środa, 15 czerwca 2011

Catrice 170 - I Scream Peach!

Witajcie:-) Tym razem lakierowo. Nie mogłam się oprzeć temu lakierowi  i zakupiłam go w Naturze z myślą o lecie:-)Moim zdaniem nie jest typowym owocem brzoskwini, lekko wpada w pomarańcz z nutą koralu, jednakże nadal jest przepięknym kolorem.Z tego co się zorientowałam, kolor jest bardzo podobny do lakieru z Chanel Orange Fizz.
I oto główny bohater:

Catrice 170 
- I Scream Peach! Cena: ok. 10 zł/ 10ml

Jeżeli chodzi o aplikację, to ma bardzo fajny pędzelek, jednakże nakrętka jak dla mnie jest zbyt szeroka, troszkę źle się ją trzyma...Lakier jest kremowy bez drobinek, nie za gęsty, nie rzadki, ma bardzo fajną  konsystencję. Jest dobrze napigmentowany, ale niestety nie kryje fajnie. Po nałożeniu pierwszej warstwy robi nam smugi i prześwity, przy drugiej jest już lepiej, ale musiałam nałożyć 3 warstwy, by osiągnąć efekt widoczny na zdjęciach.Nałożyć jedną grubszą się nie da, bo tworzą się bąbelki, natomiast przy 3 warstwach strasznie długo schnie. Do jego wykończenia użyłam top coatu Lily Angel i muszę powiedzieć, że lakier trzyma mi się już 5 dni, jedynie przy wolnym brzegu troszkę się starł, więc jestem jak najbardziej zachwycona i wszystko mi to rekompensuje.Zmywa się ok, glitter troszke gorzej, jak glitter;-) Na dwóch paznokciach nałożyłam dodatkowo
                                                     Essence Nail Art Twins glitter topper 2


Paznokcie nim wykończone, również trzymają się 5 dni, pięknie błyszczy na paznokciach, zakochałam się 
w nim:-)

Ostateczny efekt

Podoba Wam się? :-)



19 komentarzy:

  1. Bardzo się podoba! Piękne paznokcie, moje ostatnio kryzys jakiś przechodzą... lakier ma cudny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu dziękuję :*a kryzys to przechodzą moje skórki:-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięęęękne!!!! Bazowy kojarzy mi się z moim nr 67 Just shout! essence multi dimension tylko Twój jest bardziej pastelowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o widzę, ze koljny katrys z problemem aplikacyjnym, ja mam dwa i chyba więcej nie kupię...chociaż te kolory takie śliczne :x

    super mani, ładny kształt paznokci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne, że się podoba- śliczny kolorek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mnie zachwycił ten kolor ale niestety półka pusta :(

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny pastelowy koral :) ostatnio mam manie na koralowe rzeczy ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny jest ten kolorek :) muszę mocno ze sobą walczyć żeby go nie zakupić bo już mam podobny, ale wiadomo jak my kobiety reagujemy na nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Idalio dziękuję:-) A z essence jeszcze nie miałam lakierku, oprócz tego glitterka;-)

    Malinko oj ja też nie wiem czy kupię, jednak dla takich kolorków mogę się pomeczyć z aplikacją, za to trwałość superowa;-)Chyba nie można mieć wszystkiego...za taką cenę;-)

    Iwetto, Aga,Ala,poliii,Katsuumi dziękuję za odwiedziny:-)

    White Pearl, ja też walczę, ale zazwyczaj przegrywam i cierpi mój portfel;-)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, gdy moje skórki są w gorszej kondycji, to zawsze wcieram w nie egzotyczną oliwkę do masażu z Bielendy, po jakimś czasie wszystko wraca do normy, ale odkąd używam cążek do wycinania, to skórki są moją zmorą i regularnie mam z nimi problem...

    OdpowiedzUsuń
  11. Olu, rozejrzę się za tą oliwka, uwielbiam kosmetyki Bielendy, a o tej nie wiedziałam:DJa bardzo rzadko wycinam skórki, wiem, że wtedy dużo wiecej ich narasta, jedyne co stosuje to odpychanie patyczkiem, preaparat do ich usuwania i rozgrzewający peeling, ale ostatnio miałam wiele robótek recznych i kondycja skórek okropna.dzięki za radę, jak to fajnie, że jest ktoś kto doradzi:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z tą oliwką spotkałam się w szkole i bardzo ją polubiłam (zresztą jak wiele innych kosmetyków Bielendy ;)) uwielbiam jej zapach, którego sprawcą jest prawdopodobnie olejek pomarańczowy, dodatkowo w składzie można znaleźć m.in. złoty olej palmowy, olej z passiflory i witaminę E :) cieszę się jeśli mogłam pomóc :)

    Kochana powiedz mi cóż to za rozgrzewający peeling?

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapomniałam dodać, że oliwki używam też u mojej Mamy po woskowaniu wąsika ;) fajnie łagodzi podrażnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest z Avonu, lubię go, bo fajnie przygotowuje skórki do odsuwania a nawet częsciowo je usuwa, fajnie zmiękcza, dodatkowo lekko poleruje płytke, wydajny, ale niewiem czy jest jeszcze dostepny w katalogu:-)Ta oliwka będzie moja:D zwłaszcza, że ostatnio po depilacji nóg, mam problem z wrastaniem włosków i wieczne podrażnienia:-(

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę musiała zerknąć czy jest ten peeling rozgrzewający :)

    Ja dzień wcześniej przed depilacją robię peeling cukrowy (i znów Bielenda ;)) dzięki temu włoski u mnie trochę mniej wrastają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. super kolor, fajnie wygląda na paznokciach ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę, że nie tylko ja uległam szaleństwu na temat topperów z E

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!