Witam Kochani:-) Mam nadzieję,że wyraz błotko,nie kojarzy Wam się źle,bo dzisiaj będzie mowa o błotku do włosów,tak,tak błotku,ale nie takim brudnym,lecz o takim orientalnym specyfiku z naszej polskiej firmy Bielenda.
Niech nazwa Was nie odstrasza, wręcz przeciwnie,niech zaintryguje Was,tak byście pozostali tutaj ze mną i poczytali co ja mam Wam do powiedzenia na temat owego błotka.
Jak wiadomo,nie od dzisiaj błotko także ma swoje właściwości,często wykorzystywane w kosmetyce pod różnymi postaciami.
Opakowanie 200ml
cena: 12zł
Gdzie kupić: drogerie Natura
Holistyczna koncepcja wellbeing łącząca piękno ciała i wewnętrzną harmonię, była inspiracją stworzenia oryginalnej linii kosmetyków Powitanie z Afryką, wykorzystującej niezwykłe właściwości roślin rytualnych z Czarnego Lądu. Błoto do włosów dogłębnie oczyszcza, wzmacnia i detoksykuje włosy i skórę głowy. Wzbogacone kompleksem Beau Plex - kompozycją witamin: E, C, B3, B5, B6, które odżywiają skórę głowy, aktywizują cebulki włosowe, nawilżają i odbudowują zniszczone włosy. Błoto zapewnia wyjątkowa miękkość włosom i dodaje im objętości.
Surowiec rytualny
GLINKA GHASSOUL
Pochodzi z Maroka, symbol czystości i niewinności, od tysiącleci stosowana przez Nomadów do oczyszczania ciała i mycia głowy. Zawiera unikatowe bogactwo magnezu, krzemu i wapnia, posiada nadzwyczajne właściwości detoksykujące, dotleniające, kojące i wygładzające.
Surowiec rytualny
GLINKA GHASSOUL
Pochodzi z Maroka, symbol czystości i niewinności, od tysiącleci stosowana przez Nomadów do oczyszczania ciała i mycia głowy. Zawiera unikatowe bogactwo magnezu, krzemu i wapnia, posiada nadzwyczajne właściwości detoksykujące, dotleniające, kojące i wygładzające.
Mój typ włosów:
Moje włosy są bardzo gęste,dosyć długie za ramiona, u góry z tendencją do przetłuszczania się,powiedziałabym nawet łojotoku,a z tym czasem pojawia się łupież tłusty, końce są troszkę przesuszone (pozostałości po pasemkach).Skóra jest trochę wrażliwa, czasem mam problem ze swędzeniem,zależy wiele od szamponu jaki stosuję.
Opakowanie:
Moje włosy są bardzo gęste,dosyć długie za ramiona, u góry z tendencją do przetłuszczania się,powiedziałabym nawet łojotoku,a z tym czasem pojawia się łupież tłusty, końce są troszkę przesuszone (pozostałości po pasemkach).Skóra jest trochę wrażliwa, czasem mam problem ze swędzeniem,zależy wiele od szamponu jaki stosuję.
Opakowanie:
Błoto znajduje się w praktycznym 200 ml opakowaniu,wygodnie się z niego nabiera produkt
i wykorzystujemy go do końca.
Konsystencja:
Jak widać na zdjęciu,konsysytencja troszkę lejąca,trzeba uważać przy nabieraniu,widać zawarte w niej drobinki,które posłużą do peelingu skóry głowy.
Konsystencja:
Jak widać na zdjęciu,konsysytencja troszkę lejąca,trzeba uważać przy nabieraniu,widać zawarte w niej drobinki,które posłużą do peelingu skóry głowy.
Zapach:
Lekko orientalny,afrykański, kojarzy mi się z perfumami męskimi;-)Na włosach utrzymuje się długo i pachną przyjemnie.
Działanie:
Maski używam 1 lub 2 razy w tygodniu,jestem bardzo zadowolona z tego produktu.Błoto przyjemnie rozprowadza się na włosach,przy okazji fajnie masuje skórę głowy,działa na zasadzie peelingu,a tym samym oczyszcza skórę i wzmaga ukrwienie cebulek.Jest dosyć wydajne,bez problemu się wypłukuje.Moje włosy bardzo zaprzyjaźniły się z tym błotkiem,są puszyste i tutaj polecałabym je osobom,które posiadają włosy cienkie,bo maska dodaje objętości.Odżywi włosy zniszczone,bo sprawia,że włos staje się miękki i błyszczący,a układanie prostsze,włosy fajnie się rozczesują.Bardzo fajny produkt w przystępnej cenie.Jedyny minus,to dostępność,próbowałam kupić i nie znalazłam,a Natury nie mam u siebie.No i zapach mógłby bardziej działać na moje zmysły:-)
Z tej samej serii można kupić szampon błotny,równiez go lubię i opisywałam go
Ocena ogólna
4+/5
4+/5
Czy próbowałyście kiedyś tego błotka,czy raczej Was odstrasza:D?
- Basia -
o! to wiem, co kupię jutro/pojutrze!
OdpowiedzUsuńzawsze się zastanawiałam, co to za cudo ;)
dzięki bardzo za tę recenzję!
pozdrawiam :)
Jakoś mnie nie do końca zachęcił ten produkt, mimo dobrej opinii :) może dlatego, że na razie moje włosy są zadowolone z pielęgnacji jaka im funduję ;)
OdpowiedzUsuńLet's Talk Beauty mam nadzieję,że będziesz zadowolona
OdpowiedzUsuńLyna_sama jeśli masz swoją sprawdzona pielegnacje,to szkoda mieszać;-)
chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nad nim zastanawiałam, przekonałaś mnie ;p
OdpowiedzUsuńmuszę skusić się :)
OdpowiedzUsuńmialam je, nie zauważałam jakichs super efektów, ale lubiłam za zapach i łatwość stosowania :)
OdpowiedzUsuńMam maskę do włosów Bingo z tą glinką :) Jeszcze jej nie próbowałam. Mam nadzieję, że będę z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja!
Bzeltynko,no właśnie mega super nie jest,ale przyzwoite tak,lubię je,bo włosy są fajne po użyciu:-)Nawet to błotko lubię bardziej niż szampon;-)
OdpowiedzUsuń*Natalia* mam nadzieję,że twoja maska Cię nie zawiedzie:-)
Chętnie je wypróbuję, mam niedaleko siebie drogerię Naturę:)
OdpowiedzUsuńMiałam jednak mi nie podobał się zapach, ale wiadomo zapach kwestia gustu;) Fajnie że Tobie pasuje:)
OdpowiedzUsuńTo może być fajny produkt! Ja mam dość cienkie włosy więc wszystko to co może dodać im objętości witam z uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńnie odstrasza mnie w ogóle bo te błoto nie wygląda jak błoto :D :D
OdpowiedzUsuńobjętości nie potrzebuję, ale i tak mam chęć je wypróbować :)
Zawsze na to zerkałam ale jeszcze nie miałam może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że jak błoto, to kolorystycznie brązowe:D chyba spróbuje, bo lubię kosmetyki dodające objętości :)
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie- szczególnie ten peeling skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńwarto się jemu przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńbłotko do włosów, pierwszy raz słyszę o czymś takim :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na tę maskę głównie dla tego efektu peelingującego ;)
OdpowiedzUsuńgeneralnie odstraszają mnie jakieś wymyślne specyfiki do włosów, ale hmmm może warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ono interesowało, choć nigdy się nie skusiłam, a to jednak dobry produkt :)
OdpowiedzUsuń