Dzień Dobry.Dzisiejsza notka będzie o cieniach metalicznych firmy Hean,które otrzymałam już w drugiej paczuszce od tej firmy,do zrecenzowania mam jeszcze czarną konturówkę i tusz,ale o tym niebawem...:-)
W pierwszej paczce miałam okazję wypróbować poczwórne cienie High Definition,które możecie zobaczyć
tu
Byłam z nich bardzo zadowolona i teraz ciekawa byłam,czy metaliczne cienie sprostają moim oczekiwaniom;-)Zaznaczę,że moje powieki są tłuste,bez bazy i odpowiedniego przygotowania ani rusz, bo jakie by to nie były cienie,czy z wyższej półki,czy z tej niższej,efekt jest jeden,poprostu dramat i po pół godzinie wszystko mi się zbiera i nieestetycznie roluje.
Ale całe szczęście mamy takie cuda jak bazy pod cienie,jak dla mnie to kosmetyk,którego nie może zabraknąć w moim codziennym makijażu oka,jeśli używam cieni.
Ale przejdźmy do samych cieni:-)
Jak widać poniżej,cienie dostępne są w okrągłych pudełeczkach,niestety niewiem ile mają gram,ale nie jest ich mało.Samo pudełeczko jest dość proste,plastikowe,nie za fajnie się otwiera,ale przyzwyczaiłam się;-)
Od producenta:
Cienie do powiek ART - metaliczne i matowe
Intensywnie kryjące metaliczne i matowe cienie do powiek.
Cienie matowe w formule OIL FREE do aplikacji pędzlem lub aplikatorem.
Kremowe w dotyku cienie metaliczne posłużą nam do aplikacji na sucho lub mokro.
Cena: 8.99 PLN( w promocji 5,99)
256 Cobalt jak sama nazwa nam mówi,cudny metaliczny odcień kobaltu,jest przepiękny i ciut bardziej napigmentowany niż Smoky Plum,ale różnice są niewielkie.Ten śliczny odcień metalicznej niebieskości,można zastosować do makijażu smoky eyes,jak i używać do wykonania kreski przy linii rzęs.Tutaj ten kolor nie każdemu może pasować,ale warto dać mu szansę,bo cena niewielka,a cień godny uwagi.Nałożony na powiekę jest identyczny jak w opakowaniu,pięknie błyszczy,lecz nie jest to nachalna perła.Nakładany na mokro jest jeszcze intensywniejszy,ale wtedy gorzej się rozciera.
254 Smoky Plum jest to kolor ciemniejszego fioletu z nutką metalicznego srebra/szarości,odcień chłodnawy,bardzo ciekawy odcień,który podkreśli chyba każdy kolor tęczówki i napewno nie sprawi,że będziemy wyglądać jak miś panda z podbitym okiem:D
Muszę też napisać,że cień na powiece wygląda troszkę inaczej niż w opakowaniu,rozcierany traci troszkę ten metaliczny błysk i robi się ciut matowy,wygląda bardziej na taką szarość niż fiolet,osobiście wolałabym,aby pozostał on taki jak na swatchu.
Co do samych cieni ART Metallic
Zacznę od tego,że cienie są bardzo dobrze napigmentowane,rewelacyjnie. Konsystencja cieni nie jest sucha. Są takie kremowe,bardzo fajnie lepią się do powieki.
Ich konsystencję można przyrównać do perłowych cieni z paletek Sleek czy metalicznych cieni z Kobo.Ta konsystencja jest według mnie świetna.Cień łatwo nabiera się na pędzelek i bez problemu aplikuje na powiekę.Nie miałam problemu z osypywaniem,ale cień proponuję aplikować ruchem wklepywania.Szczerze,to najłatwiej zaaplikować go palcem:D Jednak wtedy jesteśmy już pobrudzone.
Cienie dość dobrze się rozcierają i łączą z innymi cieniami,gorzej jest przy aplikacji na mokro,ale taki sposób można wykorzystać do kreski,bo normalnie nie ma aż takiej potrzeby.Cienie są dosyć trwałe,na bazie Hean spokojnie wytrzymują u mnie 7 h,potem ciut znikają.
Swatche na dłoni bez bazy
Wszystkie kolory cieni możecie zobaczyć na stronie producenta
[klik]
Do nabycia w sklepie internetowym
Hean oraz w drogeriach osiedlowych, u mnie taka jest:-)
Podsumowując:
Jak dla mnie bardzo przyzwoite cienie w bardzo przystępnej cenie.Świetna pigmentacja i piękne kolory,bardzo dobra trwałość.Nie zawiodłam się,nawet te cienie biją na głowę High Definition.
Świetne do makijażu wieczorowego jak i do wykonywania kreski.
Plusy:
* świetna pigmentacja
*ciekawe kolory
*dobra trwałość
*łatwo łączą się z innymi cieniami
*nie obsypują się
* lekko mokra konsystencja
Minusy:
* przy aplikacji na mokro ciężko je rozetrzeć
*dostępność
*opakowanie (trochę tępo się otwiera)
Ocena 4+/5
Z tych dwóch cieni bardziej przypadł mi do gustu Cobalt:-)
P.s Postaram się jeszcze pokazać Wam jak prezentują się na oku,tylko czasu brak na makijaże...
I jak? Podobają się Wam?