Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błotna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błotna. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 grudnia 2011

Bielenda, Powitanie z Afryką, Błoto do włosów z glinką Ghassoul- skusicie się na błotko?

Witam Kochani:-) Mam nadzieję,że wyraz błotko,nie kojarzy Wam się źle,bo dzisiaj będzie  mowa o błotku do włosów,tak,tak błotku,ale nie takim brudnym,lecz o takim orientalnym specyfiku z naszej polskiej firmy Bielenda.
Niech nazwa Was nie odstrasza, wręcz przeciwnie,niech zaintryguje Was,tak byście pozostali tutaj ze mną i poczytali co ja mam Wam do powiedzenia na temat owego błotka.

Jak wiadomo,nie od dzisiaj błotko także ma swoje właściwości,często wykorzystywane w kosmetyce pod różnymi postaciami.


Opakowanie 200ml
cena: 12zł
 Gdzie kupić: drogerie Natura


Co pisze o niej producent?
Holistyczna koncepcja wellbeing łącząca piękno ciała i wewnętrzną harmonię, była inspiracją stworzenia oryginalnej linii kosmetyków Powitanie z Afryką, wykorzystującej niezwykłe właściwości roślin rytualnych z Czarnego Lądu. Błoto do włosów dogłębnie oczyszcza, wzmacnia i detoksykuje włosy i skórę głowy. Wzbogacone kompleksem Beau Plex - kompozycją witamin: E, C, B3, B5, B6, które odżywiają skórę głowy, aktywizują cebulki włosowe, nawilżają i odbudowują zniszczone włosy. Błoto zapewnia wyjątkowa miękkość włosom i dodaje im objętości.

Surowiec rytualny
GLINKA GHASSOUL

Pochodzi z Maroka, symbol czystości i niewinności, od tysiącleci stosowana przez Nomadów do oczyszczania ciała i mycia głowy. Zawiera unikatowe bogactwo magnezu, krzemu i wapnia, posiada nadzwyczajne właściwości detoksykujące, dotleniające, kojące i wygładzające.

Mój typ włosów:
Moje włosy są bardzo gęste,dosyć długie za ramiona, u góry z tendencją do przetłuszczania się,powiedziałabym nawet łojotoku,a z tym czasem pojawia się łupież tłusty, końce są troszkę przesuszone (pozostałości po pasemkach).Skóra jest trochę wrażliwa, czasem mam problem ze swędzeniem,zależy wiele od szamponu jaki stosuję.

Opakowanie:
Błoto znajduje się w praktycznym 200 ml opakowaniu,wygodnie się z niego nabiera produkt
i wykorzystujemy go do końca.
Konsystencja:
Jak widać na zdjęciu,konsysytencja troszkę lejąca,trzeba uważać przy nabieraniu,widać zawarte w niej drobinki,które posłużą do peelingu skóry głowy.



Zapach:
Lekko orientalny,afrykański, kojarzy mi się z perfumami męskimi;-)Na włosach utrzymuje się długo i pachną przyjemnie.
Działanie:
Maski używam 1 lub 2 razy w tygodniu,jestem bardzo zadowolona z tego produktu.Błoto przyjemnie rozprowadza się na włosach,przy okazji fajnie masuje skórę głowy,działa na zasadzie peelingu,a tym samym oczyszcza skórę i wzmaga ukrwienie cebulek.Jest dosyć wydajne,bez problemu się wypłukuje.Moje włosy bardzo zaprzyjaźniły się z tym błotkiem,są puszyste i tutaj polecałabym je osobom,które posiadają włosy cienkie,bo maska dodaje objętości.Odżywi włosy zniszczone,bo sprawia,że włos staje się miękki i błyszczący,a układanie prostsze,włosy fajnie się rozczesują.Bardzo fajny produkt w przystępnej cenie.Jedyny minus,to dostępność,próbowałam kupić i nie znalazłam,a Natury nie mam u siebie.No i zapach mógłby bardziej działać na moje zmysły:-)



Z tej samej serii można kupić szampon błotny,równiez go lubię i opisywałam go


Ocena ogólna
4+/5
Czy próbowałyście kiedyś tego błotka,czy raczej Was odstrasza:D?

- Basia -