piątek, 22 lutego 2013

Beauty Blender - jajko idealne?


Cześć Dziewczyny!

BeautyBlender – innowacyjna gąbka do aplikacji makijażu doceniona i stosowana przez szerokie grono topowych wizażystów w USA, Polsce, Francji oraz wielu innych krajach Europy i świata.

 STWORZONY, BY ZAPEWNIĆ MAKIJAŻ W JAKOŚCI High Definition..

BeautyBlender
Od ponad miesiąca używam słynnego BeautyBlendera,więc przyszedł czas na jego recenzję :)
Bardzo ucieszyłam się,że zostałam BeautyExpertem tego słynnego różowego jajka i mogę poznać jego właściwości,gdyż od dawna bardzo ciekawiło mnie to jajo,ale przyznam,że nie miałam wolnych środków finansowych na jego zakup i tłumaczyłam sobie,że taka mała gąbeczka nie jest mi do niczego potrzebna,zwłaszcza do podkładu,bo przecież mam palce i pędzle...I co się okazało? Czy Beauty Blender to jajko idealne?
Jeżeli jesteście ciekawe,to zapraszam do dalszej recenzji produktu.To małe jajko ma tyle zastosowań,że sama nie mogłam w to uwierzyć...Czy jest idealne? Nie do końca....

Kiedy otworzyłam kopertę i wyjęłam z niej jajko, nie mogłam uwierzyć,że jest to takie wręcz neonowo różowe maleństwo...Nie wyobrażałam sobie tego jajeczka w tak małych rozmiarach...Zaskoczona byłam rozmiarem i zaintrygowana....jego kolorem, delikatnością, strukturą, miękkością...BeautyBlender jest bardzo elastyczny,po ściśnięciu wraca do swojego pierwotnego kształtu w mgnieniu oka...odbija się od palców jak sprężynka.Jajko jest tak przyjemne w dotyku,takie milutkie...i lekkie jak piórko...czy sprawi,że nasz podkład na twarzy będzie również lekki jak piórko?

Cały sekret BeautyBlendera tkwi w tym,że musimy go zamoczyć w zimnej wodzie,wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasze jajko znacznie rośnie,aż nie do wiary...ale jest ze trzy razy większe niż w stanie pierwotnym...


Ja swoją gąbeczkę zamaczam w miseczce
Dociskam,wtedy jajo chłonie wodę i rośnie...

 Następnie jajo odciskam w dłoni,dodatkowo można odcisnąć je w ręcznik papierowy,jeśli jest zbyt wilgotne....

Nie wiem czy dobrze to pokazałam,ale różnica między jajkiem suchym,a mokrym jest bardzo zauważalna,obrazuje to poniższe zdjęcie
Z jakimi produktami używałam BeautyBlendera?

1. Korektor w płynie

Przy pomocy spiczastej końcówki,bardzo dokładnie można zaaplikować korektor pod oczy,sam korektor bardzo dobrze kryje,a gąbeczka go aksamitnie aplikuje,bardzo dobrze dociera do wewnętrznego kącika oka i jest nadzwyczaj delikatne,a to ważne przy tak delikatnej i cienkiej skórze wokół oczu,lubię to!

2.Korektor mineralny - sypki
 Takim samym sposobem możemy aplikować korektor mineralny pod oczy- ale uwaga  przy formie sypkiej kosmetyku nie używałam gąbeczki na mokro lecz na sucho,gdyż wtedy o wiele ładniej aplikowała kosmetyk,nic się nie rolowało rzecz jasna,przy aplikacji na mokro próbowałam,ale proszek rolował się,powstawało jakby ciasto.Suchą gąbeczką o wiele lepiej wszystko wyglądało.

3.Podkład mineralny
Tutaj sprawa ma się podobnie jak w przypadku korektora sypkiego,aplikacja suchą gąbeczką daje fajny efekt,jednak ja wolę używać w tej kwestii swojego pędzla flat topa lub pędzla kabuki z włosia syntetycznego.Na  mokro gąbeczką zużywałam więcej podkładu niż pędzlem.
4. Utrwalający puder sypki do wykończenia makijażu
Bardzo miło zaskoczył mnie fakt,iż gąbeczka ma również właściwości bez moczenia jej w wodzie.Przy pomocy stemplowania dociskam gąbeczkę do twarzy i utrwalam sobie podkład,sposób jest świetny,wszystko pięknie się ze sobą łączy i mocniej utrwala,a przy okazji nie ścieramy podkładu tak jak za pomocą pędzli.
5. Podkład płynny

  Jajko moczymy w chłodnej wodzie,odciskamy z wody i podstawą jajka nakładamy podkład,delikatnie stemplujemy twarz,możemy również rozetrzeć jeśli potrzeba.Drugim końcem zakończonym ostro i wąsko,docieramy w trudno dostępne miejsca np. skrzydełka nosa, wokół oczu.
Aplikacja podkładu płynnego jest niesamowicie przyjemna.Gąbka nie zjada za wiele podkładu, zawsze coś pochłonie bo to normalne,ale małe ilości,zależne też to jest od konsystencji,bardziej rzadki podkład chłonie wiecej,gęsty mniej. Ja gąbeczką stempluję twarz. Aplikacja jest bardzo łatwa i delikatna.Mam wrażliwą twarz i jednak przy aplikacji za pomocą BB moja twarz nie czerwieni się tak jak przy nacisku pędzla czy palców,wielki plus.Plusem jest również to,że nawet osoba,która dopiero co zaczyna przygodę z nakładaniem podkładów,poradzi sobie z tym w mig,gąbeczka nie pozostawia smug,zacieków,idealnie nakłada podkład.Nie wierzyłam,ale buzia wygląda jak po nałożeniu jakiegoś podkładu HD, cera nabiera lekkiego satynowego blasku,wygląda świeżo i promiennie,podkład jest lekki jak piórko,nie podkreśla suchych skórek,jednym słowem brak maski;-)Mam naprawdę bardzo rozszerzone pory,a po aplikacji BB wyglądają powiedzmy dobrze,nie są aż tak bardzo uwidocznione.Jestem oczarowana efektem jaki daje BB! Czy makijaż jest trwalszy?U mnie zależy to od podkładu,nie od jajeczka.
Testowałam go z różnymi podkładami płynnymi,efekt za każdym razem był bardzo podobny.Podkład wodoodporny Make-up Atelier Paris widoczny na zdjęciu jest rzadki i bardzo kryjący,a BB do jego aplikacji jest idealny,nie wygląda wtedy jak maska i poziom krycia możemy stopniować.
Po jednych podkładach płynnych gąbeczka jest mniej lub więcej brudna,to zależy jak szybko podkład się utlenia i ciemnieje...No właśnie, nic tak nie irytuje jak brudna gąbeczka,a umycie jej to nie lada wyczyn....ale o tym napiszę na koniec;)
6. Róż w kremie
Za pomocą BB możemy także aplikować róż w kremie,warto wspomnieć,że róż w płynnej formie aplikujemy na jeszcze nie utrwalony podkład,czyli mokre na mokre...
Mam jeden róż w kremie i odkąd mam gąbeczkę używam go częściej,bo jednak wcześniej troszkę bałam się go nakładać palcami czy pędzlem,teraz nakładam róż bardziej spiczastą końcówką czy brzegiem jajka.

 Wraz z Beauty Blenderem otrzymałam próbkę 10ml płynu tzw.BlenderCleanser – idealny "opiekun" gąbki beautyblendera.
Tutaj zaczynają się minusy gąbeczki
W oryginalnym opakowaniu płyn kosztuje 65 zł,uważam,że jest on świetny,ale niestety cena powala na kolana...Nie dość,że gąbeczka nie należy do tanich ,to płyn również.Fakt przyznam,że płyn najlepiej sobie radził z wszelkimi zabrudzeniami gąbeczki,ale uważam,że nie jest nie zastąpiony.Płyn ma dziwny zapach,może drażnić...ale domywa BB bardzo,bardzo dobrze.

Dużym minusem jest dla mnie oczyszczanie gąbeczki, jest to troszkę żmudny i czasochłonny proces.Nie wiem jak Wy,ale mnie strasznie irytowało jak nie mogłam domyć gąbki...dla mnie musi być ona różowiutka
i czysta,bez plam,bo inaczej denerwuje mnie to,niby jest czysta,ale jak widzę plamę,to mnie to irytuje.
Troszkę czasu zajmuje pranie jajka,kąpanie go i dlatego nie używam go za często,bo czasem jednak brakuje mi tego czasu...Jeśli piorę jajko wieczorem,to rano zazwyczaj jest już suche i jak widzę je takie czyste,to aż nie chce mi się go brudzić i znów prać...A przy oczyszczaniu i wyciskaniu podkładu razem z pianą z jajeczka trzeba na prawdę bardzo bardzo uważać,zwłaszcza jeśli mamy długie paznokcie, ja mam i niestety troszkę sobie je zadarłam,a jego struktura jest bardzo miękka.Przy pędzlach jednak tak ostrożnie nie obchodzę się nimi,tutaj rzeczywiście nazwa "jajko" pasuje do gąbeczki idealnie;-)Po miesiącu używania i kąpania, gąbeczka znacznie zjaśniała,stała się jasno różowa;)
Ja swoje jajo piorę w ten sposób,że używam mydełka Biały Jeleń,a jeśli nie chcą zabrudzenia zejść,to najpierw nasączam miejsce plamy po podkładzie dwufazowym płynem do demakijażu( coś oleistego),a dopiero potem mydlę i wyciskam,płukam ciepłą wodą,aż znikną zabrudzenia,czasem dwa trzy razy czynność powtarzam.
Jajko wzbudza wiele kontrowersji.Cena jest wysoka, 79 zł za gąbeczkę, no ale jednak to nie zwykła gąbeczka,nie zawiera lateksu,także nie uczula.Gdybym miała dodatkowe finanse to z chęcią bym kupiła jajo,bo jestem z niego bardzo zadowolona i jednak efekt jaki daje nie jest porównywalny do nałożenia podkładu palcami czy pędzlem,da się to zauważyć już od pierwszego użycia.
Oszczędniej jest kupić jajo w dwupaku,koszt to 115zł,można dogadać się z mamą czy przyjaciółką
i podzielić koszty na połowę.
BeautyBlender zaskoczył mnie pozytywnie,a na początku nie dowierzałam jego właściwościom.
Według producenta gąbeczka może być zdatna do użytku ok. 6 miesięcy,jednak czytałam,że może Nam posłużyć podobno nawet około roku lub dłużej,jeśli będziemy ją odpowiednio traktować i o nią dbać.Jeśli nie używam BB codziennie to jest normalne,że gąbeczka posłuży mi dłużej:)

Nikogo nie chcę namawiać,to jest produkt taki,że dopóki sama się nie przekonałam o tym co potrafi zdziałać,to bym nie uwierzyła i wcale mnie nie zdziwi jak Wy nie uwierzycie.Recenzja jest szczera,nie wymuszona,pisałam to co zaobserowałam łącznie z minusami gąbeczki.

Chcę poinformować,że jako beautyExpert przekazuję Wam kod,który uprawnia do zakupu produktu beautyblender duopack z 10% zniżką, obowiązujący do czwartku 28.02.
kod to basia
W dniu dzisiejszym na stronie 
obowiązuje również darmowa dostawa
wszystkich zamówień.

     P.s Będzie jeszcze jeden wpis dotyczący makijażu krok po kroku z użyciem BeautyBlendera i efektu jaki daje "przed" i "po":)
Pozdrawiam!
Mam nadzieję,że recenzja jest wyczerpująca i mimo,iż długa ciekawa:)
Co sądzicie o różowym "jajku"?Uważam,że gdyby nie wysoka cena i oczyszczanie jajka,które jest pracochłonne,to był by to ideał.

61 komentarzy:

  1. Jeszcze go nie mam i nie wiem czy zainwestuję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam go od ponad roku i bardzo,bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jedno jajeczko może ponad rok wytrzymać?

      Usuń
  3. Podobno Essence ma wypuścić na wiosnę podobne, z pewnością nie będzie takiej samej jakości jak to, ale akurat to z Essence kupię, a tego nie, niestety ma zbyt wysoką cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni to rozumiem,do mnie przemawiają te same aspekty,nie ukrywam tego;)

      Usuń
  4. a wiec.. BB dla mnie nie jest niczym specjalnym.wciaga bardzo duzo podkladu i ciezko go domyc. plusem jest to ze dzieki niemuszybko mozna zdenkowac podklad, ktoregonie lubim. mialam 2 jajeczka. jedno rozdalam na moim blogu a drugie dosyc dlugo lezalo. teraz wyciagnelma go bo uzywam do nakladanie pudr Ben Ney.Uzywam go na mokro, ale wyciskam calkowcie z wody. sprawdza sie idealnie. Specjalnie bym go chyba juz wiecej nie kupila, ale skoro juz go mam to uzywam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuszko,ja zauwazyłam,że to ile wciąga podkładu zależy od jego treści,bo takie rzadsze wciąga wiecej,gęstrzy mniej.Domyć ciężko fakt,ale da się:)ja do pudrów sypkich nie używam go nawet dobrze odciśniętego, suchy bardzo dobrze stempluje i aplikuje puder utrwalający,może cudem nie jest,ale róznica w nałożeniu podkładu jest bardzo zauważalna,nie chcę nikogo namawiać,produkt albo się polubi albo nie:)

      Usuń
  5. Bardzo, bardzo lubię BB! Mam już drugi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cammie wiem;)Wiem,że pierwsza gąbka służyła Ci dość długo,prawda?A jak z domywaniem?Znalazłaś idealny sposób?Ja tylko taki jak opisałam;-)

      Usuń
  6. wcale mnie nie kusi to jajko, jakoś wolę swoje palce :D
    ale jak ktoś wyżej napisał, może się zaopatrzę w podróbkę z Essence ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,palce są uniwersalne,tylko denerwuje mnie pozostający podkład na nich,to już pędzel lepszy,no ale umycie rąkczy pędzla to na pewno coś mniej pracochłonnego niż umycie jajka;)dlatego używam go rzadziej,bo to mnie irytuje;-)

      Usuń
  7. Mam taką podróbkę :P
    ale całkiem fajnie się spisuje więc oryginał musi być super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie wypróbowałabym BB, ale na razie muszę się z tym wstrzymać. Chociaż pewnie najpierw spróbuję z jakąś tańszą wersją :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sądzę, że gdyby był tańszy to zapewne bym się na niego skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbowałam, polubiłam... Ale jednak nie dla mnie ''mokra metoda''. Zauważyłam, że takie nakładanie podkładu powoduje u mnie szybsze świecenie... Nie wiem, ale widocznie podkładowi nie służy ta wilgoć z gąbki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izo,u mnie świecenie bez znaczenia,czy nakładam podkład pędzlem czy jajkiem...Odciskam bardzo dobrze wodę,nawet podkład lepiej się trzyma,ale jak wspominałam dla mnie za bardzo czasochłonny jest BB;-)

      Usuń
  11. Ja ostatnio kupiłam sobie białe jajko jako prezent urodzinowy i już za pierwszym razem zafarbowałam go różem prawdopodobnie na stałe bo nawet płyn dwufazowy się nie uporał z plamą, chociaż nadal mam cichą nadzieję, że z czasem wszystko zejdzie ;)

    Co prawda mojego jajka użyłam tylko raz ale mam podobne wrażenia jak Ty chociaż efekt jaki pozwala uzyskać bardzo mi się podoba bo w przeciwieństwie do palców i pędzli nie powoduje powstawania dodatkowych zaczerwienień na mojej naczynkowej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo napisałam w poście;-)też mam wrażliwą cerę a stemplowanie jej BB nie powoduje rumienia jak przy palcach czy pędzlu;-)Są też ekstremalne sposoby prania jajeczka,słyszałam nawet o płynie do naczyń w połączeniu z oliwką lub olejkiem myjącym,ale szczerze to płynu do naczyń nie odważyłam się,bo płyn do demakijażu Avon plus mydełko poradziło sobie nawet z kremowym różem;-)

      Usuń
    2. Jakoś mi umknął ten fragment ;)

      Ja od razu potraktowałam moje jajo szarym mydłem, oliwką+szarym mydłem, płynem do naczyń, oliwką+płynem do naczyń oraz dwufazą Bielendy+płynem do naczyń i niestety nic nie doczyściło jajka do idealnej czystości. Nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu takiego czyszczenia na BB ale już dłużej nie chciałam go męczyć bo bałam się, że zniszczę go samym praniem i nie poużywam go sobie do makijażu ;)

      Usuń
    3. To prawda,jajko jest bardzo delikatne,ja mam długie paznokcie i troszkę je zadarłam sobie,teraz muszę uważać.A masz może oryginalny płyn,próbowałaś?

      Usuń
    4. No i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:*

      Usuń
    5. Ja akurat wyzerowałam paznokcie dzień przed testami jajka więc obyło się bez strachu i uszkodzeń ale z długimi nawet bym się do niego nie zabierała.
      Nie mam Blendercleansera więc nie mam też szans go wypróbować ale rozważam jeszcze potraktowanie plamy micelem Biodermy.

      Dziękuję bardzo :*

      Usuń
  12. chciałam poinformować, że kod zniżkowy nie działa :( wyskakuje info kupon rabatowy jest nieprawidłowy lub został już użyty ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. missTy przepraszam, nie mam pojęcia dlaczego :(, kupon ma taki kod na 100%,widocznie to jakiś błąd ze strony sklepu...już napisałam w tej sprawie..

      Usuń
  13. dziękuje, chciałabym go dzisiaj jeszcze zamówić, ze względu na darmową dostawę, jeśli coś odpiszą, proszę, daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie odpisali,przypuszczam,że dopiero jutro sprawa się wyjaśni,strasznie mi przykro,ale nie wiem dlaczego tak się dzieje..:(

      Usuń
    2. szkoda :( ale dziękuję za interwencję ;)

      Usuń
    3. missTy dzisiaj sytuacja się wyjaśniła...Kod "basia" obowiązuje do czwartku 28 lutego :)

      Usuń
  14. Kolejna recenzja która spowodowała u mnie przybicie przez brak jajka ;( a chcę go coraz bardziej, tylko a cena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz znaleźć sobie partnerkę i zakupić duopack na dwie osoby ;) Wtedy jajko wychodzi taniej bo 57,50zł od osoby ;)

      Usuń
    2. Szczerze mówiąc to nawet 50 za gąbkę to za dużo, wole kupić pędzel ;)

      Usuń
  15. niestety nie miałam okazji spróbować ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Swojego jeszcze nie próbowałam, ale z wielką przyjemnością zapoznałam się z Twoimi wskazówkami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. o widzę już nawet cenę obniżyli :P kiedyś za jedno trzeba było zapłacić 99zł :/ jak bym je dostała za darmo to ok, ale nigdy nie wydam tyle kasy na zwykłą gąbkę, która nie przetrwa zbyt długo, wyrzucanie pieniędzy w błoto. Już wolę dołożyć i kupić kolejny pędzel do podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Basiu... chce go!!! :D jak Ty ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie zdecydowałam się na jajko, ponieważ nie miałabym cierpliwości do jego czyszczenia;) Jednak z pędzlem sprawa jest prostsza, bo włosie nie jest tak porowate jak gąbka;) W przypadku tego drugiego rozwiązania zawsze mam wrażenie, że resztki produktu czają się w jakichś porach;P

    OdpowiedzUsuń
  20. Od dawna mam ochotę wypróbować to jajko, ale nie jest ona tak silna, żeby pokusić się o taki wydatek i obowiązek prania jajeczka. Choć czytając o jego zaletach zawsze mam ochotę się złamać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. gdyby nie taka cena juz dawno bym sie skusila:)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja też mam BB i najpierw nie mogłam się do niego przekonać, nie ze wszystkimi produktami działa rewelacyjnie, ale znalazłam takie, gdzie ani pędzel, ani palce, ani żadne inne gabki nie dają takich świetnych efektów, jak beautyblender.
    odkryłam jego cudowne właściwości :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam na nie ogromną ochotę już od dłuższego czasu, ale cena ... :(!

    OdpowiedzUsuń
  24. chętnie spróbowałabym jajem nałożyć moje minerałki. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Posiadanie BB marzy mi się już o 2 lat... i ciągle mnie nie stać, zawsze mam jakieś inne wydatki... :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kupiłabym chętnie, ale cena trochę za duża jak na coś bez czego się obejdę.

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę spróbować z tym jeleniem, bo ostatnio już nie mogę go doprać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego dopranie doprowadza mnie do szału...spróbuj najpierw namoczyć go w czymś tłustym( oliwka,płyn dwufazowy)potem jeleniem go;)

      Usuń
  28. bardzo ciekawy wpis:)))) - choc go nigdy nie mialam sporo sie dowiedzialam - wlasnie takie wpisy lubie zeby cos sie z nich dowiedziec!!!!! pozdrawiam serdecznie papappaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie,że wpis okazał się przydatny,pozdrawiam!

      Usuń
  29. pewnie jako jedna z niewielu go nie posiadam...to domywanie tez by mnie draznilo..jednak plyn i samo jajo jak piszesz nie jest tanie..
    choc wciaz mimo wszystko kusi...moze w koncu kiedys stane sie jego posiadaczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emi,może zapisz się do programu beautyExperta;)

      Usuń
  30. Chciała bym kiedyś wypróbować BB, ale niestety cena jak dla mnie jest zaporowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety...Pozostaje mieć nadzieję,że jednak jajo spadnie z ceny w dół:)

      Usuń
  31. Recenzja bardzo obszerna :) i w sumie ciekawie wygląda to jajko... Aaa czy to jajo mogą używać osoby, które nie maja żadnej wprawy w robieniu makijażu... Tak jak Ty wiesz o co chodzi, co i jak nalezy robic. Czy taki makijazowy laik nie bedzie mial problemu z ogarnieciem takiej gabeczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczyto Magii,uważam,że jajo jest idealne dla osoby początkującej,wystarczy miejsce w miejsce stemplowac nim twarz,podkład aplikuje się bez smug,zacieków itp:)

      Usuń
  32. chciałam kupić, jednak cena zrobiła swoje i wybrałam jajko z sephory za 39zl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie kupując na połowę z kimś,to oryginał nie wychodzi wiele drożej:)

      Usuń
  33. Wyczerpująca recenzja :)
    Uwielbiam to jajo. Mam już drugie, które jak na razie mi służy 4 miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super,nic tak nie cieszy jak trafiony zakup:)

      Usuń
  34. Właśnie dzisiaj jajko przyszło do mnie w paczce, też jestem ciekawa czy zmienię zdanie po użytkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz go trochę poużywać,bądź delikatna dla niego podczas kąpania;)Ciekawa jestem czy będziesz zadowolona:)Daj znać koniecznie;)

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz,sprawia mi to wielką radość i daje znak,że czytacie moje posty:-)
Proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga i reklam,bo Twój komentarz wyląduje w spamie!