Witam Kochani!
Ostatnio jestem bardzo zabiegana,szykuje się mała rewolucja w moim życiu ;) Jak już będę pewna na 100% to Wam napiszę o co chodzi,ale jedno jest pewne,pełna obaw jak to będzie i szczęśliwa,bardzo szczęśliwa i nie chodzi o dzidziusia :)Trzymajcie kciuki :)
A teraz chciałam pokazać Wam moje świeżo zakupione pigmenty Pure Pearl z Kobo.Zakupiłam je
w drogerii Natura. Cena 9,90 zł za sztukę.
Jestem oczarowana tymi pigmentami,są śliczne,cudownie opalizują,są wydajne,można je nakładać na wiele sposobów i aplikować na powieki usta czy twarz. Pięknie rozświetlają spojrzenie,można ich używać do rozświetlania wewnętrznych kącików oka,solo na całą powiekę czy na inne cienie oraz używać ich na mokro w formie kresek lub nakładać na czarne eyelinery żelowe.Są bardzo uniwersalne,każdy matowy cień przemienią w pięknie połyskującego kameleona,zwłaszcza czarny cień lub eyeliner.
Opakowanie zawiera 6g sypkich cieni.
Cena 9.90 zł
Dostępność: Drogeria Natura
Zakupiłam 3 odcienie :
505 Sea Shell , 506 Blue Mist oraz 501 Violet Blush
Nałożone na czystą skórę dają bardzo delikatny efekt rozświetlający,wydają się słabo napigmentowane,konieczna jest baza,aby lepiej się aplikowały.
Cała trójka,a mam ochotę na więcej...widziałam piękne złoto i zieleń :)
505 Sea Shell w słoiczku wygląda na kremowo waniliowy, opalizuje na złoto/brzoskwiniowo/różowo,cudo nad cudami!
506 Blue Mist w słoiczku wygląda na biały,opalizuje na niebiesko,ciekawy,pięknie wygląda nałożony na brąz.
501 Violet Blush w słoiczku wygląda na jaśniutki różowy,opalizuje na różowo/fioletowo,śliczny.
Przy takich sypkich pigmentach, dobra baza to podstawa.Bazą może być kredka,kremowy cień,płyn Duraline Inglota,zwykła baza pod cienie,żelowy eyeliner lub cień prasowany.
Ja nakładam pigmenty na płynną bazę Duraline Inglota lub używam toniku.Najpierw płyn na pędzelek,potem nabieram pigment i aplikuję go na powieki, na cień bazowy lub wykonuję kreskę na mokro. Wtedy pigmenty wyglądają fantastycznie,kolor jest zdecydowanie głębszy,łatwiej przyklejają się do powieki,nie osypują i są dość trwałe.Bardzo trudno oddać ich urok na zdjęciu,na żywo są jeszcze piękniejsze!Pod warunkiem,że lubi się perłowy efekt jaki dają.Efekt nie jest tandetny ;)
Na bazie Duraline Inglot wyglądają tak :
Moim ulubieńcem z całej trójki stał się odcień 505 SEA SHELL,który cudnie opalizuje na złoto,brzoskwiniowo,czasem też różu można się w nim dopatrzeć.Przepiękny,a nałożony na fiolet czy czerń daje niesamowity efekt.Poniżej możecie zobaczyć jak pigmenty wyglądają na ciemnej bazie.
Na czarnym cieniu z paletki Sleeka prezentują się tak: po lewo cień,po prawo cień po liftingu z pigmentem ;)
Fiolet też Sleek
Uważam,że są godne zainteresowania,polecam zwłaszcza odcień 505 Sea Shell,mi przypomina pigment Vanilla z Mac,9.90 zł za sztukę jak najbardziej jestem na tak.
Czy zauroczyły Was prezentowane dzisiaj pigmenty Pure Pearl?Ja nie żałuję zakupu absolutnie.
Pozdrawiam serdecznie
Basia :*
o tak, ten sea shell super wygląda nałożony na ciemną bazę :)
OdpowiedzUsuńJest fenomenalny :)
UsuńJa mam pigment w odcieniu Mint Cream, pomimo ze zielonkawy, jest bardzo uniwersalny, przydalby mi sie jeszcze rozowy do mieszania z blyszczykami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł Southgirl :) W ten sposób można szybko zmienić wykończenie błyszczyka,lub dodać błysku,nawet bezbarwny błyszczyk nabierze oryginalnego wyglądu i optycznie powiększy usta..
Usuń506 wygląda bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńUwielbiam nakładać go na cień w kolorze miedzi lub brązu :)
UsuńCuda :) Muszę je mieć! I nawet całkiem tanie są.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy to promocja czy cena regularna,ale warto kupić choć jeden :)
Usuńwszystkie dość ładne :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu nie wyglądają tak pięknie jak w realu ;)
UsuńTen złotawy jest boski:)
OdpowiedzUsuńviolet blush na ostatnim zdjęciu prezentuje się cudnie, ale sam też mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńja mam tylko jeden pigmencik kobo - frosty white :)
Widziałam go,ale te najbardziej mi się spodobały,on ma chyba w sobie drobinki srebrnego brokatu,tak? :)
UsuńCzytałam wile recenzji, że są świetne, ale nigdy nie miałam okazji ich widzieć. Prezentują się pięknie i coś czuję, że mój portfel przez Ciebie ucierpi :P
OdpowiedzUsuńAndziu,to jak już pójdziesz i je zobaczysz na żywo,to wtedy nie będzie odwrotu ;)Zawsze można wziąć jeden na próbę,cena przystępna,nie wiem czy to stała cena,więc teraz by było dość korzystnie kupić,ale nie namawiam ;)
UsuńNa ciemnej bazie takie pigmenty pokazują cały swój czar :) Przypominają mi opalizujące pigmenty z Inglota - ta sama zasada :) A że cena dużo niższa, to warto przyjrzeć się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńKasiu dokładnie :) Glazel ma też takie pigmenty,ale cena dużo wyższa ;)
UsuńJa też skusiłam się na 3, ale jeszcze ten sea shell mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńDonnalavita jakie kolory wybrałaś?Jestem ciekawa :)
UsuńSea Shell jest cudny!
OdpowiedzUsuńTo prawda,przepiękny,lubię go nakładać w wewnętrznych kącikach oka,na fiolecie,czarnym czy brązie wygląda super,praktycznie zmienia bazowy cień w kameleona :)
UsuńWszystkie wyglądają nieziemsko na bazie, cudo!
OdpowiedzUsuńOj tak,baza to podstawa,ale nawet na zwykłej bazie pod cienie wiele zyskują na wyglądzie :)
UsuńWow cudne są
OdpowiedzUsuńPolecam się im przyjżeć z bliska ;)
Usuńniezłe, dopiero poznaję KOBO :)
OdpowiedzUsuńSauria,Kobo bardzo lubię,bardzo fajne mają pomadki,w najbliższym czasie pokażę też trzy cienie prasowane,które pobiły u mnie nawet Inglota ;)
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńOd dawna marzyły mi się takie pyłki,a w dodatku w korzystnej cenie :)
UsuńDo tej pory miałam tylko matowe pigmenty z Kobo, ale po twoim wpisie na pewno skusze się również na te perłowe, cudownie opalizują, zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńPiękne są, a na żywo jeszcze okazalsze :)
Usuń<3
OdpowiedzUsuńMiłość od pierwszego wejrzenia.
No sorry, ale ja już tak mam, kocham błyszczaki wszelakie.
IDĘ PO NIE!
To tak jak ja,kocham i tyle w temacie :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu jestem na nie nakręcona. Widziałam w drogerii, ale w regularnej cenie, dlatego wstrzymałam się z zakupem. Potem mówiła o nich zmalowana i jeszcze bardziej się nakręciłam. Teraz Ty o nich wspominasz, pokazujesz jak wyglądają z innymi cieniami i.. jak dla mnie genialne. Myślisz, że jeszcze uda mi się załapać na promocję?
OdpowiedzUsuńCzyli jednak trafiłam na promocję :)Sama nie wiedziałam czy to cena regularna czy promocyjna ;)Patrzyłam na stronie Kobo i widzę cenę 9.90 zł,jak masz blisko Naturę to podejdź ;)
UsuńNa czarnej bazie w postaci cienia wygląda fajnie. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie są .świetne :)
UsuńSama też się skusiłam kilka tygodni temu na 3 odcienie :-) Mam ten niebieski, fioletowy i miętowy :-)
OdpowiedzUsuńa ja się zastanawiałam.... no to mam teraz do myslenia.
UsuńŁadnie się prezentują - ciekawy efekt na ciemnej bazie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś hean miał w swojej ofercie takie "pyłki", nie wiedzieć czemu je wycofali, bo były RE-WE-LA-CYJ-NE :D
pyłki są super :)
UsuńBardzo ładne zmiany tu nastapiły - ślicznie się zrobiło, wiosennie już i tak jakoś romantycznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko,moja Przyjaciółka mnie doskonale zna,ten piękny nagłówek wykonała dla mnie już po raz trzeci,miało być elegancko i kobieco i tak jest :)
UsuńTeż je mam! Są fenomenalne! Niesamowite! Ubóstwiam je!
OdpowiedzUsuńZgadzam się i witam u mnie :)
UsuńTe pigmenty są cudne! Kupiłam w lutym 3 kolory i chcę więcej :-)
OdpowiedzUsuńJa mam podobne odcienie ale pigmenty Coastal Scents :)
OdpowiedzUsuńFirma Kobo na swoim funpage udostępniła moją recenzję tych pigmentów, także zapraszam do siebie na nią oraz na makijaże wykonanie właśnie nimi :-) A.
OdpowiedzUsuńChcę seashell <3 Piękny jest, już go widzę z fioletami, bordo, ach!:)
OdpowiedzUsuńBlue Mist i Sea Shell tez mam. Uwielbiam te pigmenty :D
OdpowiedzUsuńnagłówek jest prześliczny! mam sea shell używam bardzo często, jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńja właśnie zakupiłam 506 :)
OdpowiedzUsuńjest wspaniały na brązie mmm ślicznie się mieni !
Zdecydowanie tak! Kocham Sea Shell na kresce :D Bomba poprostu, szkoda tylko że jest mała gama kolorów :? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń