piątek, 27 kwietnia 2012

Małe zakupy na poprawę humoru - torebka,bransoletka i moja przygoda z butami

Dziewczyny,ale chodze o d wczoraj zła....na świeta kupiłam sobie skórzane buty,przy czym już podczas chodzenia ujawniła mi się w nich wada ukryta,tuż przy czubku przy noskach robi się taka zmarszczka,która się zapada i tworzy nieestetyczne przecięcie.Oddałam buty do reklamacji ponad tydzień temu,dokładnie w tamtym tygodniu w środę.Uznano reklamację, wczoraj poszłam po odbiór,co się okazało, naprawili nie tego buta co trzeba,ulepszyli tego co już był dobry, a zmarcha i czubki zapadają się,mało tego tak rozciągli mi prawego buta,że pięta mi wyskakuje,jest za szeroki, nosz k...rece opadają...Jestem taka zła,bo buty kupiłam i byłam w nich 2 razy...teraz znów czekam, prawdopodobnie będę miec nowego buta zrobionego,nową cholewkę,bo tą ewidentnie ktoś zepsuł,źle uszył...Miejmy nadzieję,że jak odbiorę buty,będzie już wszystko Ok.

Na pocieszenie poczyniłam małe zakupy,one zawsze poratują człowieka;-)
Bransoletka odrazu wpadła mi w oko,gdyż jak to ja, mam srocze oczy,lubię świecidełka,a ta bransoletka,mieni się cudownie kolorami tęczy...ach:-)Kupiona w sklepie z bielizna i biżuterią,nie jest firmowa,ale 
bardzo solidnie wykonana,uwielbiam ją.



Chyba Wam jeszcze nie pokazywałam,ale niedawno udało mi się wygrać zestaw pędzli Bamboo Mineral z firmy E.L.F. Wygrałam je w rozdaniu u Pepper&Coco( pozdrawiam:-)Świetne pędzelki do minerałów,jestem bardzo zadowolona.


I przepraszam Was,że ostatnio mało mnie u Was, nie mam też tyle czasu,aby odpisywać na komentarze,choć staram się,ale żyję teraz 1 komunią mojego synka,komunia jest 13 maja,mamy z tym związanych sporo obowiązków i przygotowań,czasem nie wiem co,gdzie i kiedy...

Kupiłam malinową sukienkę,wczoraj dokupiłam torebkę,która skradła me serce od pierwszego kontaktu wzrokowego:D




Miłego Dnia Kochane:-)


Elfowe recenzje: Płynny eyeliner Cobalt Blue

Kochani,kosmetyki firmy E.L.F są chyba znane każdemu,znaczącą furorę zrobił żelowy eyeliner tej firmy,choć ja sama nie skusiłam się na niego.Miałam okazję przetestować 3 produkty,moimi wrażeniami dzielę się z Wami,mam nadzieję,że recenzje okażą się przydatne.
Mam mieszane odczucia,mam też 2 produkty,które sama kupiłam i jestem zadowolona,ale o tym napiszę innym razem.A tym czasem zapraszam na recenzję pierwszego kosmetyku.
Jest nim
Płynny eyeliner w kolorze Cobalt Blue

 ok 9 zł 2,5ml 
Skład

Aqua(Water), Cyclomethicone, PVP/VA Copolymer, Methylparaben Propylparaben, Fragrance (Aroma), Iron Oxides (CI 77491 , CI 77492 , CI 77499, Blue No.1 Lake (CI 42090).

Opis produktu:

Płynny eyeliner ze zintegrowanym precyzyjnym aplikatorem! Doskonały do podkreślania oczu kreskami każdej grubości - od ultracienkich po mocne i wyraziste. Długotrwała formuła utrzymuje eyeliner na właściwym miejscu przez długi czas. Sprawdza się również przy tworzeniu graficznych dzieł sztuki na twarzy lub ciele.
  
  Kolor:
Piękny metaliczny kobalt,kolor jest naprawdę śliczny i jest niewątpliwie największym atutem tego eyelinera

Konsystencja:
Bardzo dziwna,za gęsta,wydaje się jakby nie była ze sobą dobrze rozmieszana,rozwarstwia się, nie podoba mi się to,gdyż po nałożeniu 1 warstwy na powiekę,kolor poprostu jest nijaki,tworzy prześwity.


Aplikacja:
Aplikator jest naprawde fajny,można fajną kreskę zrobić,ale co z tego jak ta konsystencja wszystko psuje.


Pigmentacja:
Niestety nie powala,po pierwszym razie widać prześwity, trzeba na oku poprawić ze 3 razy,aby kolor był jednolity.Poniżej możecie zobaczyć 3 warstwy eyelinera.


Trwałość:
To kolejne słabe ogniwo płynnego eyelinera.
Niestety nie jest długotrwały,utrzymuje sie ok 4h,to bardzo mało,potem rozmazuje się wkącikach i zaczyna kruszyć,pewnie ze względu na ilość warstw,ale to jest konieczność,aby kreska wyglądała dobrze.
Poniżej widzicie 3 warstwy eyelinera

Na oku prezentuje sie tak:-)

Moja opinia:
Tak naprawdę szału nie ma.Poza pięknym kolorem, plusem jest aplikator i tyle w temacie.Nie zachwycił mnie i napewno bym go nie kupiła,bo jest poprostu kiepskiej jakości.

Ocena 2/5
Płynny eyeliner jak i inne produkty firmy E.L.F dostępne w sklepie http://www.elf-kosmetik.de/pl








czwartek, 26 kwietnia 2012

Lakier do paznokci China Glaze- Grape Juice - zapraszam na soczek winogronowy- na paznokciach:-)

A teraz możecie się rozkoszować sokiem winogronowym w buteleczce China Glaze,bo przedstawiam Wam cudny lakier o nazwie
GRAPE JUICE
Nr 717

Kocham,uwielbiam ten kolor,jest to cudowny fiolet z drobinkami srebra,ale też z mnóstwem kolorowych iskierek,całe jego piękno dostrzegam w świetle słonecznym,mieni się cudownie,jestem oczarowana tym kolorem!
Zobaczcie same:-)

 Kocham,kocham i jeszcze raz kocham!


Konsystencja:
Akurat w tym lakierze konsystencja jest też rzadka,ale o wiele przyjemniej nim się maluje i bardzo fajnie zmywa,nie ma większego problemu.
Zdecydowanie jest to lakier,który podbił moje serce,przede wszystkim kolorem,wykończeniem i z przyjemnością malowałam nim paznokcie.
Aplikacja:
Bardzo dobrze się aplikuje,zupełnie inaczej niż poprzednie prezentowane. Z tym,że aby uzyskać taki soczysty efekt,trzeba naprawdę być cierpliwym,potrzeba 3 warst,wtedy kolor jest taki soczysty,taki mi się najbardziej podoba.
Trwałość:
W tym przypadku,lakier naprawdę utrzymywał się w bardzo dobrym stanie dobre 3 dni,oceniam go dobrze, zupełne przeciwieństwo kremowych.
Zmywanie:
Jest ok,nie sprawia aż takich problemów jak lakier z brokatem.

W świetle dziennym normalnym,bez słoneczka bardziej widać drobinki srebra.
  W słoneczku i świetle sztucznym,oprócz srebrnych,wydostają się też kolorowe iskiereczki.
Kolorem jestem naprawdę oczarowana!

Moja opinia:
 Pierwszy ulubieniec z mojej 6-ki lakierów China Glaze.Piękny kolor, dobra aplikacja,dobra trwałość,nie sprawia mi kłopotów przy malowaniu,jedyne co to,trzeba nakładać kilka warstw,aby wydobyć soczysty kolor,nie jest to kłopot,bo lakier schnie szybciej niż poprzednie omawiane.Jest bardzo fajny,ale ideałem nie jest.Cena też mogłaby być ciut niższa,choć pojemność lakieru to 14 ml,sporo.Chyba jednak wolę mniejsze buteleczki.

Ocena ogólna 4/5
Dostępny u dystrybutora Beauty Flo
Kolekcja Summer Days Summer 2009
Cena ok 20zł
Poj 14ml

                 Soczek winogronowy cieszy moje oko,upiększa moje paznokcie, a jak się Wam podoba?

Lakier do paznokci China Glaze Velvet Bow - ciemne wino na paznokciach:-)

I kolejna "chineczka" to Velvet Bow...w kolorze ciemnej winnej czerwieni,choć można by też powiedzieć,że to takie bordo wpadające w brąz,zależy w jakim świetle;-)Jest to lakier bezdrobinkowy,to typowy żelek:D
Przyznam,że na początku ten kolor nie spodobał mi się,skojarzył mi się dziwnie, hmm taki troszkę wampirzy kolorek;-)Ale nałożony na paznokcie,wyglada dosyć ciekawie i jedno trzeba mu przyznać,błyszczy się niesamowicie!
Powiem Wam,że mam bardzo mieszane odczucia co do lakierów China Glaze.Niby ten sam producent,ale bardzo wiele zależy od koloru danego lakieru i od jego wykończenia.Przekłada się to na trwałość,na aplikację i na ogólną ocenę lakieru.Niestety nie wszystkie wypadają tak samo dobrze.


Konsystencja:
Velvet Bow jest bardzo rzadki, sama konsystencja jest lejąca, wodnista i trzeba naprawdę uważać,aby nie pozalewać skórek.Przyznam,że miałam z tym problem i niestety musiałam zmywać i malować na nowo.I tu pojawił się kolejny problem.Lakier farbuje, skórek nie mogłam domyć.

Aplikacja:
Lakier posiada wąski pędzelek,wygodnie się go trzyma,nawet dość dobrze maluje,jednak wolałabym ciut szerszy,bo przy skórkach trzeba się troszke pomęczyć,a konsystencja  lakieru nie ułatwia malowania.Do pokrycia płytki wystarczą 2 warstwy, wykończenie jest żelkowe i niestety troszkę robią się smugi,ale wszystko jest do opanowania,tak naprawdę ja nałożyłam 3 warstwy i jak macie sokole oko,to zauważycie gdzie jest prześwit,więc jednak nie chciał idealnie pokryć tego miejsca,choć się starałam,aby wyszło jednolicie;-)

Niestety lakier dość długo schnie.Trzeba uważać,aby zbyt szybko nie nakładać drugiej warstwy,bo lubią pojawiać się bąbelki.Zmywa się średnio,lubi pobrudzić nam skórki i wszystko wokół.

Trwałość Velvet Bow jest przeciętna,tak jak inne moje lakiery ok 3 dni wygląda super,potem już niekoniecznie.

Ogromnym plusem jest piękny połysk paznokci.Gama kolorystyczna lakierów China Glaze jest bardzo bogata i trzeba przyznać piękna.

W słoneczku


A tutaj już znane Wam połączenie z glitterem Twinkle Lights:-)
Bardzo mi się podoba;-)

Moja opinia:
Tak jak powiedziałam,wszystko zależy od lakieru i jego konsystencji,wykończenia.
Trwałość i krycie są uzależnione od koloru lub danej serii.Zauważyłam,że lakier lakierowi nie równy;-)
Nie przepadam za konsystencją tego lakieru,lubi się smużyć,zawsze staram się malować paznokcie starannie,ale tutaj nie było łatwo.Trwałość jest dobra,ale bez rewelacji,więc cena też jest lekko wygórowana.
Sam kolor ładny,ale nie podbił mojego serca,za to niesamowicie podoba mi się jego wykończenie,lakier lśni jakby był mokry i to na długo.
Do plusów zaliczam buteleczkę,uchwyt pędzelka bardzo wygodny jak dla mnie.Kolor ujdzie,konsystencja i aplikacja mi nie leży,a najbardziej zmywanie mnie troszkę do niego zniechęca.
Ocena ogólna 3/5

Lakiery China Glaze dostępne u polskiego dystrybutora Beauty Flo
Lakier pochodzi z kolekcji
LET IT SNOW
Cena 4 lakierów ( zestaw) 59.20 zł
A jak Wam się podoba Velvet Bow?




środa, 25 kwietnia 2012

Lakier do paznokci China Glaze- Twinkle Lights od Beauty Flo

To teraz zaczniemy serię prezentacji lakierów,które testowałam dzięki hurtowni kosmetycznej Beauty Flo,która jest dystrybutorem lakierów China Glaze.Jedne bardzo polubiłam,inne mniej,zależy jak leży....Twinkle Lights chciała zobaczyć Antii:-)

A więc jako pierwszy przedstawiam glitterowy lakier z kolekcji świątecznej 2011
o nazwie
TWINKLE LIGHTS
Pojemność 9.6ml

Lakier był dostępny w zestawie świątecznym kolekcji Holiday 2011 Let It Snow.Były tam 4 lakiery.

 W przezroczystej bazie lakieru mamy zatopione 3 kolorowe drobinki metaliczne, czerwone,zielone i złote.
Przepięknie się mienią jak to glittery,a ja przecież sroczka jestem,więc bardzo mi się podoba.
Ten lakier odrazu kojarzy się z Bożym Narodzeniem,jest mieszanką trzech podstawowych kolorów bożonarodzeniowych.


Cechy lakieru:
Lakier jest  rzadki,potrzebne są 3 warstwy brokatu,aby płytka wyglądała na pokrytą,bez prześwitów.
Efekt jest bardzo,bardzo ładny,jednak nie jestem przekonana co do jego wersji solowej,chyba wolę go nakładać jako wykończenie na inny lakier,bądź na końcówki.Na płytce tworzy delikatnie chropowatą powierzchnię,niestety zmywanie jest ciężkie,jak to bywa z brokatem.Nałożony tak grubą warstwą nie utrzymuje się długo,po 2 dniach już lekko odpryskuje.

Tak  prezentuje się
Solo
Bardzo podoba mi się połączenie tego lakieru z ciemnym lakierem z tej samej kolekcji.

W połączeniu z lakierem China Glaze Velvet Bow

Lakier najkorzystniej prezentuje się w świetle słonecznym lub sztucznym,przepięknie błyszczy,ale tak jak pisałam ciężko to uwiecznić na zdjęciu;-)

Podsumowując:
Lakier jest bardzo ładny,ale nie zachwycił mnie szczególnie,nie używam go za często,gdyż jednak efekt jaki daje,nadaje się typowo na wyjątkowe okazje,na co dzień najlepiej sprawdzi się jako delikatny dodatek do innej bazy np. ciemnego lakieru lub na końcówki,ale przeraża mnie jego zmywanie.
Moim zdaniem za duża buteleczka,aby móc go zużyć,choć ta jest i tak mniejsza,niż normalna wielkość lakierów China Glaze.

Ocena ogólna 3+/5

Produkty China Glaze dostępne u dystrybutora Beauty Flo
Lakier pochodzi z kolekcji
Cena 4 lakierów 59.20 zł

Miłego Dnia






Bikor Podkład w pudrze Wet & Dry - mistrz kamuflażu?


Witam:-) Dzisiaj recenzja bardzo ekskluzywnego produktu jakim jest
firmy BIKOR
Skład:
TALC,MICA,TITANIUM DIOXIDE,POLYETHYLENE,PHENYL TRIMETHICONE,POLYMETHYSILSESQUIOXANE,PARFUM,METHICONE,QUATERNIUM-15. (+/- mAY CONTAIN): ci 77491,ci 77492,ci 77499.

Produkt ten testowałam od dawna,nie zawsze była okazja go używać,bo przyznam szczerze,że na co dzień szkoda mi go było,używałam na szczególne potrzeby,na wyjścia, na wykończenie makijażu wieczorowego, ale bardzo często służył mi jako korektor,pod oczy i na zaczerwienienia koło skrzydełek nosa,czy do zakamuflowania niespodzianek.

                Sam podkład w pudrze mieści się w kartoniku,idealnie nadaje się na prezent,bo pięknie wygląda.
Ja swój puder posiadam w kolorze  03 / jest to najbardziej kamuflujący odcień spośród 3 kolorów.Myślałam,że będzie on ciemny,ale kolor jest dość jasny i idealnie dopasowuje się do mojej cery,stapia się z nią idealnie.


Bikor Wet & Dry 3 przeznaczony jest do najbardziej problematycznej skóry. Delikatnie rozświetla, perfekcyjnie kryje niedoskonałości oraz znacząco matuje skórę. Intensyfikację krycia uzyskujemy poprzez użycie Bikor Wet & Dry na mokro. Puder Bikor Wet & Dry sprawdza się również, jako baza pod cień.




Producent obiecuje,że podkład spełnia 3 funkcje jako:

Mistrz kamuflażu
Jest lekkim pudrem, którego trwała formuła idealnie dopasowuje się do każdego koloru i rodzaju cery.
Na mokro pełni funkcje korektora - perfekcyjnie kamuflując niedoskonałości.
Stosowany na sucho matuje strefę T oraz utrwala makijaż.

Dodaje naturalnego blasku

Bikor Wet & Dry doskonale rozprasza światło, ujednolica kolor, nadając cerze naturalny i zdrowy wygląd. Sprawdza się, jako baza pod cienie do powiek oraz ułatwia szybką korektę makijażu w ciągu dnia. Kosmetyk zawiera filtr fizyczny, który działa ekranizująco, chroniąc skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV.

Posiada aksamitną formułę

Wspaniale sprawdza się na skórze, tworząc na jej powierzchni delikatny film. Ze względu na wysoki poziom rozdrobnienia nie pozostawia białego nalotu oraz widocznych przejść. Zapewnia uczucie komfortu stanowiąc perfekcyjne wykończenie makijażu.


Zasady stosowania podkładu Wet&Dry są następujące:
Pudru Wet & Dry używamy też jako korektora - na sucho, aplikując go na wybrane partie twarzy (okolice pod oczami, skrzydełka nosa, drobne wypryski). Stosujemy wtedy gąbeczkę dołączoną do opakowania. W celu uzyskania intensywniejszego efektu kamuflującego, nakładamy puder na mokro. Część gąbeczki moczymy w małej ilości wody, a następnie ruchem dociskającym nabieramy W&D.
Puder W&D może również zastąpić fluid. Nałożony na mokro, na całą twarz daje efekt kamuflujący i wyrównujący koloryt, zbliżony do działania płynnego podkładu. W&D używamy także aby „zagruntować” płynny fluid. Zabieg ten spowoduje, że podkład będzie się utrzymywał przez cały dzień, bez rozmazywania i rozwarstwiania. Puder W&D jest doskonały do matowienia tzw. strefy T (czoło, nos, broda). Szczególnie dobrze sprawdza się w szybkich poprawkach makijażu w ciągu dnia, gdy chcemy zniwelować nieestetyczne świecenie się skóry. W&D jest także idealną bazą pod makijaż oczu. Nałożony na całą górną powiekę od linii brwi do linii rzęs, sprawi, że cienie będą utrzymywały się przez cały dzień. Nie będą się rozmazywały oraz rolowały w zagłębieniach powieki.


Moja opinia:
 Opakowanie:
Podkład w pudrze zawarty jest w bardzo eleganckim opakowaniu,wygląda jak tradycyjny puder w kamieniu, zawartość to 10 g, w środku opakowania załączoną mamy gąbeczkę,dodam,że jest to gąbka świetnej jakości,która sprawdza się przy nakładaniu produktu na mokro.Bez problemu można ja prać i nic się z nią nie dzieje,nie jest to zwykła gąbeczka,a lateksowa,elastyczna,bardzo fajna.

Zapach
Zapach jest lekko pudrowy,znośny, w niczym nie przeszkadza:-)

Konsystencja
I właśnie sekret tkwi w konsystencji produktu.To nie jest typowa konsystencja pudru sypkiego,jest jedwabista,aksamitna i miękka,delikatna,lekko woskowa,w każdym razie nie jest sucha,bardzo łatwo przylega do warstwy naszego naskórka, gdyż puder jest bardzo dobrze rozdrobniony,świetnie nabiera się na pędzel czy gąbeczkę.

Aplikacja 
Puder najbardziej lubię używać przy pomocy pędzla kabuki,świetnie nabiera produkt,stosuję do niego również załączoną gąbeczkę i pędzel do korektora,bo w tej roli także się sprawdza.
Aplikujemy go na sucho pędzlem lub na mokro gąbeczką lateksową.



Działanie
Świetny produkt.Uwielbiam,a już mi się kończy.Pięknie się nakłada, już sam puder na sucho,potrafi ładnie ujednolicić koloryt naszej cery,jego formuła jest świetna,idealnie przylega do naszej skóry,dopasowuje się,nie tworzy maski.Buzia wygląda naprawdę super po jego użyciu.Kryje dobrze na sucho,nadaje się pod oczy do maskowania cieni jako korektor lub do maskowania innych defektów. W lecie sprawdzi się jako samodzielny produkt zamiast płynnego podkładu,gdyż nie jest ciężki,a kryje fajnie.Ja bardzo lubię też wykańczać nim makijaż wyjściowy, wtedy kładę go na podkład, on dodatkowo wzmacnia krycie podkładu,buzia wygląda super.Największą siłę krycia podkładu WET&DRY uzyskujemy stosując go na mokro,jednak tym sposobem,stosowałam go tylko na wieczór lub w makijażu sesyjnym,gdyż jest wtedy dosyć widoczny na twarzy,kryje jak kamuflaż,lubi też podkreślić pory,takiego efektu nie ma przy stosowaniu go na sucho.Na mokro po prostu trzeba uważać,bo łatwo przesadzić. Bardzo fajnie matuje,ale jak dla mnie za mało.Idealny do torebki,w ciągu dnia świetnie służy do poprawek makijażu,choć rzadko go zabieram,bo chciałabym,aby nigdy się nie skończył:D
Nie wyrządził mojej skórze krzywdy,polecam dla osób,które chciałyby zakryć zaczerwienienia związane np. z rumieniem,przebarwienia,a jednocześnie chciałyby coś delikatnego,nie tworzącego maski.
Czy kupię ponownie- zdecydowanie TAK,jak tylko będę miała mniej wydatków,bo chciałabym go mieć na ważniejsze wyjścia.

Cena - 85 zł
Cena to chyba jedyny minus,bo jednak 85zł to spory wydatek,ale jakość produktu rekompensuje wszystko.
Jest to produkt profesjonalny.

Dostępny w sklepie BIKOR
 http://www.sklep.bikor.pl/

Ocena: 5/5      
                                                                                                     
Napewno znacie słynną ziemię egipską firmy BIKOR, prawda;-)A czy znacie podkład WET&DRY?
Na moim blogu możecie też poczytać inne recenzje czwórki cieni BIKOR [Tu],błyszczyka [Tu] oraz cienia wypiekanego Mono [Tu]:-)
                                                                                                                                           Pozdrawiam




niedziela, 22 kwietnia 2012

Wczorajszy makijaż Klaudii

Witam. Wczoraj miałam przyjemność brać udział w metamorfozie Klaudii,której wykonywałam makijaż i fryzurę.Oprócz pasji wykonywania makijaży,bardzo chętnię tworzę fryzurki,takie proste i nieskomplikowane,akurat tą wczoraj stworzyłam w ok 10 minut;-) Przyznam,że pogoda nie sprzyjała Nam  nic a nic,w pewnym momencie wydawało się,że zdjęcia się nie odbędą,ale całe szczęście deszcz przestał padać i zza chmur wyjrzało słoneczko choć na chwilę,niestety zdjęć mam bardzo mało.
Sama stylizacja Klaudii,miała być taka lekko zadziorna i z pazurem,myślę,że to się udało.Przyznam,że Klaudia ma bardzo ciekawą,niespotykana urodę, jak zobaczycie na zdjęciach,Klaudia ma bardzo trudne oczy do malowania i korekty,gdyż jej ruchome powieki są zupełnie niewidoczne.Starałam się jak mogłam,by dziewczyna była zadowolona z efektu końcowego. Klaudia ma piękne usta i cerę,starałam się usta podkreślić tak,by to one były atutem,by były na pierwszym planie,oczko jest delikatniejsze, z kolei sztuczne rzęsy podkreślają je dostatecznie,tworząc ciekawy efekt.Jestem ciekawa jak Wy oceniacie ten makijaż???

Do makijażu użyłam kosmetyków:
podkład MAP,puder sypki Glazel,róż w kremie MAP,baza pod cienie Joko, pigment złoty MAC,czarna kredka żelowa Avon,cień z Kobo w odcieniu brązu,cień La Rosa do rozświetlenia,bronzer Sleek,kuleczki do rozświetlania twarzy p2,tusz Vipera,sztuczne rzęsy,klej DUO,pomadka Coral Chic KOBO.

Poniżej zdjęcia oryginalne bez obróbki,sama je robiłam dla siebie:-)




A tutaj zdjęcie sesyjne;-)
Foto: Kasia Zając



Dawno nie malowałam do sesji,więc cieszy mnie,że teraz się udało,przy okazji poznałam bardzo sympatyczną Klaudię,która jest bardzo otwartą i komunikatywną osobą, w dodatku to młoda mama
17 miesięcznego Kacperka:-)Jak widać, młoda mama też może być sexy:-)
Serdecznie pozdrawiam

czwartek, 19 kwietnia 2012

Słów kilka o aromatycznej wodzie oczarowej Fitomed - zwanej inaczej hydrolatem oczarowym

O właściwosciach jakie wykazuje oczar wirginijski pisałam Wam jakiś czas temu, wszystkie potrzebne informacje dotyczace właściwości oczaru znajdziecie w tym artykule KLIK
Hydrolat oczarowy,wydaje się zwykłą bezbarwną cieczą,ale tylko na pozór:-)Dzisiaj napiszę kilka słów na temat Aromatycznej wody oczarowej Fitomed.Hydrolat oczarowy stosuję od dawna:-)

Producent pisze:
Ma swoisty mocno ziołowy zapach. Jest produktem destylacji liści lub kory drzewa oczarowego z parą wodną. Oczar jest nazywany także meksykańskim drzewem magicznym, a jego działanie od dawna jest w kosmetyce cenione. Nikt kto regularnie używa wody oczarowej nie zaprzeczy temu. Woda oczarowa jest znakomitym środkiem do odświeżania i nawilżania skóry tłustej z rozszerzonymi porami oraz wrażliwej. Łagodnie ściąga pory, tonizuje oraz posiada właściwości przeciwzapalne. Z wyglądu jest zwykłą bezbarwną cieczą. Podczas kontaktu ze skórą ma jedwabisty połysk. Zalecana jest bez rozcieńczania.


Skład: Hamamelis Virginiana Flower, Water

                                                                    Cena: 15zł / 150ml
                                              Dostępny w sklepach zielarskich i sklepie Fitomed

Moja opinia:
Tak jak pisałam, ta niepozorna przezroczysta ciecz,to hydrolat oczarowy,który nie jest sobie taką zwykłą wodą. Nie piszę tu, że działa cuda,bo nie jest to eliksir,ale swoje zadanie spełnia bardzo dobrze.Do czego Nam posłuży? Przedewszystkim do odświeżenia cery,spisuje się w tej kwestii bardzo dobrze, jest bardzo łagodnym płynem,który spełnia rolę toniku.Tonik powinno się stosować,po każdym umyciu twarzy. Ten hydrolat jako,że zawiera wyciąg z oczaru doskonale nadaje się do pielęgnacji cery tłustej z rozszerzonymi porami,będzie działał przeciwzapalnie i zauważymy delikatne ściągnięcie porów. Nadaje się także przede wszystkim dla skóry wrażliwej,naczynkowej,gdyż łagodzi wszelkie zaczerwienienia,wycisza skórę.
Ma przyjemny ziołowy zapach,mi bardzo odpowiada.Jeżeli szukacie łagodnego toniku,to ten hydrolat spełni Wasze oczekiwania,napewno nie wyrządzi skórze krzywdy,bo jest bardzo łagodny.
Opakowanie po hydrolacie wykorzystam na inne cele,bo jest z wygodnym dozownikiem.Bardzo lubię tym hydrolatem przecierać twarz w ciągu dnia kiedy moja skóra odpoczywa od makijażu,właśnie, można też przelać go do pojemnika ze spryskiwaczem i spryskać twarz w celu utrwalenia makijażu.Jedyny minus to jego dostępność,cena nie jest duża,ale mógłby mieć większe opakowanie,choć jest wydajny,bo przecież przecieramy twarz wacikiem,a nie wylewamy go strumieniami;-)
Możemy również go dodawać do innych kosmetyków, np. do sporządzania maseczek,do rozrabiania glinek.
Bardzo fajny produkt.Nie wysusza,nie uczula,nie podrażnia.

Podsumowując:
Plusy: wydajny,łagodny bez alkoholu( dla cery tłustej,dla wrażliwców)świetny jako tonik,odświeża twarz,działa przeciwzapalnie,łagodzi zaczerwienienia,przyjemny ziołowy zapach(choć zależy co kto lubi)
Nie wysusza,nie uczula,nie podrażnia.
Minusy: dostępność

Słyszałyście już o właściwosciach takiego hydrolatu oczarowego?
Oczar często bywa składnikiem kosmetyków dla skóry z problemami naczyniowymi,tłustej,trądzikowej, a także w kosmetykach antycellulitowych;-)