glycerin,
Cyclopentasiloxane, Ethylhexyl Cocoate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Dimethicone, Elaeis Guineensis (Palm) Oil,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Ethylene/Propylene/Styrene Copolymer, Butylene/Ethylene/Styrene Copolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance)
Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-18, Glycerin,
Cyclopentasiloxane, Ethylhexyl Cocoate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Dimethicone, Elaeis Guineensis (Palm) Oil,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Ethylene/Propylene/Styrene Copolymer, Butylene/Ethylene/Styrene Copolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance)
Tradycyjnie zacznę od słów producenta:
Masło do ciała AWOKADO o pięknym tropikalnym zapachu to bezpieczny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry suchej i odwodnionej.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 15zł
Działanie:
Intensywnie i trwale nawilża głębokie warstwy skóry, delikatnie ją natłuszcza i skutecznie regeneruje. Zatrzymuje wodę w naskórku, likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, wzmacnia ją, przywraca jej jędrność i elastyczność. Skutecznie odbudowuje i zmiękcza naskórek; koi, łagodzi podrażnienia.
Efekt jaki obiecuje producent:
Optymalnie nawilżona, promienna, zregenerowana skóra. Podrażnienia, szorstkość i łuszczenie się naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.
A teraz moje wrażenia:
ZAPACH
Bardzo przyjemny jak dla mnie,rzeczywiście taki tropikalny.Muszę przyznać, że dosyć długo utrzymuje się na skórze, i mogę śmiało powiedzieć, że poprawia mi humor.Moja skóra nasmarowana masełkiem na noc,pachnie jeszcze rano.W wielu kosmetykach zapach dla mnie jest bardzo ważny,więc tutaj ogromny plus.
OPAKOWANIE
Bardzo praktyczne. Bez problemu można wykorzystać masełko do końca. Na pewno rozweseli Waszą szafkę łazienkową.
WYDAJNOŚĆ
WYDAJNOŚĆ
Masełko jest średnio wydajne, przypuszczam, że przy stosowaniu na całe ciało może wystarczyć na ok 3-4 tyg,ja go stosuje już ponad miesiąc,tylko używam na najbardziej suche powierzchnie,jak kolana, łokcie itp,bo na resztę ciała nie potrzebuje aż tak bardzo i mam go jeszcze sporo.
APLIKACJA
APLIKACJA
Konsystencja jest bardzo przyjemna, takiego gęstego budyniu,jakby gęstego balsamu, masełko ma fajny, mleczno-żółty kolor, zapach śliczny,ale niestety długo się wchłania, pozostawia taką mgiełkę tłustego filmu na skórze, która jednak dla niektórych może być plusem, nadaje skórze ładny połysk.Mi to nie przeszkadza,bo jak napisałam stosuję na wieczór,albo typowo na łokcie i kolana.
DZIAŁANIE
Dobrze nawilża,choć mogłoby lepiej, rzeczywiście radzi sobie z podrażnieniami. Skóra przez dłuższy czas po nałożeniu jest miękka, odżywiona.Niewiem jak poradzi sobie z bardzo przesuszona skórą,może być za słabe, ale z moimi problemami suchości na kolanach i łokciach radzi sobie dobrze.Likwiduje łuszczenie.
Minusy:
Tak jak pisałam pozostawia tłustawą mgiełkę, zapach jest dosyć słodkawy, nie każdy lubi, minusem jest też spora ilość parabenów, ja nie mam zawrotu głowy na tym punkcie,ale wiadomo, że wolałabym, aby było ich znacznie mniej.
Gdzie kupić:
ROSSMANN
DROGERIE NATURA
SCHLECKER
oraz w sieciach:
CARREFOUR
TESCO
REAL
KAUFLAND
AUCHAN
oraz sklepy internetowe
Ogólna ocena 4/5
Pozdrawiam!
Zapach Avocado jest obłędny :D
OdpowiedzUsuńNiech Twoja ręka szybko powróci do zdrowia!
A tak na marginesie...- pragnę zaprosić Cię serdecznie do mojego pierwszego rozdania- szczegóły na Natural perfect's secret :)
Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz w nim udział :)
Pozdrawiam ciepło :*
miałam kiedyś masło z BIELENDY ale jakoś mnie nie urzekło
OdpowiedzUsuńMasełka jakoś do mnie nie przemawiają przez te toporne opakowania. Ale chyba będę musiała się przełamać;)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńahhhh uwielbiam awokado, więc z pewnością byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJa też strasznie je lubię. :) Zapach jest dla mnie odrobinę mdlący, ale i tak bardzo przyjemny, choć osobiście bardziej przypomina mi melon niż awokado. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim ale wybrałam ziaję, już mi się kończy więc to masło będzie następne w kolejce :)
OdpowiedzUsuńNiech ręka powraca do zdrowia
OdpowiedzUsuńMiałam masło z Bielendy, ale z granatem. Było naprawdę świetne. To z avokado też prezentuje się apetycznie. ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś ochoty z tym masłem, jak tylko wybiorę się na zakupy to ląduje w moim koszyku :)
OdpowiedzUsuńzapach niby jest ładny, ale chyba po pewnym czasie by mnie draznił :(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kupnem masla z bielendy po wykonczeniu mojego z ziaji ;) Kusi mnie awokado i granat: P
OdpowiedzUsuńPrzez to awokado, zachcialo mi sie guacamole :D
Mimo kilku wad produkt wydaje się świetny:)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie :) mam nadzieję, że z ręką wszystko będzie okej!
OdpowiedzUsuńFajnie że jest łatwo dostępne:) Wydaje się świetne... więc chyba skorzystam i zakupię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane za komentarze, ja też mam nadzieję, że rehabilitacja pomoże i ręka wróci do sprawności...
OdpowiedzUsuńA masełko jest warte wypróbowania:-)
Lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńOby rehabilitacja dała dobre skutki :)
używałam tego masełka zimą, bardzo lubiłam ten zapach, na pewno jeszcze do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie to masełko :) może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie mogę przekonać się do masełek, zawsze decyduję się na balsamy... Ach ;)
OdpowiedzUsuńmoże zimą wypróbuję
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o masłach Bielendy. Muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam zapas masełek, ale w przyszłości i te z Bielendy pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń