Od zawsze uwielbiałam kreski,począwszy od tej mikroskopijnej,która ma służyć zagęszczeniu naturalnej linii rzęs,aż po te,które nadają oku charakteru,czy zalotnego spojrzenia.Kreski mogą być różne,tak jak różne mogą być produkty,służące ich namalowaniu.Dzisiaj opowiem Wam jak sprawdza się u mnie żelowy eyeliner z firmy Pierre Rene.
Producent zapewnia,że eyeliner jest wodoodporny,a jego profesjonalny pędzelek zawarty w opakowaniu zapewni nam wykonanie perfekcyjnie idealnej kreski.
Innowacyjna żelowa konsystencja ma ułatwić aplikację, zapobiegać nierównościom oraz umożliwić osiągnięcie artystycznych efektów makijażu.
Produkt jest hypoalergiczny. Dostępny w 4 wersjach kolorystycznych:
Eyelinery występują w kilku wersjach kolorystycznych:
01 Carbon Black - (dzisiaj opisywany)
02 Glitter Black
03 Mattalic Cobalt
04 Excentric Brown
Cena: ok 15zł
Poj. 2,5ml
Opakowanie eyelinera to mały słoiczek,posiadający również ukryty pędzelek do rysowania kresek.Montaż pędzelka jest bardzo łatwy,jednak ja nie korzystam z tej opcji,gdyż po prostu utrudnia mi to namalowanie kreski.Wolę to robić samym pędzelkiem,choć nie jest to takie proste jak obiecuje producent.
Jak się spisuje załączony pędzelek?
Według mnie,trzeba mieć wprawę w robieniu kresek przy pomocy załączonego pędzelka.Jest krótki,ale grubszy,włosie jest nie za miękkie.Wykonanie grubej kreski przychodzi łatwiej,natomiast cienkiej zdecydowanie trudniej.Zakończenie pędzelka pomaga ładnie wykończyć kreskę,ale szczerze to nie przepadam za nim,choć umiem nim wykonać przyzwoitą kreskę,to jednak wolę choćby pędzelek skośny czy łamany.
Gdy chcemy skorzystać z innego pędzelka,musimy zwrócić uwagę na to,by włosie było nie za miękkie,raczej elastyczne,bo inaczej stracimy dużo czasu by wykonać równe linie.
Konsystencja eyelinera też nie wszystkich zachwyci,dlaczego?
Na początku wydawało mi sie,że ta pasta jest za sucha,przy malowaniu kreski lekko się osypywał,a linia nie chciała sie malować.W miarę używania,masa wyrobiła się,zrobiła się bardziej miękka i teraz nie sprawia mi problemów,mogłam odrazu wymieszać wszystko;-)
Po nabraniu eyelinera na pędzelek,trzeba jego nadmiar wytrzeć o wieczko koniecznie.
Zauważyłam,że jak mam ciepło w łazience,to również eyeliner jest miększy i łatwiejszy w obsłudze.
Jak dla mnie konsystencja powinna być bardziej kremowa,mniej sucha,ale nie jest źle,przynajmniej nie ześlizguje się z pędzelka.Kolor mojego eyelinera to dość głęboka czerń,bardzo mi odpowiada.
Jak z nasyceniem koloru?
Aby uzyskać intensywny kolor na powiece trzeba zrobić dość grubą kreskę,czasem trzeba poprawić drugą warstwą koloru.Przy cienkiej linii kolor jest zdecydowanie bledszy,trzeba stopniować kolor.
Pod koniec dnia troszkę jaśnieje,ale nie wygląda tragicznie.
Jak z trwałością?
Nie mam nic do zarzucenia.
Mam tłuste powieki i zawsze na nie kładę bazę.Eyeliner zaraz po nałożeniu da się jeszcze kształtować,ale po chwili zastyga i nic nie jest w stanie go ruszyć,nie rozmazuje się,nie odbija na górnej powiece i pozostaje na moich powiekach spokojnie calutki dzień,traci na intensywności,ale nie ściera się.Gdy próbujemy go potrzeć,traci troszkę koloru,ale dalej trwa.Czy jest wodoodporny?Niby tak,ale bez nałożenia bazy na powieki już nie sprawuje się u mnie tak dobrze.
Ja naprawdę jestem z niego bardzo zadowolona i chętnie kupię jeszcze brązowy,kobaltowy też mnie kusi.
A tak prezentuje się w makijażu:-)
Opinie o produkcie są naprawdę bardzo różne.Zastanawiam się czy przyczyną tego może być felerny egzemplarz?Ja jestem zadowolona i zachęcona do wypróbowania innych kolorów.
Nie będę tu Wam ściemniać,że narysujecie nim idealne kreski od strzału,ktoś kto ma wprawę poradzi sobie w mig,dla mniej wprawionych aplikacja może początkowo sprawiać trudność,ale to tylko kwestia wprawy.
Jeśli lubicie bardziej śliskie konsysytencje,to ten eyeliner taki nie jest,nie każdy będzie zadowolony.
Ja już dość długo ćwiczę kreski,wychodzą czasem lepiej czasem gorzej;-)Ale jestem z nich zadowolona.
Moja ocena 4/5
Plusy: trwałość,ładna głęboka czerń przy grubszych kreskach,nie odbija się na powiece,nie rozmazuje,nie kruszy,cena,
Minusy: intensywność (przy cieńszych liniach kolor jest bledszy,trzeba poprawiać),średni pędzelek
Nie mam za wielkiego porównania do innych żelowych eyelinerów,podobno te z Essence są świetne,póki co mam ten i służy mi dobrze, jak go wykończę,to pewno wypróbuję inny,dla porównania;-)
A jakie są Wasze ulubione eyelinery?Może znacie ten z Pierre Rene?Co o nim sądzicie?
Oj Basiu kochana, Ty ze wszystkiego wyczarujesz coś pięknego! :) Super! :)
OdpowiedzUsuńdzięki:-):*
Usuńpiękny makijaż! kreska wyszła bardzo ładnie... ja wolę eyelinery w pędzleku, ale w żelu też mam, ale z essence.
OdpowiedzUsuńEyelinery w pędzelku są fajne,ale często trwalsze są te żelowe:-)dziękuję:-)
UsuńŚliczny makijaż :) Będzie dla mnie inspiracją:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło:-)
UsuńMam go ale jestem średnio zadowolona. Wolę jednak Essencowy żelik, z tym że dodaję do niego odrobinę serum do włosów. Dzięki temu mięknie, aplikacja jest ułatwiona, a mimo to zastyga na powiece i bez rozmazywania wytrzymuje cały dzień.
OdpowiedzUsuńO ciekawy sposób :-)Ja też nie rozumiem jego formuły,podobno konsystencje są różne,czyżbym trafiła na fajną?
Usuńmakijaż wspaniały, jednak ja jestem wierna eyelinerowi z Essence :)
OdpowiedzUsuńjeśli spenia on wszystkie Twoje oczekiwania,to nie ma sensu go porzucać;-)
UsuńKochana no dziękuję,ale to chyba inna blogowiczka Basia obchodzi dzisiaj urodzinki;-)ja mam 4 grudnia;-)Ale to bardzo miłe:D
OdpowiedzUsuńO tak jak ja - Strzelec :) Mam urodziny dzień po Tobie :)
OdpowiedzUsuńmakijaż super ;) ja mam dokladnie taki eyeliner ale firmy rimmel i jestem z niego super zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwidziałam właśnie,że chyba pojawił się,ale chyba całkiem niedawno,hmm?
UsuńIdealna kreska! Jeśli tym eyelinerem rysuje się tak proste i piękne kreski, to ja go biorę ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie nie jest to trudne,bo ćwiczyłam sporo;-)
Usuńkusi mnie od dawna ten eyeliner ale chcę najpierw zużyć ten z Essence:) no i piękny makijaż:D
OdpowiedzUsuńdziękuję,eyeliner według mnie jest godny polecenia,to zalezy jakie masz wymagania i czego oczekujesz od eyelinera:-)
UsuńTeż go mam i musiałam go w którymś momencie reanimować duraline'm, bo mi się zsechł, ale generalnie jest to całkiem przyzwoity produkt. Jedyne co mogliby zmienić to kształt pędzelka.
OdpowiedzUsuńKasiu,to ja już go nie rozumiem,mój na początku z wierzchu był taki suchy,a teraz jest wiele miększy i nie wysechł;-)W miarę upływu czasu lepiej mi się go używa:-)ja go lubie głównie za trwałość:-)
UsuńJa lubię eyelinery Essence:) Z tych mnie kusi właśnie kobaltowy widziałam na jakimś blogu i zauroczył mnie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam z Essence,bo nie lubię kupować kilka na raz,ale będę o nim pamiętać w przyszłości;-)
Usuńahh Basiu Ty zawsze pięknie wyglądasz w swoich makijażach :))) a kreska piękna... oj parzą mnie paluszki parzą... mam nadzieję, że go dostanę szybciutko :D
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję:-)Kreska wyszła mi tu fajnie,ale to kwestia też fajnego pędzelka i ćwiczeń,tak jak pisałam do aplikacji tego eyelinera potrzeba troszkę wprawy,jak lubisz grubsze kreski to tym załączonym też wychodzi,tylko trzeba troszkę cierpliwosci do niego;-)pozdrawiam:*
Usuńpoćwiczę! obiecuje :D
UsuńWidzę że to produkt godny wypróbowania, szkoda ze moje kreski nie zawsze wychodzą tak jakbym chciała;)
OdpowiedzUsuńMoje też nie zawsze wychodzą;-)nie ma się co martwić,tylko trzeba ćwiczyć:-)
UsuńCo tam liner- ten makijaż jest zachwycający! Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż - pięknie Ci w takich kolorach!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa:-)
Usuńprzesliczny ten makijaz wykonalas - cudne poloczenia a ja uwielbiam takie fioleciki no i kreseczka - idealna:))))))))))))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję,miło,że tak Ci się podoba:-)
UsuńO to dzień przed Mikołajem:D A powiedz mi,dostajesz wspólny prezent,czy Mikołaj też jest;-)?
OdpowiedzUsuńMakijaż zachwycający! Ja wolę bardziej śliskie linery, bo nie mam wprawy...
OdpowiedzUsuńBello,śliskimi zdecydowanie łatwiej namalować kreskę,choć też lubią ześlizgiwać się z pędzla;-)
UsuńDo eyelinerów to trzeba mieć rękę;( Ja nie bardzo...
OdpowiedzUsuńKreskę można wyćwiczyć;-)
Usuńaj tam wtopa,jesteś tym samym pierwszą osóbką,która złożyła mi życzenia,to nic,że tyle wcześniej:D
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym jest eyeliner w słoiczku z Catrice. Bardzo miękki ( kremowy nawet ) trwały i wydajny, posiadam kolor brązowy i polecam z czystym sumieniem:)
OdpowiedzUsuńBrązu nie mam i potrzebuję,może się skuszę;-)
Usuńja też staram się nabrać wprawy w kreskach jednak rano jak migiem szykuję się do pracy nie mam warunków aby ćwiczyć ;) nie jesteś pierwszą która mówi dobrze o nim jednak ja na pewno bym sobie nie poradziłam tym pędzelkiem - chociaż nigdy nei mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńja rzadko korzystam z tego dołączonego,wolę inny np.skośny;-)
Usuńnigdy żadnego eyelinera nie miałam ;< uzywam kredki jak już, chociaz robienie kresek idzie mi mozolnie i efekt nie jest tak ładny jak u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńtak, tak Basiu dostałam, pomogłaś mi ;) dziękuje, wciąż się ograniam po burzliwym weekendzie :) teraz szukam jak usunąć czarnę kreski między okienkami ;<
u mnie kredka nie sprawdza sie;-)
UsuńPiękny efekt :) Używam zazwyczaj pędzelkowych, takim nie wiem czy umiałabym się tak ładnie umalować...
OdpowiedzUsuńtrzeba spróbować;-)
Usuńjak Ty pieknie wygladasz w tym makijazu! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement:-)
UsuńŁał makijaż piękny i bardzo ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńkreseczka pięknie wyrysowana, a ja wciąż podziwiam twoje brwi Basiu ;) co do pierre rene- używałaś cieni/. konsystencją przypominają cienie kobo- ta mokrość, intensywność- bardzo mnie zaintrygowały, no i cena przyjazna ;)
OdpowiedzUsuńKochana wiem,wiem...te brwi miał być post...czerwienie się ze wstydu,ale może w końcu zmobilizuję się do notki;-)Mam dwa cienie Pierre Rene,ale takie z pacynka,innych nie miałam;-)Kobo ma fajne cienie,lubię je za konsystencję;-)
UsuńPrzepięknie Ci w fioletach! Jestem pod ogromnym wrażeniem całego makijażu. Samego eyelinera nie miałam, muszę mu się przyjrzeć bo eyeliner to nieodłączny element mojego codziennego makijażu:)
OdpowiedzUsuńMavio fajnie,że makijaż Ci się podoba:-)Ja też uwielbiam kreski!
UsuńUwielbiam eyelinery w żelu, więc kiedyś się skuszę na ten :)
OdpowiedzUsuńtylko on taki średnio żelowy;-)
UsuńPięknie wyglądasz w takich kolorach makijażu!;)
OdpowiedzUsuńdzięki Sandro,dobrze się w nich czuję:-)
UsuńŁadne oko! ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:-)
Usuńzastanawiałam się nad nim, ale ostatecznie nie wzięłam. Gdybym kupił pewnie nie byłabym zadowolona, bo wolę właśnie bardziej śliskie konsystencje
OdpowiedzUsuńten jest taki troszkę suchawy,no żelik to nie jest,więc mogłabyś się rozczarować;-)
UsuńAle ladny makijaz :) i kreska jaka idealna :D moj ulubiony eyeliner to z constansa carola ale ten tez wyglada zachecajaco...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne te Twoje kreseczki. Szkoda ze eyeliner nie kryje za pierwszym razem :(
OdpowiedzUsuńjak nakładamy grubszą warstwa do grubszej kreski to nie ma problemu,gorzej jak chcemy zrobić cieniutką linię;-)
Usuńmakijaż jak zawsze śliczny:)
OdpowiedzUsuńa na eyeliner chyba się nie skuszę
Po pierwsze - piękny makijaż :). Ja używam teraz trzech eyelinerów, dwa w "kałamarzu" (Inglot i Sephora) i żelowy z Avon. Nie jestem świetna w malowaniu pięknych kresek, niestety, ale wytrwale ćwiczę i dla mnie najłatwiejszy w obsłudze jest liner z Sephory, polecam ! Zelowy ma fajną konsystencję, ale machają mi się nim zbyt grube krechy :(.
OdpowiedzUsuńWażny jest też pędzelek i nacisk na powiekę;-)
UsuńNigdy nie polubiłam się z kreskami, ale Tobie bardzo z nimi do twarzy.
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych. Pozdrawiam.
Również pozdrawiam:-)
Usuńpięknie Ci to wyszło, jesteś bardzo precyzyjna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
bardzo dziękuję,staram się:-)
UsuńŚliczny kolor fioletu :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo wdzięczne usta :) Ta czerwień z mollon musi pięknie wyglądać przy Twojej urodzie :)
Rzeczywiście, szminka mollon jest siebie warta :)
Kasiu,u mnie na blogu pisałam recenzję i pokazywałam pomadkę;-)Miło,że zostawiłaś ślad:-)
UsuńZazdroszczę precyzji :)
OdpowiedzUsuńOglądałam w Drogerii Yasmin. Niestety nigdzie już ich nie widziałam. Miałam ochotę na brązowy, ale niestety już nie było.
Ogólnie produkty są trudno dostępne;-)
UsuńFaktycznie ładna czerń. Ja jednak sporadycznie używam eyelinera, mam czarny w kałamarzu z Wibo i użyłam go chyba 2 razy :) Latem próbowałam coś robić z turkusowym eyelinerem z My Secret, ale ładna kreska mi nie wychodzi :(
OdpowiedzUsuńŚwietna czerń:)
OdpowiedzUsuńŁadny makijaż:D
Bardzo ładny i nieprzesadzony makijaż. Uwielbiam odcienie fioletu. Akurat mam ciemnofioletową sukienkę na weselę, więc na pewno taki makijaż zasugeruję kosmetyczce. :)
OdpowiedzUsuńNiestety jakaś blogerka kilka dni temu skopiowała sobie cześć twojej recenzji i nawet treść z komentarza a reszte ukradła z recenzji gray maluje :/
OdpowiedzUsuńhttp://in-makeup-world.blogspot.com/2017/05/pierre-rene-gel-eyeliner-longlasting.html?m=1