niedziela, 23 lutego 2014

Kobo, Pure Pearl Pigment- cudownie opalizujące pigmenty

Witam Kochani!
Ostatnio jestem bardzo zabiegana,szykuje się mała rewolucja w moim życiu ;) Jak już będę pewna na 100% to Wam napiszę o co chodzi,ale jedno jest pewne,pełna obaw jak to będzie i szczęśliwa,bardzo szczęśliwa i nie chodzi o dzidziusia :)Trzymajcie kciuki :) 
A teraz chciałam pokazać Wam moje świeżo zakupione pigmenty Pure Pearl z Kobo.Zakupiłam je  
w drogerii Natura. Cena 9,90 zł za sztukę.
Jestem oczarowana tymi pigmentami,są śliczne,cudownie opalizują,są wydajne,można je nakładać na wiele sposobów i aplikować na powieki usta czy twarz. Pięknie rozświetlają spojrzenie,można ich używać do rozświetlania wewnętrznych kącików oka,solo na całą powiekę czy na inne cienie oraz używać ich na mokro w formie kresek lub nakładać na czarne eyelinery żelowe.Są bardzo uniwersalne,każdy matowy cień przemienią w pięknie połyskującego kameleona,zwłaszcza czarny cień lub eyeliner.


   Opakowanie zawiera 6g sypkich cieni.
Cena 9.90 zł 
Dostępność: Drogeria Natura


    Zakupiłam 3 odcienie :
    505 Sea Shell , 506 Blue Mist oraz 501 Violet Blush
Nałożone na czystą skórę dają bardzo delikatny efekt rozświetlający,wydają się słabo napigmentowane,konieczna jest baza,aby lepiej się aplikowały.

Cała trójka,a mam ochotę na więcej...widziałam piękne złoto i zieleń :)
 505 Sea Shell w słoiczku wygląda na kremowo waniliowy, opalizuje na złoto/brzoskwiniowo/różowo,cudo nad cudami!

506 Blue Mist w słoiczku wygląda na biały,opalizuje na niebiesko,ciekawy,pięknie wygląda nałożony na brąz.

501 Violet Blush w słoiczku wygląda na jaśniutki różowy,opalizuje na różowo/fioletowo,śliczny.
Przy takich sypkich pigmentach, dobra baza to podstawa.Bazą może być kredka,kremowy cień,płyn Duraline Inglota,zwykła baza pod cienie,żelowy eyeliner lub cień prasowany.
Ja nakładam pigmenty na płynną bazę Duraline Inglota lub używam toniku.Najpierw płyn na pędzelek,potem nabieram pigment i aplikuję go na powieki, na cień bazowy lub wykonuję kreskę na mokro. Wtedy pigmenty wyglądają fantastycznie,kolor jest zdecydowanie głębszy,łatwiej przyklejają się do powieki,nie osypują i są dość trwałe.Bardzo trudno oddać ich urok na zdjęciu,na żywo są jeszcze piękniejsze!Pod warunkiem,że lubi się perłowy efekt jaki dają.Efekt nie jest tandetny ;)


Na bazie Duraline Inglot wyglądają tak :

 Moim ulubieńcem z całej trójki stał się odcień 505 SEA SHELL,który cudnie opalizuje na złoto,brzoskwiniowo,czasem też różu można się w nim dopatrzeć.Przepiękny,a nałożony na fiolet czy czerń daje niesamowity efekt.Poniżej możecie zobaczyć jak pigmenty wyglądają na ciemnej bazie.

Na czarnym cieniu z paletki Sleeka prezentują się tak: po lewo cień,po prawo cień po liftingu z pigmentem ;)
Fiolet też Sleek


Uważam,że są godne zainteresowania,polecam zwłaszcza odcień 505 Sea Shell,mi przypomina pigment Vanilla z Mac,9.90 zł za sztukę jak najbardziej jestem na tak.

Czy zauroczyły Was prezentowane dzisiaj pigmenty Pure Pearl?Ja nie żałuję zakupu absolutnie.
Pozdrawiam serdecznie
Basia :*







53 komentarze:

  1. o tak, ten sea shell super wygląda nałożony na ciemną bazę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam pigment w odcieniu Mint Cream, pomimo ze zielonkawy, jest bardzo uniwersalny, przydalby mi sie jeszcze rozowy do mieszania z blyszczykami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł Southgirl :) W ten sposób można szybko zmienić wykończenie błyszczyka,lub dodać błysku,nawet bezbarwny błyszczyk nabierze oryginalnego wyglądu i optycznie powiększy usta..

      Usuń
  3. 506 wygląda bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam nakładać go na cień w kolorze miedzi lub brązu :)

      Usuń
  4. Cuda :) Muszę je mieć! I nawet całkiem tanie są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna czy to promocja czy cena regularna,ale warto kupić choć jeden :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu nie wyglądają tak pięknie jak w realu ;)

      Usuń
  6. violet blush na ostatnim zdjęciu prezentuje się cudnie, ale sam też mi się podoba ♥
    ja mam tylko jeden pigmencik kobo - frosty white :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam go,ale te najbardziej mi się spodobały,on ma chyba w sobie drobinki srebrnego brokatu,tak? :)

      Usuń
  7. Czytałam wile recenzji, że są świetne, ale nigdy nie miałam okazji ich widzieć. Prezentują się pięknie i coś czuję, że mój portfel przez Ciebie ucierpi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andziu,to jak już pójdziesz i je zobaczysz na żywo,to wtedy nie będzie odwrotu ;)Zawsze można wziąć jeden na próbę,cena przystępna,nie wiem czy to stała cena,więc teraz by było dość korzystnie kupić,ale nie namawiam ;)

      Usuń
  8. Na ciemnej bazie takie pigmenty pokazują cały swój czar :) Przypominają mi opalizujące pigmenty z Inglota - ta sama zasada :) A że cena dużo niższa, to warto przyjrzeć się im bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dokładnie :) Glazel ma też takie pigmenty,ale cena dużo wyższa ;)

      Usuń
  9. Ja też skusiłam się na 3, ale jeszcze ten sea shell mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Donnalavita jakie kolory wybrałaś?Jestem ciekawa :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. To prawda,przepiękny,lubię go nakładać w wewnętrznych kącikach oka,na fiolecie,czarnym czy brązie wygląda super,praktycznie zmienia bazowy cień w kameleona :)

      Usuń
  11. Wszystkie wyglądają nieziemsko na bazie, cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak,baza to podstawa,ale nawet na zwykłej bazie pod cienie wiele zyskują na wyglądzie :)

      Usuń
  12. niezłe, dopiero poznaję KOBO :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sauria,Kobo bardzo lubię,bardzo fajne mają pomadki,w najbliższym czasie pokażę też trzy cienie prasowane,które pobiły u mnie nawet Inglota ;)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Od dawna marzyły mi się takie pyłki,a w dodatku w korzystnej cenie :)

      Usuń
  14. Do tej pory miałam tylko matowe pigmenty z Kobo, ale po twoim wpisie na pewno skusze się również na te perłowe, cudownie opalizują, zakochałam się <3

    OdpowiedzUsuń
  15. <3
    Miłość od pierwszego wejrzenia.
    No sorry, ale ja już tak mam, kocham błyszczaki wszelakie.
    IDĘ PO NIE!

    OdpowiedzUsuń
  16. Już od jakiegoś czasu jestem na nie nakręcona. Widziałam w drogerii, ale w regularnej cenie, dlatego wstrzymałam się z zakupem. Potem mówiła o nich zmalowana i jeszcze bardziej się nakręciłam. Teraz Ty o nich wspominasz, pokazujesz jak wyglądają z innymi cieniami i.. jak dla mnie genialne. Myślisz, że jeszcze uda mi się załapać na promocję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak trafiłam na promocję :)Sama nie wiedziałam czy to cena regularna czy promocyjna ;)Patrzyłam na stronie Kobo i widzę cenę 9.90 zł,jak masz blisko Naturę to podejdź ;)

      Usuń
  17. Na czarnej bazie w postaci cienia wygląda fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama też się skusiłam kilka tygodni temu na 3 odcienie :-) Mam ten niebieski, fioletowy i miętowy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja się zastanawiałam.... no to mam teraz do myslenia.

      Usuń
  19. Ładnie się prezentują - ciekawy efekt na ciemnej bazie :)
    Kiedyś hean miał w swojej ofercie takie "pyłki", nie wiedzieć czemu je wycofali, bo były RE-WE-LA-CYJ-NE :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładne zmiany tu nastapiły - ślicznie się zrobiło, wiosennie już i tak jakoś romantycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko,moja Przyjaciółka mnie doskonale zna,ten piękny nagłówek wykonała dla mnie już po raz trzeci,miało być elegancko i kobieco i tak jest :)

      Usuń
  21. Też je mam! Są fenomenalne! Niesamowite! Ubóstwiam je!

    OdpowiedzUsuń
  22. Te pigmenty są cudne! Kupiłam w lutym 3 kolory i chcę więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam podobne odcienie ale pigmenty Coastal Scents :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Firma Kobo na swoim funpage udostępniła moją recenzję tych pigmentów, także zapraszam do siebie na nią oraz na makijaże wykonanie właśnie nimi :-) A.

    OdpowiedzUsuń
  25. Chcę seashell <3 Piękny jest, już go widzę z fioletami, bordo, ach!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Blue Mist i Sea Shell tez mam. Uwielbiam te pigmenty :D

    OdpowiedzUsuń
  27. nagłówek jest prześliczny! mam sea shell używam bardzo często, jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  28. ja właśnie zakupiłam 506 :)
    jest wspaniały na brązie mmm ślicznie się mieni !

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdecydowanie tak! Kocham Sea Shell na kresce :D Bomba poprostu, szkoda tylko że jest mała gama kolorów :? pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!