Witajcie:-) Tym razem lakierowo. Nie mogłam się oprzeć temu lakierowi i zakupiłam go w Naturze z myślą o lecie:-)Moim zdaniem nie jest typowym owocem brzoskwini, lekko wpada w pomarańcz z nutą koralu, jednakże nadal jest przepięknym kolorem.Z tego co się zorientowałam, kolor jest bardzo podobny do lakieru z Chanel Orange Fizz.
I oto główny bohater:
Catrice 170
- I Scream Peach! Cena: ok. 10 zł/ 10ml
Jeżeli chodzi o aplikację, to ma bardzo fajny pędzelek, jednakże nakrętka jak dla mnie jest zbyt szeroka, troszkę źle się ją trzyma...Lakier jest kremowy bez drobinek, nie za gęsty, nie rzadki, ma bardzo fajną konsystencję. Jest dobrze napigmentowany, ale niestety nie kryje fajnie. Po nałożeniu pierwszej warstwy robi nam smugi i prześwity, przy drugiej jest już lepiej, ale musiałam nałożyć 3 warstwy, by osiągnąć efekt widoczny na zdjęciach.Nałożyć jedną grubszą się nie da, bo tworzą się bąbelki, natomiast przy 3 warstwach strasznie długo schnie. Do jego wykończenia użyłam top coatu Lily Angel i muszę powiedzieć, że lakier trzyma mi się już 5 dni, jedynie przy wolnym brzegu troszkę się starł, więc jestem jak najbardziej zachwycona i wszystko mi to rekompensuje.Zmywa się ok, glitter troszke gorzej, jak glitter;-) Na dwóch paznokciach nałożyłam dodatkowo
Essence Nail Art Twins glitter topper 2Paznokcie nim wykończone, również trzymają się 5 dni, pięknie błyszczy na paznokciach, zakochałam się
w nim:-)
Ostateczny efekt
Bardzo się podoba! Piękne paznokcie, moje ostatnio kryzys jakiś przechodzą... lakier ma cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję :*a kryzys to przechodzą moje skórki:-(
OdpowiedzUsuńPięęęękne!!!! Bazowy kojarzy mi się z moim nr 67 Just shout! essence multi dimension tylko Twój jest bardziej pastelowy :)
OdpowiedzUsuńo widzę, ze koljny katrys z problemem aplikacyjnym, ja mam dwa i chyba więcej nie kupię...chociaż te kolory takie śliczne :x
OdpowiedzUsuńsuper mani, ładny kształt paznokci!
Jasne, że się podoba- śliczny kolorek :D
OdpowiedzUsuńSlicznie <3
OdpowiedzUsuńTeż mnie zachwycił ten kolor ale niestety półka pusta :(
OdpowiedzUsuńpiękny pastelowy koral :) ostatnio mam manie na koralowe rzeczy ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten kolorek :) muszę mocno ze sobą walczyć żeby go nie zakupić bo już mam podobny, ale wiadomo jak my kobiety reagujemy na nowości ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńIdalio dziękuję:-) A z essence jeszcze nie miałam lakierku, oprócz tego glitterka;-)
OdpowiedzUsuńMalinko oj ja też nie wiem czy kupię, jednak dla takich kolorków mogę się pomeczyć z aplikacją, za to trwałość superowa;-)Chyba nie można mieć wszystkiego...za taką cenę;-)
Iwetto, Aga,Ala,poliii,Katsuumi dziękuję za odwiedziny:-)
White Pearl, ja też walczę, ale zazwyczaj przegrywam i cierpi mój portfel;-)pozdrawiam
Basiu, gdy moje skórki są w gorszej kondycji, to zawsze wcieram w nie egzotyczną oliwkę do masażu z Bielendy, po jakimś czasie wszystko wraca do normy, ale odkąd używam cążek do wycinania, to skórki są moją zmorą i regularnie mam z nimi problem...
OdpowiedzUsuńOlu, rozejrzę się za tą oliwka, uwielbiam kosmetyki Bielendy, a o tej nie wiedziałam:DJa bardzo rzadko wycinam skórki, wiem, że wtedy dużo wiecej ich narasta, jedyne co stosuje to odpychanie patyczkiem, preaparat do ich usuwania i rozgrzewający peeling, ale ostatnio miałam wiele robótek recznych i kondycja skórek okropna.dzięki za radę, jak to fajnie, że jest ktoś kto doradzi:*
OdpowiedzUsuńJa z tą oliwką spotkałam się w szkole i bardzo ją polubiłam (zresztą jak wiele innych kosmetyków Bielendy ;)) uwielbiam jej zapach, którego sprawcą jest prawdopodobnie olejek pomarańczowy, dodatkowo w składzie można znaleźć m.in. złoty olej palmowy, olej z passiflory i witaminę E :) cieszę się jeśli mogłam pomóc :)
OdpowiedzUsuńKochana powiedz mi cóż to za rozgrzewający peeling?
Zapomniałam dodać, że oliwki używam też u mojej Mamy po woskowaniu wąsika ;) fajnie łagodzi podrażnienia :)
OdpowiedzUsuńTo jest z Avonu, lubię go, bo fajnie przygotowuje skórki do odsuwania a nawet częsciowo je usuwa, fajnie zmiękcza, dodatkowo lekko poleruje płytke, wydajny, ale niewiem czy jest jeszcze dostepny w katalogu:-)Ta oliwka będzie moja:D zwłaszcza, że ostatnio po depilacji nóg, mam problem z wrastaniem włosków i wieczne podrażnienia:-(
OdpowiedzUsuńBędę musiała zerknąć czy jest ten peeling rozgrzewający :)
OdpowiedzUsuńJa dzień wcześniej przed depilacją robię peeling cukrowy (i znów Bielenda ;)) dzięki temu włoski u mnie trochę mniej wrastają :)
super kolor, fajnie wygląda na paznokciach ; )
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja uległam szaleństwu na temat topperów z E
OdpowiedzUsuń