Paleta do makijażu Matowa Klasyka
Zestaw zawiera
Zestaw zawiera
12 matowych cieni do powiek:
Śnieżna biel, Latte, Czekolada, Soczysta brzoskwinia, Butelkowa zieleń, Głęboka czerń, Pastelowy róż, Soczysty róż, Błękit nieba, Indygo, Śliwka, Denim
*2 matowe róże do policzków: dojrzała brzoskwinia i soczysty róż
*1 puder matująco- kryjący ( Naturalny),
*1 puder brązująco – rozświetlający ( Złocisty beż),
*4 aplikatory do cieni.
Opis pochodzi ze strony
Cienie:
Róże
Pudry
Wszystkie zdjęcia są nie retuszowane, cienie wyglądają tak intensywnie jak na zdjęciach, na swatchach widzicie cienie bez użycia jakiejkolwiek bazy.
Od producenta:
Matowe cienie do powiek o miękkiej, jedwabistej formule podkreślą Twoje oczy niezwykle intensywnym i głębokim kolorem. Wyselekcjonowane kolory stosowane samodzielnie lub łączone dowolnie według Twoich potrzeb pozwolą Ci stworzyć olśniewający, a zarazem prosty w wykonaniu makijaż. Formuła cieni jest bardzo bezpieczna dla oczu, ponieważ została oparta tylko na naturalnych pigmentach, bez parabenów, z hipoalergiczną kompozycją zapachową
Cena palety:89.90zł
Cena za cień pojedyńczy: 13,90zł / 4g
Moja opinia o matowych cieniach Mariza jest następująca:
Cienie raz kocham,a raz mnie totalnie rozczarowują,dlaczego?
Na pierwszy rzut oka cienie wyglądają bosko, są fantastycznie napigmentowane, po prostu bajka,kolor jest bardzo głęboki i nasycony,ale tylko w opakowaniu.Powiem tak.Te cienie nie należą do łatwych w obsłudze, ponieważ mają bardzo suchą konsystencję,jest ona moim zdaniem za krucha i miękka, cienie pylą i osypują się podczas nakładania, najlepiej wypadają nakładane na mokro,lub na sucho,ale trzeba je odpowiednio podejść,ja mam taki sztywny płaski pędzelek i jedynie metodą pac,pac można je przyzwoicie zaaplikować.Jeżeli chodzi o rozcieranie ich,tutaj zaczynają się problemy, cienie przy rozcieraniu zaczynają znikać z powieki i możemy tylko pomarzyć o takim kolorze jak w opakowaniu,albo trzeba kombinować i dokładać powoli.Ja znalazłam na nie sposób, używam,bo jestem w stanie je ogarnąć,ale osoby,które dopiero zaczynają przygodę z malowaniem,będą miały problem i mogą być zawiedzione.Najbardziej przydatne będą do fantazyjnych makijaży zwłaszcza graficznych,gdzie nie musimy cieni blendować,tutaj można wyczarować z nich cuda,zwłaszcza nakładając cienie na mokro.Trwałość cieni jest znakomita,na bazie, bez bazy znacznie gorzej.Wielki plus to spory wybór kolorów i przyjemny zapach cieni,pięknie pachną. Natomiast świetnie się sprawdzą do robienia kresek na powiece.I wciąż zadaję sobie pytanie,kochać czy nie kochać?Powiem tak- lubić:D Cień soczysta brzoskwinia uwielbiam,za kolor!
Jeżeli chodzi o pudry,to nie używam ich, złocisty beż jest za ciemny dla mnie, natomiast róże są całkiem w porządku.
Ogółem
Plusy: duży wybór kolorów, świetna pigmentacja,cienie fajnie pachną,z bazą są bardzo trwałe
Minusy: sucha konsystencja, osypują się,pylą i źle rozcierają
Ocena ogólna
3+/5
Produkty Mariza dostępne są w sprzedaży bezpośredniej u konsultantek.
Najnowszy katalog znajdziecie w wersji elektronicznej na stronie producenta MARIZA
Pozdrawiam
Basia
Butelkowa zieleń bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńCiekawa paletka, jednak trochę droga :)
OdpowiedzUsuńCienie można nabyć pojedyńczo w katalogu Marizy:-)
Usuńtak jak Tobie, mi bardzo podobają się brzoskwiniowe odcienie :D
OdpowiedzUsuń+ bardzo fajna recenzja, zwięzła i na temat
pozdrawiam !
paleta wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńbrzoskwiniowy róż jest śliczny, bardzo lubię takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńNie znam cieni z Marizy. Podobają mi się jasne kolory cieni i róże :)
OdpowiedzUsuńPigmentacja fajna, ale skoro są kapryśne to nie dla mnie ;)
Troszkę schodzi przy makijażu z ich udziałem,jako dodatek na inne cienie sa bezproblemowe,ale nie same do rozcierania..
UsuńTaka peltka jak najbardziej na nadchodzacy sezon bedzie hitem, pastele rządzą ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńniedawno u siebie na wiosce w sklepie takim naszym miejscowym zakupilam cien marizy bialy matowy za 5 zl..jest mega sweitny pigmentacja rewelacyjna!!!!! chce chce ta palete!!!!
OdpowiedzUsuńO to super, mówisz 5zł,to rewelacja:-)
UsuńRóże mi się bardzo podobają są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że formuła nie jest do końca taka jak być powionna bo widać, że są super napigmentowane:)
OdpowiedzUsuńJeśli jest się w stanie opanować je,to są rewelacyjne,choć czasem się wkurzam delikatnie;-)
UsuńCiekawa paletka. Choć lubię maty to jednak bardziej podoba mi się satynowa paletka Marizy, kolory cieni bardziej do mnie przemawiają
OdpowiedzUsuńI chyba w obsłudze cienie satynowe będą lepsze,też mi się podobają:D
Usuńkilka kolorków bardzo mi się podoba, ale nie chciałoby mi się użerać z takimi cieniami :)
OdpowiedzUsuńkolory są śliczne ! :)
OdpowiedzUsuńSoczysta brzoskwinia i butelkowa zieleń najbardziej mi wpadły w oko. ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem dopiero początkująca w makijażu, więc paletka raczej nie dla mnie.
PS. Wróciłam do blogowania, jeśli masz ochotę, to zapraszam na mojego bloga. :)
Pozdrawiam, Natallie.
a mi się najbardziej spodobały róże, ładne kolory, takie soczyste :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wyglądają super, ale szkoda, że osypują się i ciężko je rozetrzeć. :(
OdpowiedzUsuńJa mam akurat paletę "Fuzja Koloru" i ... całkiem podobne odczucia jak Ty :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem osamotniona:-)No nie ma co owijać w bawełnę,gdyby ta formuła była troszke inna,to cienie były by genialne
Usuńpaleta śliczna! kolory nieziemskie:) też taką chcę!!!!!!!!!:(
OdpowiedzUsuńKolor indygo bardzo mi się spodobał. Soczysta brzoskwinia też jest ładna. Ogólnie ciekawe kolory.
OdpowiedzUsuńte cienie jakością nie niestety grzeszą - mam bakłażan, który nim nie jest, pigmentacja taka sobie, maty lepiej się prezentują
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie ciekawe, a ich cena już w ogóle :P
OdpowiedzUsuńWow, jakie kolory. Szkoda, że kłopotliwa.
OdpowiedzUsuńKonsystencja mnie odrzuciła :) za tą cenę można kupić cienie, których aplikacja nie zajmuje tyle czasu i nie jest tak kłopotliwa.
OdpowiedzUsuńzgadzam się:-)
UsuńNie znam tej firmy :P
OdpowiedzUsuńLatte i Butelkowa zieleń - śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, jednakże ja do cieni nie mam cierpliwości i talentu :)
OdpowiedzUsuńja nie zauważam by konsystencja była kłopotliwa. Są dość miękkie i pylące ale aplikuję je normalnie, normalnie rozcieram i nie mam z nimi jakichś większych problemów. Przypominają mi nieco cienie Glazel, z tym że Mariza jest nawet lepsza bo Glazel ma kolory bardziej i miękkie i twardsze , tak samo z nasyceniem. Marizą maluje się tak samo, cienie są tej samej jakości i konsystencji. Te maty i cenie MIYO to moje ulubione cienie matowe. Satynowe też mam ale nie robią takiego wrażenia jak maty :)
OdpowiedzUsuńAga to Twoje zdanie i ja je w pełni szanuję,dla mnie są kłopotliwe,a kolory przy rozcieraniu praktycznie znikaja,trzeba ciągle dokładać,to fakt napigmentowane są bardzo,ale w opakowaniu...Na szczęście umiem sobie poradzić,odpowiedni pędzel,albo najlepiej palcami wklepuję,szkoda,że są takie miękkie..;-)
UsuńKilka kolorków z tych cieni jest naprawdę ładnych. Szczególnie brzoskwinki, latte i pastelowy róż:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory, na pierwszy rzut oka wyglądają bosko. :)
OdpowiedzUsuń