"Zapach bywa bardziej przekonujący niż słowa,
błysk oczu,odczucie i wola...
Zapach bowiem jest bratem oddechu. Zapach wnika do ludzkiego wnętrza wraz z oddechem i ludzie nie mogą się przed nim obronić, jeżeli chcą żyć. I zapach idzie prosto do serc i tam w sposób kategoryczny rozstrzyga o skłonności lub pogardzie, odrazie lub ochocie, miłości lub nienawiści."
Patrick Suskind "Pachnidło"
Kochani,zapach jest to taki element,który bardzo istotnie na mnie działa.Wszystko co pięknie pachnie i wodzi za nos,odrazu wprowadza mnie w stan zachwytu i chwili zapomnienia.W wyborze kosmetyków pielęgnacyjnych przeważnie kusi mnie wszystko, co zaintryguje mnie swoim zapachem.Ale nie o tym dzisiaj mowa, chciałam napisać Wam o mojej domowej aromaterapii zapachami.
Poprzez zapach odbieramy swoje otoczenie, wpływa on zdecydowanie na nasz stan emocjonalny,przekazuje natychmiastowo sygnały do naszego mózgu,gdzie odbieramy zapachy i zapamiętujemy je.Niewiem jak Wy,ale ja uwielbiam stosować w swoim domu świece zapachowe,kominki,gdzie poprzez parę unoszą się w moim pokoju cudowne zapachy, wpływa to na mnie niesamowicie, człowiek zamyka oczy i czując zapach lawendy, niesamowicie wycisza się,relaksuje,snuje marzenia,układa myśli.Człowiek zapamiętuje zapachy i potem doskonale kojarzy je z różnymi sytuacjami,ludźmi,powstają wspomnienia.Zapach wpływa na nasze samopoczucie,to węch pobudza nasz apetyt.Uwielbiam aromaterapię w swoim domu zwłaszcza jesienią.W tamtym roku zakupiłam sobie w Lidlu - Zestaw do aromaterapii .Nadal mi służy,choć olejek waniliowy i pomarańczowy już prawie na dnie.
Kosztował coś ok 25 zł
W skład zestawu wchodzi:
kominek
2 drewniane kule
6 olejków zapachowych
Kominek może nie jest jakiś piękny,ale za to solidny,przeżył upadek na kafelki,kiedy używałam go w łazience podczas kąpieli;-)
Z tyłu ma tradycyjnie otwór na wkład, u góry nalewamy wodę, dajemy kilka kropel wybranego olejku,podpalamy bezzapachowy podgrzewacz i w niedługim czasie w naszym pokoju unosi się cudny aromat esencji zapachowej.Zapach jest bardzo intensywny,długo utrzymuje się w pomieszczeniu,uwielbiam te zapachy.
Na zdjęciu u góry w miseczce kominka, widzicie kawałek wosku zapachowego z firmy Yankee Candle, 2 takie woski wygrałam w rozdaniu u Idalii,mój kominek nie jest duży,ale wosk podzieliłam i wypróbowałam.
Te woski są cudne, pachną nieziemsko,zwłaszcza wanilia i lawenda.Nawet jak są w folii,jeszcze nie odpakowane,to czuć ich zapach w pokoju, a po rozpuszczeniu w kominku dają niesamowity efekt,zapach utrzymuje się kilka godzin,nawet po ostudzeniu jeszcze pachnie.
W ofercie Yankee Candle,jest mnóstwo różnych wosków zapachowych,sprawdź tu
Woski są w kształcie tarty, koszt jednego z nich to ok.6zł, można je zastosować jako zapach do szuflady, do szafy, albo jako wkład do kominka z podgrzewaczem.
Na zdjęciu widzicie wosk lawendowa wanilia ( mieszka sobie w mojej szafie)oraz słońce i piasek.
Nazwy tych wosków niesamowicie kuszą.np: świąteczne ciasteczko,drzewo sandałowe i wanilia,korzenna pomarańcza,kochany dom,prawda,że ciekawią?Jestem zauroczona tymi woskami:D
Jeśli chodzi o olejki,również polecam, bardzo je lubię,bo pachną tak prawdziwie.Wszystkie zapachy tych olejków uwielbiam, może poza jodłą;-)Obecnie wykańczam wanilię i pomarańczę, w grudniu będzie pora na piernik,jabłko z cynamonem i zimowy świat,zapach trudny do opisania,ale piękny.
Piernik i jabłko z cynamonem, przypominają mi okres świątecznych wypieków mojej mamy,uwielbiam te zapachy stosować właśnie w okresie przedświatecznym, jak i po,wtedy człowiek odrazu przypomina sobie cudowne chwile,zamykam oczy i czuję zapach pierniczków i szarlotki.
Zapach pomarańczy posiada właściwości uspokajające, harmonizujące i stabilizujące układ nerwowy.Pomaga myśleć pozytywnie:-) Ten zapach można łączyć z wanilią,z cynamonem, który działa pobudzająco, rozgrzewająco.
Wanilia zapach radości,poprawia nastrój,zapach jest afrodyzjakiem,pobudza zmysły.Ten mocny i słodkawy aromat skutecznie odstrasza komary,więc sprawdzi sie też latem.
Fajne są też te kule drewniane,nasączone olejkiem i położone na kaloryfer, dają przyjemną woń,jednak zdecydowanie mniej wyczuwalną niż z kominka.
Zapewne w tym roku też pojawi się taki zestaw, jest bardzo fajny i w przystępnej cenie, więc jeśli macie ochotę,można się za nim rozejrzeć.Ja tylko dokupię buteleczki zapachowe,choć marzy mi się kominek z większą miseczką,aby mieścił cały wosk.
A czy Wy lubicie jak Wasz dom pachnie błogo różnymi aromatami?Jakie są wasze ulubione zapachy?
Pozdrawiam-Basia:*
Ja jakoś nigdy nie bawiłam się zapachami. Nie mam kominka, olejków ani wosku. Lubię za to świeczki z Ikei, szczególnie te waniliowe- pięknie pachną, nawet, gdy ich nie zapalam.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię świeczki zapachowe z ikei :) Wosk o zapachu świątecznego ciasteczka musi pachnieć obłędnie - uwielbiam takie zapachy zimą :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio króluje lawenda... kadzidełka, mydełka, olejku tylko szukam. kominek rzadko palę - troszkę mi go szkoda, za to świece palą się non stop, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym :)
OdpowiedzUsuńP.S. Te z Ikei wcale mi nie pachną, kupiłam ostatnio i nie wiem ale owszem jak ich się nie pali czuć delikatny zapach, podczas palenia znika ;/ podobno dobre świeczki są z biedronki, ale jeszcze nie testowałam.
Jabłko- cynamon to idealny zapach dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od zapachów :) Świece zapachowe to mój mały nałóg, z którego nigdy nie zrezygnuję! Mam kominek zapachowy w kształcie zamczyska, który dostałam w prezencie z 10 lat temu, albo i wcześniej - nawet teraz się pali i pachnie olejkiem z czekoladą i pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńzoilo, ja kominek uwielbiam:-)
OdpowiedzUsuńsauria80 ostatnio ogladałam olejek lawendowy w aptece,był niedrogi bo ok 6-7 zł,rozejrzyj się:-)
Katsuumi tez lubię ten zapach, jako smak też:-)
Kasiu,taki nałóg jest niegroźny,wiem,że kolekcjonujesz świece zapachowe,zrób kiedyś wpis o nich:-)
ja jestem fanką świeczek zapachowych. :-)
OdpowiedzUsuńja lubię sobie wieczorkiem zapalić zapachową świeczkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie słodkie, owocowe i inne "jadalne" zapachy. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie świeczki, kominki i olejki. Nie wyobrażam sobie zimy bez nich :)
OdpowiedzUsuńja mam bzika na tym punkcie :)
OdpowiedzUsuńolejki, kominki, świeczki zapachowe, odświeżacze powietrza, uwielbiam ;)
Ja też mam olejki zapachowe i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem uzależniona od zapachów :) Codziennie zapalam sobie świeczki i kominek. Uwielbiam piękne zapachy! Mam na tym punkcie małego świra i dobrze mi z tym. Teraz jest idealny czas na ciepłe i otulające zapachy :) O kulach drewnianych nie słyszałam, więc dzięki za kolejną nowość ;P Muszę się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy kwiatowe i owocowe;)
OdpowiedzUsuńWANILIA! wszelkie swieczki , balsamy , odswiezacze kupuje o tym zapachu ostatnio :)
OdpowiedzUsuńz takich zapachów dla domu to używam jedynie świeczek zapachowych :)
OdpowiedzUsuńKingo dzieki za odwiedziny:*
OdpowiedzUsuńTishak -olejki działaja nie tylko jako zapach unoszacy się w domu, zdecydowanie są jak terapia:-)
bibelotka tez kocham wanilię:-)
Bello i Pyciu -jak widze,to nie tylko ja jestem w nałogu zapachowym:-)
Wyznania Kosmetykoholiczki ja też nie wyobrażam sobie;-)
u mnie zapachy są różnorodne :) w przedpokoju stoi waniliowa świeczka z ikei która nawet nie zapalona wydaje bardzo przyjemny zapach :) w salonie na stole stoi również z ikei trio świeczek fioloto-różowo-liliowych które już są na wykończeniu ale cały czas pięknie pachną, a wieczorami z kominka unosi się zapach magnolii, poszukuję idealnego świątecznego zapachu ale jak na razie wszystkie są za bardzo przekłamane i chemiczne :)
OdpowiedzUsuń.biemi a może coś wśród wosków zapachowy Yankee Candle znajdziesz?
OdpowiedzUsuńBasiu gdzie można kupić te olejki zapachowe?
OdpowiedzUsuńWhite Pearl ja je kupiłam w zestawie w Lidlu,nawet widziałam je jakoś niedawno,wiec pewno pojawią sie:-)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńA do czego służą te drewniane kule? Też mam ten zestaw i nie wiem jak z nich korzystać.
OdpowiedzUsuń