Nie jestem wielką fanką Avonu,ale czasem zamawiam ich kosmetyki, zamawiam z koleżanką po opuście,więc kosmetyki mam taniej.Czasem zamawiam dla bliskich jeśli coś potrzebują.Uważam,że jak każda firma mają swoje perełki i buble.
Ostatnio po bardzo pozytywnym zaskoczeniu kredkami żelowymi Avonu,zakupiłam sobie ich nowość, gel liner, wybrałam kolor czarny, dostępny jest jeszcze w kolorze
Shimmering Sapphire- takim kobaltowym.
SuperShock gel eye-liner o nazwie Blackended Metal
Zapłaciłam za niego ok 11zł ( normalnie kosztował w promocji 16,90)
Stwierdziłam,że zaryzykuję i przekonam się czy pozytywnie mnie zaskoczy?
Czy doznałam szoku?
Oj tak tak!
Eyeliner jest jak dla mnie bardziej jak masełko kremowe niż gel liner,ale jego konsysytencja bardzo mi odpowiada.Nie jest sucha i tępa,nie jest też wodnista, możemy spokojnie i bardzo łatwo nabrać produkt
na pędzelek.Kreska rysuje się bezproblemowo, nie zasycha odrazu,ale z jednej strony jest to wielki plus,gdyż mamy odrobinkę czasu na ewentualne poprawienie niedociagnieć lub rozmazanie jej,jeśli chcemy użyć eyelinera jako bazy pod cienie.
Oj w kwestii bazy pod cienie sprawdzi się rewelacyjnie,gdyż jeśli już zaschnie,to trwałość jest bardzo dobra.
U mnie na cieniu bazowym kreska przetrwała 8 godzin,zaliczyła popołudniową drzemkę i tylko trochę zblakła,uważam,że jakość jest bardzo przyzwoita, zwłaszcza przy moich tłustych powiekach.
Opakowanie to bardzo zgrabny słoiczek,a samego produktu jest bardzo dużo bo 12ml.
Dlaczego przeżyłam szok?
Zamawiając ten liner sądziłam,że otrzymam czarny matowy kolor,ale przeżyłam wielki szok.Kolor tego linera to raczej grafit/szarość, na dodatek z mnóstwem srebrnych połyskujacych drobinek.
Dla mnie to pozytywne zaskoczenie:-)
Ponieważ od dawna chciałam mieć liner w kolorze mniej dramatycznym niż czarny.Kreska wykonana tym eyelinerem nie obciąża oka tak jak kreska typowo czarna ,więc super nadaje się do dziennego makijażu,a tutaj kolor możemy wzmacniać,poprzez dodanie kolejnej warstwy produktu i bardzo dobrze to wygląda.
A drobinki mi nie przeszkadzają, lubię ten efekt,drobinki nie wędrują,naprawdę jestem zadowolona.
Dokupiłam też pędzelek do kresek,bo wyszedł mnie ok 5 zł;-)
Nie jest zły,ale jest ciut gruby i cieniutkiej kreski nim nie wykonamy,a grubszą nawet ładnie maluje.Ja go też będę używać do zaznaczania dolnej powieki.
Tutaj możecie zobaczyć jak wygląda 1 warstwa a jak kilka
A tak prezentuje się na powiece podwójnie nałożony liner,kreska robiona na szybko,więc wybaczcie niedociągnięcia;-)
Podsumowując:
- niedrogi
-duża pojemność
-fajna kremowa konsystencja
- idealny do dziennego makijażu zwłaszcza dla blondynek
- trwały
-nie kruszy się
- kolor można wzmacniać
Minusy:
-nie jest typowo czarny
- ma drobinki ( dla niektórych może być to plus)
Ocena 4+/5
Jak widać gel liner z Avonu zaszokował mnie - pozytywnie;-)Taki mały słoiczek a wywarł na mnie szokujące wrażenie:-)
Pozdrawiam:*
No proszę, bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńŁał, wygląda naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńładna kreska, ale kolor nie dla mnie - nie lubię drobinek. W Avonie chyba cała seria Supershock im wychodzi, bo zarówno kredki jak i tusz do rzęs, które miałam należą do moich jednych z bardziej lubianych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa tej opinii, bo widziałam ten eyeliner w katalogu ale bałam się zakupic :)
OdpowiedzUsuńmam i powiem szczerze że wolałabym gdyby był bardziej czarny:) Konsystencja jest świetna, posiadam też kolor niebieski i jestem bardzo zadowolna
OdpowiedzUsuńpiekna kreska! naucz mnie, pliiis! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńE, ładnie wygląda, zwłaszcza na oku. Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, kolor nie jest czarny,ale dla mnie to nie minus,oko wygląda bardzo dobrze i nie jest dramatyczne a fajnie podkreślone,co kto lubi,człowiek im starszy tym szuka lżejszych odcieni;-)
OdpowiedzUsuńKosmetasiu dam Ci jedna rade,kup dobry pedzelek i ćwicz a kreski będą udane:-)
Z chęcią przyjrzałabym się temu kobaltowi :)))
OdpowiedzUsuńcammie chętnie bym go pokazała,ale mam tylko ten,zastanawiałam się nad kobaltowym Avonu ale w kredce żelowej bo też taki jest,alejeszcze niewiem czy kupię;-)
OdpowiedzUsuńPiękna kreska :) Świetny kolor, podoba mi się, że się mieni.
OdpowiedzUsuńno no no, powiem Ci że masz rację z tymi drobinkami, ładny jest!
OdpowiedzUsuńTeż mam tylko, że granatowy. :) Powoli przymierzam się do napisania recenzji na jego temat. :)
OdpowiedzUsuńksv chętnie poczytam:-)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu kilku negatywnych opinii na wizażu zrezygnowałam z zakupu. Wiele osób pisało, że jest właśnie dosyć twardy i ciężko się nabiera na pędzelek. Ale chyba jednak się skuszę i przekonam na własnym oku.
OdpowiedzUsuńKolor ładny, tylko że w Avonie się nie zaopatruję. Kilka bubli sprawiło, że nie mam zaufania do marki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCleo80 nie mam takiego wrażenia,miałam kiedyś żelowy eyeliner z Oriflame to to był kamień,ten jest kremowy i łatwy w obsłudze,niewiem czy może mi sie trafił taki,ale jest ok,żaden tępy..chyba każdy musi sie przekonać sam:-)Ale nie namawiam:-)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda :]
OdpowiedzUsuńno, ładnie wygląda. :) w ten cenie promocyjnej i ja bym się skusiła. :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo ładny kolor i ślicznie wygląda na oku:)
OdpowiedzUsuńŚliczny, nieokreślony kolor :) Z SuperShock mam tylko tusz i kredkę., świetne produkty!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor! ale... jakie niedociągnięcia? jak ja bym chciała robić taką piękną kreseczkę na szybko... :D
OdpowiedzUsuńWidze ze po początkowej fali krytyki coraz więcej dziewczyn go chwali, to niedobrze dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńIdalio zgadza sie nieokreslony,seria superShock im się udała:-)
OdpowiedzUsuńLady In Purplee własnie czytałam wcześniejsze złe opinie,ale stwierdziłam,że zaryzykuję,bo czasem to co dla kogoś jest bublem,dla mnie jest ok:-)Warto wypróbować na sobie:-)
KT oj nie jest taka idealna,wychodziły mi lepsze:-)
bardzo fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkreska wygląda przyzwoicie ;) jednak mam juz za dużo eyelinerów :DDD
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący! :)
OdpowiedzUsuńWow, fajny efekt;)
OdpowiedzUsuń