Nie wiem czy to przeznaczenie,chyba tak...Miasto Tarnowskie Góry od zawsze było mi bliskie,mam do niego sentyment...dlaczego spytacie? W poprzednim poście poznałyście moją sunię Lessi,to właśnie do Tarnowskich Gór pojechałam 7 lat temu, by wziąć w swoje ramiona szczeniaczka Coolie:-)
A ponad rok temu zakładając swojego bloga w maju,trafiłam na blog Aleksandry
SheWoman ,która mieszka właśnie w Tarnowskich Górach:-)
Bardzo mi się u niej spodobało,jej styl pisania,tajemniczość,podobne zainteresowania i pasje...zaglądałyśmy do siebie na bloga...Dokładnie 11 czerwca 2011r wymieniłyśmy pierwsze meile..poznałyśmy się i tak to się zaczęło.Nasze relacje były coraz fajniejsze,dużo ze sobą pisałyśmy,rozmawiałyśmy telefonicznie,zwierzałyśmy sobie...po pewnym czasie odkryłam przyjaźń, naprawdę prawdziwą..jesteśmy bardzo do siebie podobne,choć jestem 6 lat starsza to zupełnie nie przeszkadza w naszych relacjach:-).Aleksandra jest cudowną osóbką,wiele razy mnie wspierała w trudnych chwilach,to niesamowite,że osoba,którą znamy tylko na odległość,potrafi podnieść człowieka na duchu,niczym Anioł...
To wspaniałe,że dzięki sferze blogowej poznajemy wartościowych ludzi,ja zawsze mogę liczyć na nią,mimo,że jest daleko,Ola też zawsze może liczyć na mnie,czasem wystarczy kilka słów otuchy i już człowiek się uśmiecha.Po ponad roku wreszczcie spełniło się moje marzenie,planowałyśmy to spotkanie
od dawna i udało się.Ola ze swoim narzeczonym zawitała u mnie.To był cudowny dzień,pełen radości,rozmów,śmiechu...wreszczcie mogłyśmy się uściskać,wypić wspólnie dobre winko,wiedziałam to już wcześniej,ale spotkanie tylko upewniło mnie,że mam wspaniałą Przyjaciółkę,Ola dziękuję że jesteś:***
I kilka wspólnych pamiątkowych zdjęć :-)
Ola jak to Ola,musiała ze sobą przywieźć prezenty,bardzo lubimy sobie robić paczuszki niespodzianki:-)
Jak zwykle trafiła w mój gust,zresztą mamy praktycznie taki sam:D
Ola jest bardzo sympatyczna i dobra,zawsze pamięta o wszystkich,moje dzieciaki też zostały obdarowane słodkościami i piłką do gry w nogę,Kubuś aż ich wyściskał z radości:-)
A my z mężem dostaliśmy kosz rarytasów, ja już się odwdzięczę jak do Was zawitam,bo tego nie ustalałyśmy Kochana i niepotrzebnie się wydatkowaliście..Dziękuję jeszcze raz!
Ja postarałam się o gościnę,mam nadzieję,że czuliście się u nas jak w domu:-)
Moje marzenia nie są wygórowane,ale jak widać warto wierzyć,że się spełniają i dążyć do ich realizacji:-)Jednego żałuję,że czas tak szybko biegnie i musiałyśmy się pożegnać...ale po tym spotkaniu nasza przyjaźń jeszcze bardziej rozkwitła,będę o nią dbać jak o kwiat i pielęgnować ją,aby rosła i rosła:-)
A Wy macie takie przyjaźnie,które rozpoczęły się w necie i przeszły do świata realnego;-)?
Ja mam to szczęście!
ahhh pięknie :)))
OdpowiedzUsuńa przyjaźń niech kwitnie wciąż :)
Jesteście obie niesamowite! I naprawdę cieszę się, że trafiłyście na siebie i obie zaprzyjaźniłyście!
OdpowiedzUsuńmarzenia sie spełniają ;)) super!
OdpowiedzUsuńAż się wzruszyłam Basiu:) Cudnie razme wyglądacie, nawet troche podobne jestescie do siebie:)
OdpowiedzUsuńFlormarki mam te sam, bardzo piekne:*
Bardzo cieplutki wpis :) Przyjaciele są w życiu najważniejsi :))).
OdpowiedzUsuńPiękna historia :) sama chciałabym znaleźć taką przyjaciółkę :)) niestety ze Szczecina jeszcze nikogo tutaj nie spotkałam. :(
OdpowiedzUsuńdwie śliczne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńTaki ciepły wpis :).
OdpowiedzUsuńWyglądacie cudownie, cieszę się, że można spotkać kogoś fajnego w internecie i potem utrzymywać kontakt w realu :)
OdpowiedzUsuńwzruszające :-). Niestety mnie jeszcze coś takiego nie spotkało.
OdpowiedzUsuńAleż wspaniała historia :))) I dlatego popieram blogowanie- można spotkać wiele bratnich dusz ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie opowieści. :) jak to życie różnie się układa, że można kogoś tak bliskiego poznać w tak nieoczekiwanym miejscu i czasie. :)
OdpowiedzUsuńJaka miła historia, czasem łatwiej poznać kogoś w sieci niż w świecie realnym:) gratuluję:)
OdpowiedzUsuńGratuluje Wam takiej znajomosci! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, oby Wasza przyjaźń rozkwitała!
OdpowiedzUsuńOby więcej takich przypadków, to takie wzruszające :)
OdpowiedzUsuńPiękna znajomość! Rzadko spotykana :)
OdpowiedzUsuńjak miło :) super, prawdziwy przyjaciel to ważna rzecz ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, niestety ja nie posiadam żadnej przyjaciółki, a co gorsza - nawet koleżanki :(
OdpowiedzUsuńah zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńPiekna historia :)
OdpowiedzUsuńale to miłe, piękny wpis :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Wspaniała historia :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej przyjaźni;) Ja w Tarnowskich Górach kupiłam suknię ślubną, więc też miło mi się kojarzy to miejsce;)
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie ciepłe i przyjazne wpisy! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale razem wyglądacie, przyjaźń kwitnie.
Dziękuję za wszystkie komentarze:***
UsuńPrzyjemnie się to czytało :) Jak to fajnie, że przyjaźnie w Internecie istnieją i mogą być prawdziwe!
OdpowiedzUsuńKochana, to był wspaniały dzień, do którego często wracam pamięcią... Dziękuję :*
OdpowiedzUsuń