Witam Kochani!
Ostatnio mało mnie tutaj,ale niestety czasem tak bywa,sporo obowiązków,przeziębienie,ogólne zmęczenie,ta niekorzystna aura za oknem,wszystko to sprawia,że brakuje mi energii i siły na pisanie...
Dzisiaj jednak zabrałam się za malowanie paznokci,jako,że jutro mamy Walentynki,to powstał walentynkowy manicure.Nie jest to nic odkrywczego,ale przynajmniej poprawiłam sobie humor :)Malowanie paznokci zawsze poprawia mi samopoczucie,a Wam?
Jak wykonałam manicure z motywem serduszek?
Na całe paznokcie położyłam bazę Peel Off z Essence,ponieważ czerwony lakier zawiera brokat i w ten sposób ułatwię sobie późniejsze jego usunięcie;-)
Na palac serdeczny oraz kciuk nałożyłam biały lakier Pierre Rene,a następnie na nim przy pomocy czerwonego lakieru Orly zrobiłam sondą kuleczki w kształcie serca,potem tylko pędzelkiem wypełniłam środek,zarys serduszka ułatwił mi jego namalowanie;-)
Na pozostałych palcach gości mocno brokatowy lakier China Glaze Ring In The Red,nałożyłam 3 warstwy,gdyż taka jest potrzeba.Lakier jest dość chropowaty,dlatego polecam pokryć go dodatkowo lakierem nawierzchniowym,który zniweluje szorstkość płytki.
Efekt końcowy prezentuje się tak:
A tak prezentują się lakiery(przepraszam,brakuje białego Pierre Rene)
Ring In The Red China Glaze pochodzi ze świątecznego zestawu,który można dostać w hurtowni Beauty Flo
Piękny jest ten lakier,choć tak jak wspomniałam,jeśli chcemy widoczny efekt uzyskany samym lakierem,to potrzeba 3 warstwy do pełnego krycia,ale z powodzeniem można go stosować jako top na inne lakiery,zwłaszcza podobne kolorystycznie.
Widziałam wiele piękniejszych walentynkowych paznokci,ale jestem w miarę zadowolona ze swoich;-)
Ja Walentynki spędzę w domku,jestem chora,więc nosa z domu nie ruszę,ale razem z mężem spędzimy zapewne miły i przyjemny wieczór,nie zawsze trzeba gdzieś pójść by było miło:-)My z mężem jakoś tak szczególnie nie świrujemy,pamiętamy o tym dniu,ale bez przesady;-)
Jeśli jutro świętujecie,to życzę Wam wspaniałego dnia i dużo miłości,nie tylko w Walentynki,ale każdego dnia!
Pozdrawiam!
w piątek kupię brokat i na sobotę takie zrobię :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
Pozdrawiam
To pochwal się też na blogu,będzie mi miło jak się zainspirujesz:-)
Usuńsłodko :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńsłodko,ale chyba nie przesadziłam:D
Usuńa ja się tyle głowiłam, co bym mogła do swoich dołożyć :D brokat, rzecz jasna! no, ale już za późno, wymyśliłam coś innego, jednak Twój pomysł zakoduję, bo jest piękny :)
OdpowiedzUsuńTwoje też całkiem fajne,zajrzałam;-)
Usuńojjj te serduszka - śliczne. To teraz tylko pozostaje życzyć cudownych walentynek :-) Ja postawiłam na zwykłą czerwień na ten dzień :-)
OdpowiedzUsuńFryzjeris, również zyczę wspaniałego dnia,klasyczna czerwień jest zawsze modna i kojarzy się z miłością:-)
Usuńobie czerwienie ślicznie :) sama nie wiem, która piękniejsza. Wzorek idealny na Walentynki
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny:-)
UsuńIdealnie pasuje na Walentynki - podoba mi się Twoje wykombinowanie tego mani :)
OdpowiedzUsuńZajączku witaj,dawno Cię u mnie nie było,fajnie,że wpadłaś,dzisiaj tak mnie bolała głowa,że tylko coś takiego wymyśliłam;-)
UsuńTylko i aż
Usuńjednocześnie - bardzo mi się podoba i bez słów kojarzy się ze Świętem Zakochanych :)
Śliczne pazurki ! :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten manicure ;) ale znając moje umiejętności,wyszłyby mi jakieś kwadraty,a nie serduszka ;>
OdpowiedzUsuńSpróbuj najpierw zaznaczyć sobie małe kuleczki w kształt serduszek,możesz użyć zamiast sondy np. wykałaczki lub malutkiej szpulki,a następnie tylko wypełniasz lakierem środek,nie jest to bardzo trudne,zachęcam;-)
UsuńŚwietne kolorki :)
OdpowiedzUsuńCałkiem zgrabny mani :) Ale te walentynkowe serduszka nie w moim stylu, ja nie czuję ducha tego komercyjnego święta ;)
OdpowiedzUsuńMadlen dzięki,mi Walentynki tak się kojarzą,bo serce to ciepło,to dobroć,miłość..choć tak jak napisałam w poście,my z mężem raczej nie świrujemy pod wpływem tego święta;-)
UsuńTen czerwony jest przepiękny! <3
OdpowiedzUsuńzgadzam się:-)
UsuńDziękujemy, Tobie również Basiu dużo miłości :))
OdpowiedzUsuńA manicure jest śliczny, taki prosty a jednak efektowny ;)
Dzięki Madziu:*
UsuńA też sobie coś zmaluję na walentynkowo :) Bardzo podoba mi się Twoja propozycja :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam do takiego zdobienia,nie jest trudne,a fajnie wygląda i poprawia humor;-)
Usuńchinka <3 ja się zbuntowałam i nie pomalowałam pazurów haha
OdpowiedzUsuńAja sobie humor poprawiłam:-)
UsuńAle uroczo! Bardzo w klimacie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu,Walentynki jednak zawsze kojarzą mi się z serduszkami;-)
Usuńładnie to wygląda <3
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
UsuńSuper serducha wyszły...A jak tam ćwiczenia ci idą?
OdpowiedzUsuńAga,niestety nie za dobrze,bo na razie nie mogę ćwiczyć,kręgosłup...ale to nie rozmowa tu i teraz;-)
Usuń:O *.* Świetny!
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
UsuńJestem pod wrażeniem :D Serduszka wyszły idealnie :)
OdpowiedzUsuńPaulo dziękuję:)
UsuńPrzepięknie :) tak romantycznie i walentynkowo już na wszystkich blogach się robi :)
OdpowiedzUsuńchinka mieni się przecudnie - :) trzeba szukać promyków słońca w najmniejszych rzeczach pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChineczka cudna:-)
UsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo:-)
UsuńKochana cudownie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńSuper ! coz za precyzja :)
OdpowiedzUsuńJakie równiutkie te serduszka :) Świetny pomysł, bardzo mi się podoba! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję,starałam się;-)
UsuńAleż urocze ;)
OdpowiedzUsuńRacja, walentynki spędzone we własnych czterech kątach również mogą być bardzo przyjemne i romantyczne :D Zresztą jak ludzie się kochają to każdego dnia, a nie tylko 14 lutego ^^
Zazdroszczę takiego pięknego manicure, niestety nie mam, aż takich zdolności, a już na pewno cierpliwości :P
OdpowiedzUsuńSzczególne zdolności nie są potrzebne;-)Troszkę poćwiczyć wystarczy:)
UsuńŚwietne te serduszka :) Urzekł mnie ten brokat czerwony - z czarnym lakierem fajnie by się komponował.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:)
Usuńśliczny!!!
OdpowiedzUsuńja nie obchodzę walentynek
dzięki Truskaweczko:)
UsuńPiękny! Słodkie te serduszka <3
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńbardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ten fakt:)
UsuńŚwietny pomysł - ślicznie :))
OdpowiedzUsuńdziękuję Pure:)
UsuńWedług mnie jest bardzo ładny - nie lubię przesadzonych wzorów :))
OdpowiedzUsuńKaro,wydawało mi się,że te serduszka mogą wyglądać kiczowato,dlatego zrobiłam je tylko na tych dwóch palcach,dla równowagi;-)
Usuńoh, ta Chinka daje wiele uroku! super!!!
OdpowiedzUsuńKolor super,gorsze zmywanie;-)
UsuńUroczy efekt :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Bello:)
Usuńslodki i romantyczny :)podoba mi sie:)- pozdrawiam agata
OdpowiedzUsuńCieszę się:)Pozdrawiam
Usuńświetnie Ci wyszło! podoba mi się :) te serducha dodają uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marti:)
UsuńŚliczne serduszka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne Ci wyszły te serduszka :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńMotyw walentynkowy wszędzie, ale powiem Ci, że świetne serducha :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, wspaniała propozycja :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńUroczy manicure. ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńprzepięknie wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulo:)
UsuńDziękuję Marto:-)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Ring in the Red, wspaniaaaly!
OdpowiedzUsuńPiękny,to prawda:)Kleo tak dawno Cię tu nie było,cieszę się,że jesteś:*
UsuńSłodkie :) Chinka jest piękna, niesamowity kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChinka zachwyca mnie jak poprzedniczki-komentatorki.
OdpowiedzUsuńDużo miłości Basiu, od wszystkich. Ściskam!
Joasiu dziękuję,Tobie życzę również dużo miłości:-)
Usuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione paznokcie. Szkoda, że już po Walentynkach :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie problem;-)Można zrobić coś podobnego w mniej słodkich kolorach;)
UsuńJa u siebie na pazurkach w Walentynki też próbowałam zmalować jakieś serduszka ale jednak mi nie wyszło tak cudnie jak Tobie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję,starałam się by jakoś te serduszka wyszły w miare do pokazania;)
UsuńBędę inna- mi się nie podoba... Może dla tego, z enie lubię walentynek, ale ... ;) pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje gusta i ja to szanuję,nie musi Ci się podobać wzór;-)Pozdrawiam
UsuńWygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńOsobiście ( gdybym miała cierpliwość i 'pazurkowy' talent ) zmalowałabym sobie takie paznokcie nie tylko w dniu Świętego Walentego, ale także w zwykły szary dzień by był ciut mniej szary... :)
Ps. Kojarzę Cię z wizażu. Dopiero teraz mnie olśniło, że Ty już tam cuda na powiekach malowałaś. :)
A dodatkowo przypadkiem rzuciło mi się w oczy, że jesteś z Libiąża, więc w zasadzie jesteśmy 'sąsiadkami', bo ja pozdrawiam z Chrzanowa. ;)
Witaj u mnie,bardzo się cieszę,że tu zajrzałaś i w sumie sprawiłaś mi niespodziankę,bo będąc u Ciebie na blogu w życiu bym nie przypuszczała,że spotkam kogoś w blogosferze,kto mieszka tak blisko:)Mam nadzieję,że kiedyś uda Nam się spotkać,jeśli będziesz chciała oczywiście ;)bo ja jestem otwarta:)Serdecznie pozdrawiam!
UsuńJa również chętnie wyskoczę kiedyś z Tobą na kawkę. :)
UsuńPs. Też bylam zaskoczona kiedy zobaczyłam, że mieszkamy tak blisko siebie zabawne, bo możliwe, że mijałyśmy się wielokrotnie gdzieś na ulicach... ;)
Pozdrawiam i ja! :)