Kupiłam go z ciekawości, bo wiele osób zachwycało się tym tuszem:-)
Tusz do rzęs ma mieć pogrubiająco-wydłużające działanie a także spełniać rolę serum odbudowującego.
Kosmetyk podobno zawiera specjalnie wyselekcjonowane składniki pielęgnacyjne jak:
- Mineralne pigmenty i naturalny Wosk Carnauba – ma pobudzać rzęsy do wzrostu, zapobiegać ich wypadaniu i łamaniu się.
Szczerze,to nie zauważyłam takiego działania,być może wpływ miała na to niesystematyczność,ale niestety tusz nie zostanie moim ulubieńcem i używam go sporadycznie.
Opakowanie tuszu wygląda bardzo elegancko, jednak nie wszystko złoto co się świeci....
Skład: Aqua/Water, Paraffin, Synthetic Beeswax, Copernica Cerifera (Carnauba) Wax, Steareth-20, Potassium Cetyl Phosphate, Steareth-2, Cetyl Alcohol, Alcohol Denat., Jojoba Esters, Phenoxyethanol, Panthenol, Methylpropanediol, Hydroxyethylcellulose, Caprylyl Glycol, Simethicone, Tocopheryl Acetate, Aminomethyl Propanediol, Tocopherol, CI 77499. (05.03.2011)
Cena: 11,90zł / 7ml
Szczoteczka nietypowa, szeroka na końcach,wąższa na środku, bardzo elastyczna,moim zdaniem za miękka do modelowania i rozdzielania rzęs,ugina się podczas malowania.Na początku szczoteczka nabiera o wiele za dużo tuszu, efekt jest taki,że trzeba z niej odcisnąć ten nadmiar mascary, marnuje się sporo tuszu,bo jeśli tego nie zrobimy,to rzęsy momentalnie się skleją, nie wymodelujemy ich,bo tusz dość szybko zasycha.Po około 3 tygodniach tusz robi się bardziej znośny, nabiera się go mniej i znacznie lepiej maluje,ale ta szczotka mnie strasznie denerwuje.
Konsystencja tuszu na początku jest bardzo rzadka, potem robi się gęściejsza. Ta mascara dość fajnie wydłuża i podkręca rzęsy, pogrubia ledwo co,ale malując nim rzęsy,nakładam tylko 1 warstwę,jeżeli chcemy dołożyć tuszu,niestety bardzo skleja nam rzęsy i tworzy grudki.Za taki efekt owadzich nóżek to ja podziękuję...
Kolor mascary to niewątpliwie jej wielki atut,naprawdę mocna czerń,ale co z tego jak tusz jest nijaki.
Trwałość niestety nie zachęca, tusz po pewnym czasie kruszy się,rozmazuje a efekt widoczny na początku znika.Zmywa się średnio.
Jest tani,ale strasznie niewydajny i niestety nie przypadł mi do gustu,choć nie powiem,efekt na rzęsach po 1 warstwie mnie zadowala, taki naturalny w sam raz na dzień,szkoda,że kruszy się i jest nietrwały.
Efekt przed i po
Tuszy mam sporo,bo ciągle szukam tego jedynego,to zapewne nie ostatnia recenzja mascary:-)
A to złote opakowanie takie przyciągające uwagę. Z pewnością się nie skusze, nawet jak mocno pozłoci mi się w oczy:)
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę go wypróbować, ale w takim razie zrezygnuję:)
OdpowiedzUsuńUżywam go teraz na początku nie umiałam się nim malować tak sklejał rzęsy efekt mi się nawet podoba, ale są lepsze;)
OdpowiedzUsuńNo ale efekt jest całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńjak to mówią nie oceniaj książki po okładce...
OdpowiedzUsuńładny masz kolor oczu ;))
dziękuję:-)
UsuńA miałam ochotę go kupić bo ktoś go zareklamował (chyba na yt) jako bardzo dobry tusz... dla mnie efekt zbyt delikatny i skoro jeszcze trwałość daje wiele do życzenia to raczej sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Efekt na zdjęciu delikatny i wedługo mnie tylko taki możliwy,bo przy większej ilości tusz strasznie skleja,a przy próbie wyczesania rzęs,wszystko się kruszy natychmiastowo..
Usuńtaki naturalny, dla zaczynających przygodę z makijażem:)
OdpowiedzUsuńhmm, ja mam problem z pomalowaniem rzęs,bo szczoteczka jest gietka i trzeba się uwijać, więc początkujace osoby,mogą sie rozczarować..
Usuńfajnie wygląda na rzęskach. :)
OdpowiedzUsuńprzeciętnie;-)
Usuńja jakos nie mam zaufania do kolorówki Eveline
OdpowiedzUsuńostatnio dostałam propozycję testowania sporej ilosci kosmetyków eveline,ale odmówiłam,bo poprostu nie chcę, na wakacjach kupiłam wodoodporny tusz,bo zapomniałam z domu zabrać i też był porażką;-)
UsuńHej, chciałabyś wziąć udział w ostatnio popularnym tagu 5 rzeczy, których wcale nie chcę mieć? Jeśli się zgodzisz to jutro go opublikuję i "wyzwę" Cię to wzięcia udziału, Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuń"wyzywyać" nie trzeba;-) to Ty czuj się otagowana,bo jak zejdziesz post niżej to trafisz na wpis właśnie z tym tagiem:-)
Usuńładnie i naturalnie podkreślił Twoje rzęski..po prostu coś na dzień ...
OdpowiedzUsuńtylko gdyby był trwalszy i nie kruszył się,bo jadąc na zakupy musiałabym zabierać ze sobą miotełkę do posprzątania okruszków:-):D
Usuńfaktycznie sporo było zachwytow nad tym uszem, a ze tak powiem szału nie ma;)
OdpowiedzUsuńno nie ma Moniś...;-)
Usuńmiałam go i na początku byłam nim zachwycony, ale trwałością nie grzeszy no i to kruszenie, tak jak piszesz.. a szkoda, bo pierwsze wrażenie super;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no właśnie,szkoda...
UsuńNiestety mnie nie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz, ale nie wiedziałam, że ma jakieś serum ;-( Znalazłam na wizażu Volume Celebirty z serum, a na moim jest napis Volume Celebrities i nigdzie nie ma wzmianki o tym :D Więc może to dwa inne tusze, albo ja już zgłupiałam ;-D Jak dla mnie był ok, wydłużał rzęsy, ale trochę się kruszył ;-(
OdpowiedzUsuńJa mam ten sam co Ty, o tym jak działa i co zawiera dowiesz się na stronie producenta,to serum w nim to chyba D-panthenol,ale to jakaś podpucha;-)
Usuńwłasnie ten tusz upatrzyłam sobie w necie kiedyś-tyle że narazie go nigdzie nie spotkałam :) dobrze że zrobiłaś z bliska zdjęcie szczoteczki-jest taka jak lubię! więc jak tylko go zobaczę to przetestuję :)
OdpowiedzUsuńprzetestować można,nie kosztuje wiele,ale szczoteczka jest bardzo giętka i źle rozczesuje rzęsy..
UsuńWierz mi, że ja też. Nie miałam pojęcia, że mam weryfikacje. Ba, byłam nawet pewna, że nie mam. Wstyd.... ;)
OdpowiedzUsuńSkutecznie mnie zniechęciłaś i wcale nie mam Ci tego za złe :]
OdpowiedzUsuńLubię tusze Eveline, ale zapamiętam sobie, by tego unikać:)
OdpowiedzUsuńA u mnie to już drugi tusz tej firmy jest niewypałem...
UsuńU mnie też się okropnie kruszył, i jakiś taki rzadki jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
;-)na poczatku bardzo rzadki,potem jest lepszy wraz z użytkowaniem,ale to kruszenie...
UsuńBardzo ładnie wygląda na rzęsach. Szkoda, że ma swoje wady;(
OdpowiedzUsuńA chciałam go sobie kupić jakiś czas temu, cieszę się, że tego nie zrobiłam:0
OdpowiedzUsuńOj, to raczej go już nie kupię...
OdpowiedzUsuńI dobrze:-)
UsuńWcale nie jest drogi, a jaki efekt daje! ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :) ;)
OdpowiedzUsuńEfekt może jest,ale tusz jest kiepski jakościowo;-)
UsuńNie miałam,ale moja siostra miała i efekt mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nim. Na razie bezkonkurencyjny jest żółty Maybelline;)
Usuńnigdy nie używałam takich szczoteczek, a efekt nie jest zły - super otworzył Ci oczko i wydłużył rzęsy :)
OdpowiedzUsuńPonoć że trzyma się dłużej na jakiejś bazie pod tusz również z Eveline, ale zabij mnie, nie pamiętam jak się nazywa. Nie zmienia to faktu, że ja się kiedyś mocno zraziłam do kosmetyków tej firmy i jakoś nie mam ochoty się narażać na ich kolorówkę, choć mam jeden lakier i odżywkę do paznokci i balsam do biustu... Ale raczej na nic więcej się nie pokuszę. Choć, bądź co bądź odżywka zwojowała cuda :)
OdpowiedzUsuńużywam do od dłuższego czasu, jestem bardzo zadowolona, fakt, że często wymieniam, ponieważ lubię jak jest świeży, po miesiącu użytkowania robi się gęsty i zaczyna po całym dniu kruszyć się, ale to w końcu 12zł,
OdpowiedzUsuńjak za taką cenę, to i tak jest lepszy niż jakikolwiek Loreal