piątek, 2 września 2011

CIENIE BIKOR NR.16 – magiczne oblicza koloru -recenzja

Witam Was z kolejnym postem.Dzisiaj również recenzja poczwórnych prasowanych cieni BIKOR,które otrzymałam w ramach współpracy od firmy  BIKOR

Jeśli chcecie poczytać ciekawostkę o firmie i jej powstaniu to zapraszam [TU]

 Jestem bardzo zadowolona z tej czwórki cieni,bo nawet miałam możliwośc ich wyboru,za co mogę podziękować Panu Konradowi:-)

Cienie prezentują się tak:

waga 10g
cena 65zł

Od producenta:  
 Prasowane cienie BIKOR to 18 idealnie dobranych do siebie palet kolorystycznych. Umożliwiają wykonanie perfekcyjnego, profesjonalnego makijażu. Każda paleta zawiera po 4 cienie. Dzięki swojej kremowej konsystencji, charakteryzują się niesamowitym przyleganiem, powinowactwem do skóry powiek. Specjalnie dobrana formuła i wysokie nasycenie pigmentu umożliwia uzyskanie głębokiego, intensywnego koloru. Zawartość linoleanu izopropylu gwarantuje doskonałą rozprowadzalność oraz możliwość łączenia ze sobą wszystkich kolorów cieni firmy BIKOR. W specjalnie dobranej formule cieni znajdują się również acetylowane alkohole lanolinowe - emolienty, które posiadają właściwości kondycjonujące i nawilżające. Cienie w swoim składzie zawierają również krzemionkę, tlenek potasu i tlenek żelazowy. Mika zastosowana w cieniach metalicznych, w których specjalizuje się firma BIKOR, doskonale rozprasza światło nadaje kolor, połysk i mieniący się blask. Cechą charakterystyczną jest uzyskanie, po aplikacji efektu jedwabistości, są bardzo wydajne ponieważ niewielka ich ilość wystarczy do otrzymania oczekiwanego efektu. Cienie są stabilne podczas ekspozycji na promienie UV, oraz posiadają bardzo małe właściwości ścierne. Dzięki bogactwu kolorów możemy tworzyć niepowtarzalne aranżacje kolorystyczne.

Dostępne kolory zobaczycie tu:
Cienie charakteryzują się niezwykłą wydajnością. Opakowanie zawiera 10 gram produktu.

Zasady stosowania:
Cienie możemy stosować na sucho, nabierając je na pędzelek, nadmiar otrzepujemy o dłoń a następnie aplikujemy na powiekę. Nakładamy je kolejno od najjaśniejszego do najciemniejszego. Należy pamiętać, że w przypadku kilku kolorów lub odcieni, granice między nimi powinny być niewidoczne, delikatnie w siebie przechodzące. Cień ciemny rozcieramy zawsze jaśniejszym, unikniemy w ten sposób zamazania jaśniejszego koloru ciemnym. W przypadku, gdy chcemy uzyskać intensywniejsze kolory, cienie stosujemy na mokro. Pędzelek moczymy w niewielkiej ilości wody, nabieramy cień a następnie aplikujemy na powiekę. W ten sam sposób możemy wykonać kreskę  w wybranym kolorze.

Cienie bez bazy



Moja opinia:

 Od kiedy je zobaczyłam, wiedziałam, że zakocham się w tych cieniach.Kolory są poprostu cudowne.Cała czwórka wypada kolorystycznie bardzo dobrze,nie potrafię powiedzieć, który cień najbardziej mi się podoba,ale napewno zauroczył mnie odcień jasnego różu- kameleona,cień pięknie opalizuje,cudny.

Cienie na dodatek bardzo ładnie pachną, mają fajną kremową konsystencję, jakby taką mokrą,nie osypują się i bardzo ładnie łączą ze sobą.Mają świetną pigmentację,a z bazą pod cienie to już cud-malina. Również na mokro wyglądają ślicznie, pięknie połyskują.I nie jest to nachalny brokat czy wściekła perła,cienie opalizują, błyszczą się,ale nie nachalnie.

Jeżeli chodzi o trwałość, to przeprowadziłam eksperyment.Na powiece bez bazy,na mojej wyjątkowo tłustej powiece cienie wytrzymują 4h,co i tak jest wyczynem,inne po pół godziny się rolują i zbierają w załamaniach, np Sleeki bez bazy.Natomiast z bazą Stay On Hean, cienie wytrzymały ponad 8 h,potem już zaczęły blednąć i ciut zbierać się w załamaniu.Jestem zdziwiona, bo inne tyle nie dały rady, nawet cienie Inglot i Sleek, a więc z bazą są niepobite.Przypuszczam, że u osób z mniej tłustymi powiekami,cienie wytrzymają napewno wiele dłużej niż u mnie;-)

Opakowanie cieni jest plastikowe,solidne,dosyć spore, dodatkowo cienie zabezpiecza plastikowa przezroczysta nakładka, cienie zapakowane są w elegancki kartonik,za co duży plus,wyglądają bardzo elegancko.

Plusem jest również, że możemy wybrać spośród chłodnych i ciepłych odcieni, paletki są bardzo fajnie skomponowane kolorystycznie.
Jak najbardziej mogę je polecić, choć cena 65 zł może odstraszać, to jednak tutaj jakość bierze górę, 
a wagowo dostajemy aż 10 g cieni,cienie natomiast są bardzo wydajne.
Ja już wiem, że chciałabym mieć jeszcze inne czwóreczki tych cieni u siebie:D

 Ocena ogólna 
4+/5 

A jak Wam się podobają? 

Czy miałyście może już styczność z cieniami BIKOR?
Będzie mi miło Was poczytać:D

 Basia












24 komentarze:

  1. Jejku! jakie prześliczne kolory cieni, nic tylko malować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory cieni są niesamowicie intensywne, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne! ich pigmentacja jest poprostu powalajaca - jak wiesz mam ten cien mono i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne te cienie (zajrzałam sobie na stronkę producenta i WOW)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciemno zielony metaliczny mne zachwycił;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna recenzja! Podoba mi się w tych cieniach wszystko - odcienie, sposób w jaki wyglądają na skórze, pigmentacja, są po prostu cudowne! Na pewno się nimi zainteresuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam takie kolory, więc jestem jak najbardziej na TAK :)
    niestety styczności z produktami tej firmy jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo moje ukochane cienie :D I nawet mój ulubiony zestaw, a mam ich kilka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają cudnie!!! Kocham takie kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie cienie Bikor, to najlepsze cienie ever! :)
    Warto wydać na nie takie pieniądze, mają piękne niespotykane kolory i charakteryzują się bardzo wysoką jakością! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. z tego widzę na opakowaniu jest napisane "refill" to chyba też można skompletować własną paletkę?

    OdpowiedzUsuń
  12. Bosko wyglądają*.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam turkus na powiece, zrób jakiś makijaż nimi! :):)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Te zielenie są śliczne! No i pigmentacja też powala na kolana. Czekamy na makijaż. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. innooka może zrobisz posta z kolekcją cieni BIKOR?
    Sonnaille ,Independent Woman makijaż już jest:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam takie kolory..jejciu są prześlicznie..pięknie je ukazałaś na zdjęciach...zjawiskowe

    OdpowiedzUsuń
  17. w szoku jestem pigmentacji ale nie moje kolorki;)

    OdpowiedzUsuń
  18. HEHE TA PALETKA PRZYPOMINA PALETKĘ KOREKTORÓW Z KOBO:)

    bag-full-of-surprises.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. hej:* dopiero zaczynam prowadzenie bloga, lecz serdecznie zapraszam do siebie: fascinatina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. wielka paka cieni, zostanie ci dla córki :) myślałam że tylko pudrami BIKOR zajmuje, nowa informacja dla mnie-super :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cena wysoka, ale cienie cudnie się prezentują-może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!