Cienie Mono BIKOR występują w ośmiu energetyzujących kolorach.Wszystkie dostępne możecie zobaczyć na stronie producenta,zapraszam do linku,tam można również przeczytać ich opis.
Ja otrzymałam do przetestowania piękny metaliczny fiolet o numerku B108
cena 50zł
Cień zapakowany jest w srebrny kartonik,bardzo elegancko wyglada i widać od góry kolor cienia
Cień zapakowany jest w srebrny kartonik,bardzo elegancko wyglada i widać od góry kolor cienia
Moje wrażenia:
Ja nie jestem aż taką zagożałą fanką cieni wypiekanych,ale ten z kolei zauroczył mnie cudownym kolorem,jest to piękny chłodny odcień metalicznego fioletu,w słońcu cudownie lśni i opalizuje na różne kolory, można się w nim poprostu zakochać.Nie ma tu grama tandetnego błysku brokatu,cień jest bardzo dobrze zmielony,nie jest typowo suchy jak cienie wypiekane,ma fajna konsysytencję,jest taki lekko mokry i fantastycznie napigmentowany.
Cień te można stosować i na sucho i na mokro.Ja osobiście lubię go stosować tylko na mokro,albo jako dodatek do innych cieni prasowanych.A dlaczego?Na mokro odcień jest dużo bardziej głęboki, napewno trwalszy,fantastyczny do przydymionego makijażu oka, można nim wykonać bardzo ładnie wygladająca kreskę,ale niestety trzeba umieć go odpowiednio nałożyć.Przyznam, że nie umiem go zastosować solo na oko na sucho,a szkoda, bo ma cudny kolor,nakładany na bazę nie wygląda dobrze,przy próbie roztarcia całkowicie znika z powieki,brudzi i osypuje się, a przy nakładaniu na mokro te problemy znikają.Próbowałam kilka razy i rezygnuję..W takim przypadku mogę go stosować jedynie jako dodatek na inny cień prasowany i tutaj już wszystko w normie.Przyznam, że poczwórne cienie BIKOR, które prezentowałam Wam wcześniej o wiele bardziej podbiły moje serce.Niewiem czy to trafiłam na taki odcień,ale jest trudny w aplikacji,osoby nie doświadczone będą mieć problem,a cena jednak jest wysoka,jak za jedeń cień.Wole czwóreczki,które bardziej polecam,bo są warte zakupu;-)
Plusy: piękne kolory,mocne napigmentowanie,wydajność,trwałość( na mokro)
Minusy: cena,aplikacja na sucho sprawia problemy,osypywanie
A Wy lubicie cienie wypiekane?
No i zakańczając recenzję wspomne, że chyba wielkimi krokami zbliża sie do nas Pani Jesień,dzisiaj jest strasznie ponuro,człowiek aż traci chęć na cokolwiek,oj będziemy szukać tego słoneczka.
Pozdrawiam ciepło
swietny ten cien. :)Zapraszam do mnie nowa notka . milo bedzie jak zajrzysz . :)
OdpowiedzUsuńBoziu cudowny kolor na swatach....
OdpowiedzUsuńkolor ma ładny... ale jako że ciągle nie mam wprawy, pewnie bardzo bym się naprzeklinała przy rozcieraniu
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor aczkolwiek ja... ja nie lubię wypiekańców. W sumie nawet nie wiem czemu, ale nie mam ich za dużo, nie kupuję i jakoś nie ciągną mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. Ale jak z nakładaniem są problemy to ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę ten kolor z moimi oczami. Mrrau! :)
OdpowiedzUsuńCena przeraża ale kolor jest piękny :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych cieni wypiekanych,ale na pewno sobie jakiś zakupie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie eksperymentowałam z wypiekanymi cieniami, chociaż mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNo niestety jesień coraz bliżej, a dzisiejszy dzień był tego dowodem :<
uwielbiam wypiekane cienie, a ten kolor przemawia do mnie:)
OdpowiedzUsuńKolor jest boski :)!
OdpowiedzUsuńKolor jest cudny,zgadzam sie, jesli macie wprawe w aplikowaniu cieni wypiekanych,to polecam,zwłaszcza na mokro:-)
OdpowiedzUsuńAle śliczny kolor!! Taki niejednoznaczny, przepiękny!
OdpowiedzUsuńNoo kolor super :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolety, a ten jest po prostu przepiękny!
OdpowiedzUsuńTen kolor jest cudowny! Normalnie to ja nie lubię ciemnych cieni, ale tego bym chętnie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńKolor przecudny, ale nie wiem czy skusiłabym się za taką cenę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Bardzo ładny kolor :) Ale ta cena... nie na mój budżet ;P
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze taki troche niebardzo bo odcien ma swietny:)
OdpowiedzUsuńkolor piękny ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
piękny odcień, bardzo dobra pigmentacja. Szkoda, że się osypuje
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale ten wydaje się fantastyczny :) Ja ciemne kolorki zawsze aplikuję na mokro :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to kurcze nawet nie mam wypiekanych cieni! Trzeba to zmienić, kolor fajny, ale nie dla mnie. Osoby, która maluje tylko siebie i to na co dzień. W sumie ten cień jest mało praktyczny
OdpowiedzUsuńfemalepleasurelola.blogspot.com
niestety pani jesień nie jest mile widziana :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, widać, że jest dobrze napigmentowany ;)
Świetny odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek, ja ostatnio zaniedbałam fiolety i już się nimi nie maluję.
OdpowiedzUsuńA jesień widać wszędzie i wcale mnie to nie cieszy :(
Hi! I found your blog and I like it so much!I love this color!
OdpowiedzUsuńCome and visit my blog, and if you like it, follow me, I'll be waiting for you!
Cosa mi metto???
ja za wypiekanymi nie przepadam, ale kolorek super :)
OdpowiedzUsuńmozesz wygrać zestaw pędzli do makijażu Mery Macom, zapraszam na bloga: www.matleenamakeup.blogspot.com
Piękny cień, szkoda jedynie, że są one takie drogie :/
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :) Miło, że mnie odwiedziłaś - obserwuję :)
OdpowiedzUsuńale cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję :)
Zapraszam również w wolnych chwilach do mnie :)
Co za fiolet! Super. :)
OdpowiedzUsuń