Cześć Dziewczyny:)
Już dosyć dawno otrzymałam kilka małych pojemniczków z testerami peelingów firmy Green Pharmacy i chciałam powiedzieć o nich kilka słów.Nie wszystkie używałam,kilka wysłałam do wypróbowania Madzi i Kasi...jestem ciekawa ich zdania,bo oczekiwania czasem są różne...
Na początku powiem,że takie pudełeczko to miniaturka i zaledwie na dwa użycia mi starczyło,do pudełeczek nie dostałam składów produktów,a szkoda,bo bardzo mi na tym zależało,mogłam się tylko domyślać co tam siedzi w nich w środku;)
Niektóre peelingi są cukrowe- te chyba najbardziej złuszczają,choć szybko się rozpuszczają...
Te na bazie soli są bardzo delikatne i ledwo co peelingują,nadają się bardziej do wrażliwych skór...
Solno- cukrowe działają podobnie jak same cukrowe...
Muszę przyznać,że zapachy są boskie, tylko szkoda,że ekstrakty roślinne są na szarym końcu,a przed nimi kompozycja zapachowa.
Na drugim miejscu w składzie parafina,zazwyczaj nie jestem aż tak na nią uczulona,ale w tych peelingach ten składnik bardzo odrzuca.Konsystencja peelingów jest dla mnie bardzo dziwna,zbita tłusta masa,wygląda tak,jakby w wazelinie zatopiono cukier/sól, przy nabieraniu wszystko wchodzi pod paznokcie,niestety nie przypadły mi one do gustu.Dobrze,że miałam miniaturki,wiem,że nie kupię pełnowymiarowego opakowania.
A tak prezentują się w opakowaniach 300ml
Peeling solny Rumianek i Imbir
Przykładowy Skład: Sodium Chloride, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Ceteareth-20, Silica, Parfum, Tocopheryl Acetate, Chamomilla Recutita (Camomile) Extract, Ziniber Officinale (Ginger) Root Extract, Coumarin, CI 19140, CI 15985.
Peeling cukrowy Róża piżmowa i Zielona herbata
Peeling cukrowy Miód i Rooibos
Peeling cukrowo – solny Olej arganowy i Figi
Peeling solny Drzewo herbaciane i Zielona glinka
Konsystencja przypomina wosk,niestety nie lubię takiej tłustej formuły...
Peeling cukrowy Róża piżmowa i Zielona herbata
Peeling o zapachu róży i zielonej herbaty był bardzo intensywny, szczerze nawet takie małe opakowanie męczyłam;)
Zapachy peelingów są bardzo ładne,zwłaszcza Miód i Rooibos czy Olej Arganowy i Figi,są bardziej chemiczne,ale ładne...Natomiast formuła kosmetyku nie odpowiada mi,jest zbita i tłusta.Jak dla mnie złuszczają bardzo słabo,a ja lubię konkretne zdzieraki.Cukrowe złuszczają ciut mocniej,ale szybko się rozpuszczają i są mało wydajne.Solne są o wiele delikatniejsze od tych co stosowałam.Po użyciu peelingu na skórze zostaje film,jednak mam wrażenie,że nie jest to nic fajnego i myję ponownie skórę,zupełnie inne odczucie niż w przypadku peelingu morskiego z Rossmana Klik
Pojemność 300ml
Cena Hmm sama nie wiem doładnie, sprawdzałam i znalazłam różne ceny od 7-13 zł
Jeżeli stosowałyście te peelingi,to napiszcie mi jak Wasze wrażenia?Ja lekko się rozczarowałam,bo jak poczułam zapachy,to byłam pozytywnie nastawiona,konsystencja i działanie zniechęciły mnie do zakupu dużego opakowania.
Pozdrawiam!
ja lubie te cukrowe wersje peelingow ...do solnych nie jestem przekonana:)
OdpowiedzUsuńJa Ivonko też lubię,ale ta konsystencja jest jak wazelina z cukrem,bardzo dziwna,chyba,że ja jestem dziwakiem ;D
Usuńkiedyś zastanawiałam się nad jednym z nich czy kupić i widzę, że dobrze zrobiłam nie biorąc go, bo tłusta konsystencja to okropieństwo :(
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam scruby cukrowe i peelingi solne,były zbite,ale były bardziej sypkie, nie takie tłuścioszki,zresztą widać na zdjęciu,że mało co widać drobinek w mini opakowaniu..;)
UsuńZ tej firmy nie miałam, ale lubię raz na jakiś czas użyć cukrowego :) więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńjak chcesz:)
UsuńCiekawa jestem tych peelingów,ja najczęściej sama je robię z wykorzystaniem kawy i soli;))
OdpowiedzUsuńKawowy robię,ale nie zawsze mi się chce;)
Usuńech, i znowu peeling z parafiną
OdpowiedzUsuńwiem,że jej nie znosisz;)
UsuńPierwszy raz je widzę. Pierwsze co rzuca się w oczy to ładne opakowania :)
OdpowiedzUsuńPS.Bardzo ładny, wiosenny wygląd bloga!
Opakowania ładne,to fakt;)I dziękuję:)
UsuńWygląda bardziej jak wazelina niż peeling...
OdpowiedzUsuńteż to pomyśląłam,jak tylko zobaczyłam peelingi...
UsuńJa niestety nigdy nie miałam peelingów z tej firmy.
OdpowiedzUsuńOk:)
UsuńJa od dawna jestem fanką cukrowego, ale robionego samodzielnie - z łyżką jogurtu i oliwki :D. A jaka oszczędność! ;)
OdpowiedzUsuńHej:) Ja lubię taki peeling,ale kawowy,tylko nie zawsze chce mi się z nim bawić;)
UsuńNie miałam nigdy styczności z tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie już czuć wiosnę na blogu :)
Bardzo chciałam zmienić wygląd bloga,oby wiosna przyszła jak najszybciej!
UsuńNigdy nie miałam, ale też wolę te "galaretkowe" :) konsystencje...
OdpowiedzUsuńMarto,ja nawet kremowe lubię,solne,wszystkie ale nie takie tłuste;)
Usuńjak tu się zrobiło u ciebie Basiu wiosennie! ;)
OdpowiedzUsuńależ masz testowania od wyboru do koloru :)))
tylko dwa zużyłam,resztę podarowałam ;)Wiosna musi przyjść;)
Usuńmam masełko ich :) ale nie wąchane :D peelingi muszą być fajne!
OdpowiedzUsuńNo chciałabym by były fajne;) ale nie są;)
UsuńNie lubię parafiny w peelingach. Daje to złudne wrażenie gładkości :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie;)
UsuńPatrząc na zdjęcia to przypomina trochę wazelinę a trochę smalec. Pomysły na zapachy mi się podobają, a cena przystępna.
OdpowiedzUsuńZapachy są bardzo fajne,a zdjęcia mówią same za siebie,ja byłam bardzo zaskoczona ich konsystencją,zastanawiałam się,czy to peeling czy wosk?
UsuńOchh, muszę i ja przygotować recenzję :)))!
OdpowiedzUsuńKasiu,jestem bardzo ciekawa co Ty o nich myślisz:)
UsuńJa miałam peeling solny z drzewem herbacianym i zieloną glinką- był taki sobie, średniaczek ;)
OdpowiedzUsuńTaki średnio na jeża,prawda;)
UsuńBasiu, ten cukrowo-roosibosowy, który dostałam od Ciebie używam do ust. Za mało na całe ciało, żeby wypróbować, do rąk szkoda, więc tylko tam go wypróbowuję. Póki co, to najchętniej bym go od razu z ust zlizywała, tak słodko pachnie. Peelinguje przyzwoicie, choć szału moim zdaniem nie ma - szczoteczka do zębów chyba najlepiej działa... Ale ten zapach... Mmmm... Wybaczam mu wszystko :)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się,że jesteś w miarę zadowolona:)
Usuń