Dzisiaj opowiem Wam o
Delikatnym Płynie do demakijażu Eye Care firmy Flos Lek...
...niestety jest to produkt,który bardzo mnie rozczarował i przyprawił o łzy....
Gdy wpadł w moje ręce Płyn do demakijażu oczu firmy Flos Lek,miałam związane z nim wielkiie nadzieje.
Przede wszystkim producent zapewnia,że płyn jest delikatny i nie drażni oczu, taka informacja znajduje się również na opakowaniu....
Absolutnie sie z tym nie zgadzam,co za bujda!
Płyn według mnie jest piekielny...To mocne słowo,ale u mnie jest skreślony z jednego najważniejszego powodu.
DRAŻNI, PIECZE,OCZY ŁZAWIĄ!
To jest jego największy minus.
Jak działa?
Co z tego,że zmywa makijaż oczu? Radzi sobie z tym całkiem nieźle.Ostrzegam,że jeśli choć jedna kropelka płynu dostanie nam się do oczu,poczujemy niezłe piekiełko i nie jest to nic miłego.
Oczy szczypia,pieką,łzawią,są zaczerwienione,mało tego...piecze cała delikatna skóra powiek i wokół oczu,coś okropnego.Producent obiecuje nawilżenie,a ja odczuwam niesamowite ściągnięcie skóry wokół oczu.Miał łagodzić,a on działa odwrotnie.
Z tyłu opakowania znajduje się informacja,że płynu nie powinny stosować osoby,które mają nadwrażliwą skórę powiek, to ja się pytam,po co produkuje się taki płyn pod nazwą "delikatny". I co z tego,że nie zawiera parabenów?
Delikatny nie jest, nie wiem jak sprawdza się u innych,może ktoś,kto nie ma wrażliwych oczu jest zadowolony,ale od siebie nie polecam,zużyję go do czyszczenia pędzli,bo swoje oczy wolę chronić i pielęgnować,a nie katować i podrażniać.
Przecież skóra wokół oczu jak i same oczy od zawsze są delikatne i produkując kosmetyki przeznaczone do ich pielęgnacji należy o tym pamiętać.A tu taki bubel.
Plusem jest dla mnie bardzo fajnie zaprojektowana buteleczka.Nakrętkę przekręcamy i wysuwa nam się ukryty dzióbek,przez który bardzo fajnie wylewa się płyn.Doskonale kontrolujemy ilość płynu jaką chcemy wylać na wacik,wydajność jest średnia,bo wacik musiałam dobrze nasączyć,aby fajnie zmyć makijaż.Na plus,że nie powoduje mgły na oczach,ale to wciąż za mało.
W składzie nie ma parabenów,ale niestety ten plus i wygodna buteleczka nie są w stanie przekonać mnie do tego produktu.Nie polecam,jeśli chcecie chronić swoje oczy,to z dala od tego specyfiku.
Ocena 2/5
Pojemność 135ml
Cena: ok 11 zł
Czy ktoś go stosował i może zgodzić się z moimi odczuciami?A może to ja jestem dziwna w swojej recenzji?
Buziaki
Ja nie stosowałam, ale miałam żel do powiek z Flos Lek i był mega bublem.
OdpowiedzUsuńja stosowałam żel ze świetlikiem taki w tubce i byłam zadowolona,mam nawet w domu kolejne opakowanie;-)
UsuńNie miałam go, z Flos-leku najbardziej chwalę sobie żele pod oczy, masła do ciała Natural Body, serię dla cer naczynkowych, niektóre produkty dla wrażliwców.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o dwufazy to moimi ulubieńcami od lat jest Yves Rocher i Garnier. Już nawet nie szukam innych. Lubiłam też z Bielendy niektóre dwufazy ale Garnier i YR są bezkonkurencyjni ;)
Hexx,ten nie jest dwufazowy,ale no nie służy mi,z dwófazówek lubię Bielendę;-)
UsuńPoszłam skrótem z samego rana....;))) a to dlatego, że zwykłych płynów nie używam tylko dwufazówki :)
UsuńMam ten płyn i mi bardzo służy. Gdyby nie to, że nie radzi sobie z kosmetykami wodoodpornymi to zostałby moim KWC:)
OdpowiedzUsuńI nie podrażnia Ci oczu,nic nie piecze,szczypie?To zazdroszczę,może ja mam takie wrażliwe oczy...
UsuńNie, nic mi się nie dzieje. Nawet jak kiedyś wylałam go za dużo na wacik i ewidentnie wlał mi się do oka to nic się nie działo. Byłam tym bardzo zaskoczona bo kosmetyki do demakijażu raczej mi nie służą...
UsuńNa dodatek rewelacyjnie zmywa makijaż. Za jednym przetarciem radzi sobie z cieniami nałożonymi na eyeliner w żelu i bazę pod cienie.
Ja musiałam sporo nasączyć wacik,zmywa fajnie,ale za 1 razem rzadko mi się zdarzyło zmyć do czysta,w takim razie zazdroszczę,że nie szkodzi twoim oczom,moim tak.
UsuńJak widać każdemu służy coś innego. U mnie to pierwszy kosmetyk do demakijażu, poza dwufazówkami Bielendy i Oriflame, który mi nie podrażnia oczu.
UsuńTo tylko się cieszyć,ja niestety mam inne wrażenie.
Usuńu mnie większość takich płynów do demakijażu powoduje podrażnienie:<
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze płyny micelarne jako tako się sprawdzają i dwufazówki z Bielendy:-)
UsuńJa mam krem, krem pod oczy z serii 25+ , tonik oczyszczający, żel ze świetlikiem do oczu zmęczonych po pracy przed komputerem, żaden z nich mi niczym nie zaszkodził.
OdpowiedzUsuńjestem wręcz zadowolona :)
A również nie rozumiem polityki produkowania czegoś co w cale nie jest takie jak zapewniają. Skoro jest delikatne to jest delikatne a nie szkodzi, dla mnie czarne to czarne białe to białe. i nie powinno być inaczej.
żel ze świetlikiem też mi służy:-)ale ten płyn dla mnie porażka..niestety często producenci tylko zapewniają,a okazuje się inaczej,ale jak widać pozytywne opinie też są,SexiChic nie podrażnia,chyba wiele zależy od oczu...
Usuńnom, ale póki co dwufazowy z Ziaji i Bielendy z bawełną sa dla mnie na podium :)
Usuńnaczytałam się równiez jaki to niesamowity jest dwyfaz z Nivea, kupiłam i z pierwszym użyciem żałowałam.... z niechęcią go używałam.
No ale fakt, każdy ma na co innego podatną skórę i inny próg bólu... nie wszystko dla wszystkich ;)
otóż to;-)dwufazówka z bawełną jest bardzo fajna,natomiast dwufazówka Ziaji to też dla mnie bubel;-)
UsuńHmm nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńskoro piecze to go skreslam ;/
OdpowiedzUsuńNie używałam, raczej nie dla mnie, również mam wrażliwe oczy.
OdpowiedzUsuńNo szkoda,że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale raczej na 100 % już się nie skuszę... Współczuję, że trafiłaś na taki bubel. Gdzie ta delikatność? :(
OdpowiedzUsuńno własnie;-)a pisze jak nic delikatny płyn...
Usuńmoje wrażliwe oczy, nie zniosłyby tego pieczenia :(
OdpowiedzUsuńnie ryzykuj;-)
Usuńnie mogłam wysłać wiadomości Ci bo cały czas kicham...
OdpowiedzUsuńmiałam go i nigdy więcej! nie wiem co, ale strasznie mnie uczulił ;(
zdrówka:* mnie nie uczulił,ale to co zrobił z oczami to jednym słowem tragedia;-):*
UsuńAle porażka! ;/
OdpowiedzUsuńnie mialam ale jak zwykle ciekawa i potrzebna recenzja :))))
OdpowiedzUsuńmiło,że przeczytałaś:-)
Usuńuuu, nieładnie :(
OdpowiedzUsuńbardzo nieładnie...
UsuńJa nie ufam tego typu kosmetykom- już nie raz się przejechałam, nie raz miałam tak podrażnione oczy, że cała skóra powiek spuchła i zaczerwieniła się. Dlatego teraz stosuję metodę demakijażu oczu stosowaną przez moją babcię, moją mamę, teraz też przeze mnie. Zwykły krem Nivea nakładam na wacik i to jest cała sztuka ;) Zmywa dosłownie wszystko i nic a nic nie podrażnia.
OdpowiedzUsuńA nie ma problemu z tłustością i mgłą na oczach?;-)
UsuńNie znoszę wszystkich płynów do demakijażu, które w jakikolwiek sposób podrażniają oczy, potem pół dnia chodzę jak ślepa:/
OdpowiedzUsuńdokładnie Kleo;-)
Usuńa, to talnie u mnie odpada. wolę nie próbować. :P
OdpowiedzUsuńJak dobrze czytac recenzje innych blogerek. Bede sie trzymala od tego plynu z daleka.
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza się Bielenda (dwufaza), na drugim miejscu różowa Bioderma - też mam oczu skłonne do podrażnień, rozumiem ten ból ;).
OdpowiedzUsuńUuu ale pojechali z tym "delikatnym". Ja ze swojej strony mogę polecić delikatny dwufazowy płyn do demakijażu od Lirene, u mnie sprawuje się nieźle.
OdpowiedzUsuńwiem już, że muszę go unikać dużym łukiem ;<
OdpowiedzUsuńwszystko co podrażnia, piecze odpada :<
wypróbuj AA micela do zmywania makijażu, u mnie sprawuje się dobrze i nie podrażnia co najważniejsze ;>
Buuu, nie lubimy takich kosmetyków. Nawet nie będę na sobie próbować, bo przy moich wrażliwych oczach pewnie nastąpiłaby katastrofa.
OdpowiedzUsuńIdalio,jak do tej pory,to rzaden płyn,aż tak bardzo nie podrażnił mi oczu:-(
UsuńKup sobie raz a dlbrze Bioderme i masz spokoj :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zawsze mogę sobie pozwolić na Biodermę;-)Miałam raz i fakt była fajna;-)
UsuńTo już kolejny, który obiecuje a zapewnia piekiełko. Nienawidzę tego!
OdpowiedzUsuńObiecanki cacanki...;-)
UsuńPierwsze widzę i słyszę o nim! Ale skoro przyprawia o łzy, to na pewno nie zwrócę na niego uwagi w sklepie jeśli napotkam kosmetyki Flosleka.
OdpowiedzUsuńnie polecam;-)
UsuńRecenzja jest zabójcza!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZamiast parabenów producent zastosował fenoksyetanol, który stosunkowo często działa drażniąco na oczy. Poza tym nie rozumiem, jak można nazywać produkt delikatny, po czym gdzieś z tyłu, małymi literami informować klienta, że nie powinien go stosować, jeśli ma wrażliwe oczy. To chwyt poniżej pasa.
OdpowiedzUsuńTeż tego nie rozumiem,jedno przeczy drugiemu...
UsuńJa zawsze mam ten problem z płynami do demakijażu oczy, że albo nie zmywają dokładnie makijażu, albo zmywają, ale podrażniają. Co do opisu na opakowaniu to jakiś żart producenta chyba delikatny płyn-nie do wrażliwych oczu?
OdpowiedzUsuńkpina...tak właśnie pisze na odwrocie butelki..
UsuńZaskoczona jestem bo wszystkie produkty Flos-leka jakie mialam byly nienaganne i mam nawet kilka ulubionych. Z plynami do demakijazu oczu to jednak roznie bywa...
OdpowiedzUsuńrozumiem,ale nie wymyśliłam sobie tego;-)próbowałam dawać szansę,ale z biegiem używania moje oczy były w coraz gorszym stanie...może poczytaj jeszcze o płynie,ale z tego co ja czytałam,to wiele osób podrażnia..
Usuń