Cena: 13zł / 225ml
Skład: Aqua, Isopropyl Myristate, Pumice, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cyclomethicone, Parfum, Glyceryl Stearate, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Vanilla, Propylene Glycol, Tamarindus Indica Extract, Macadamia Ternifolia Shell, Cera Alba, Acrylates /c10-c30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, CI 16255, CI 19140, BHA.
W pudełeczku mieści się 225ml produktu.Opakowanie jest dosyć fajne,przyzwyczajona jestem do takiej formy aplikacji,choć pod prysznic zdecydowanie dla mnie wygodniejsze są tubki.
Może zacznę od tego co mi się nie podoba w tym scrubie?
Nieprawidłowa nazwa- scrub do mycia ciała? Scrub służy do złuszczania martwego naskórka,a nie do mycia,tym bardziej,że jego forma jest raczej kremowa,nie pieni się tak jak żel,więc nie rozumiem skąd taka nazwa?Zresztą same zobaczcie jak scrub wygląda w opakowaniu:-) Mi on kojarzy się z jakąś ucieraną masą:D Nie powiem lekko ślinka leci...eh co ja gadam,jak człowiek na diecie,to wyobraża sobie różne rzeczy,więc tak z przymrużeniem oka;-)
Nie mam problemu z jego aplikacją.Uważam,że jest to bardzo dobrze złuszczający peeling,prawdziwy drapak,stosowania na sucho nie polecam,czasem robię tak,aby peeling lepiej działał,ale w przypadku tego scrubu, wystarczy aplikować go na lekko zwilżoną skórę.Scrub to drapieżca,skutecznie usuwa zrogowaciały naskórek,nie rozpuszcza się szybko,to pewnie zasługa zawartości sproszkowanego pumeksu,drobinki są niby nie duże,ale mają moc uwierzcie!Ale ostrożnie,osoby wrażliwe muszą uważać,bo potrafi on nieźle zaróżowić skórę,co u mnie dawno nie miało miejsca.Po jego użyciu skóra jest bardzo ładnie wygładzona,ale nawilżenia nie odczułam.I na koniec kwestia zapachu...Moja wersja to wanilia i indyjskie daktyle...Wanilię uwielbiam,ale w połączeniu z tymi daktylami robi się dusząca.Zapach w opakowaniu mnie odrzuca..mdli mnie na samą myśl...na szczęście podczas masowania zapach jest łagodniejszy,ale jednak ta chemiczna woń mnie wkurza...Słodka tajemnica? Dla mnie okazała się dusząca.To tylko moje odczucia,wiem,że zapach ma grono zwolenników;-)Za właściwości kocham go,zapach mnie denerwuje i chętnie bym go kupiła w takiej samej formie oczywiście z identycznymi właściwościami, ale o znacznie przyjemniejszym zapachu,wtedy zabieg złuszczania z jego użyciem będzie w 100% satysfakcjonujący.Zapachy Farmony zazwyczaj są super,ale ten jest przesłodzony,choć jestem w stanie strawić ten zapach,bo efekty po peelingu są świetne.
Plusy: wydajny,bardzo dobrze złuszcza,nie rozpuszcza się szybko,wygładza
Minusy: lekko duszący zapach,może podrażniać,chemiczny skład
Ocena 4/5
Z tego co czytałam w tej serii znajdziemy jeszcze peeling czekoladowy i migdałowy,ciekawe czy działają tak dobrze jak ten?Może ktoś miał i chce się podzielić wrażeniami?Chętnie poczytam:-)
Buziaki
Szczerze mówiąc nie znałam wcześniej tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju peelingu i masła do ciała, a zwłaszcza zapachowe. :) Ciekawi mnie zwłaszcza migdałowy. :)
Farmona ma sporo w swej ofercie takich zapachowych perełek;-)
Usuńteż go testuję,niedługo zabieram sie za recenzje, ale zgadzam sie z Tobą w 100% :) niepozorny strasznie kosmetyk :DD
OdpowiedzUsuń;-)
Usuńoo jak ja lubięmocne drapaki;)
OdpowiedzUsuńja też,ale czasem też lubię coś delikatniejszego:-)
Usuńwiele blogerek chwali ten produkt :)
OdpowiedzUsuńto prawda:-)
Usuńhaha lubię Farmonę:) musze wyprobowac ten scrub:)
OdpowiedzUsuńja to bym to zjadła ;P
OdpowiedzUsuńteż mi to przemkło przez myśl:D
UsuńPojawia się na mojej liście "do kupienia" ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię Farmonę za jej produkty do ciała, ładnie pachną i ich użytkowanie jest przyjemne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się Natalio:-)Ja miałam też przyjemność używać kilka ich profesjonalnych produktów i są naprawdę super;-)Byłam też w ich hotelu SPA w krakowie,jeszcze za czasów studium,co to za cudne miejsce:DA kosmetyki bardzo przyciągają szatami graficznymi i zapachami;-)
UsuńTeż go mam :))
OdpowiedzUsuńPodoba Ci się zapach?
UsuńAle wszsycy kuszą na ten peeling ;D
OdpowiedzUsuńwiem:D
UsuńMnie kusi jego wersja czekoladowo-pistacjowa...
OdpowiedzUsuńMadziu,ja miałam o tym zapachu chyba masełko o ile się nie mylę i ten zapach jest boski jak dla mnie!
UsuńOsobiście nie lubię zapachów waniliowych w kosmetykach :) Są za mnie za mdłe.
OdpowiedzUsuńczasem taka prawdziwa wanilia mnie zauracza,bo te chemiczne często powodują mdłości,jednego nie zniosę,zapachu wanilii w samochodzie;-)
Usuńja bardzo lubię takie jedzeniowe, słodkie zapachy:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMuszę przyznać, że odkąd sama robię sobie peeling solny - kawowy szkoda mi pieniążków na taki sklepowy. Ale tyle już opinii o nim czytałam i tak kusicie, że chyba się przełamie:D
OdpowiedzUsuńTeż krece sama z kawowym,ale czasem wolę gotowca:D
UsuńNiestety nie cierpię kosmetyków z nutą wanilii :( Mój obecny peeling to darmowy dodatek od ejwonu - peeling z minerałami morza martwego i powiem, że fajny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego dnia!!:)
Miłego weekendu!
Usuńwaniliowy mam i uwielbiam (zużyłam już kilka opakowań)
OdpowiedzUsuńmigdałowego nie lubię, właśnie wrzuciłam recenzję - jest żelowy, drobinki zbyt delikatne do jakiegokolwiek peelingu...
Zaraz poczytam:-)Żelowych za bardzo nie lubię,wychodzi na to,że muszę polubić się z zapachem,bo scrub kupię ponownie;-)
UsuńWczoraj również gdzieś czytałam recenzję tego scrubu i natknęłam się na porównanie wszystkich trzech i wychodzi na to, ze ten jest zdecydowanie najlepszy a tamte już nie peelingują tak dobrze.
OdpowiedzUsuńO widzisz,to dla mnie bardzo cenna informacja,a miałam nadzieję,że pozostałe też okażą się fajne..a tu klops
UsuńO mam już:) Tutaj jest porównanie:
OdpowiedzUsuńhttp://lakierowo.blogspot.com/2012/07/porownanie-peelingow-do-ciaa-farmony.html
dzięki za link,przyda się:-)
UsuńNaprawde zazdroszcze dostepu do tych cudeniek. Ja musze sie jedynie zadowolic the bodyshop bo w drogeriach w UK maly wybor takich finezyjnych peelingow, masel etc.
OdpowiedzUsuńSzkoda:-(
UsuńMam o tym zapachu masło do ciała, scrubu nie próbowałam:). Mnie zapach się podoba, nie mam do niego większych zastrzeżeń więc przy okazji zajrzę na scrub:)
OdpowiedzUsuńTo fajnie,zapach sprawa indywidualna;-)
Usuńmmmm już 2 recenzja :D o nim i pewnie nie ostatnia bo Farmona hojnie obdarowała blogerki, jak mi się skończy to sama kupię :)
OdpowiedzUsuńMnie kuszą też inne ich produkty:-)Zwłaszcza olejek do kąpieli!
Usuńja muszę przyznać, że co produkt to bardziej lubię Farmonę. :) mam podobne skojarzenia do Twoich jeśli chodzi o peeling, jest dość mocny (choć ja obchodzę się z nim delikatnie, bo mam jeszcze trochę suchawą skórę, ale już dochodzi do siebie), zapach wiadomo - rzecz gustu. :)
OdpowiedzUsuńW sumie wiele też zależy od nacisku dłoni na ciało,jak będziesz ledwo co pocierać,to zawsze dzialanie słabsze,a zapach,może zimą go bardziej polubię:-))
Usuńwidzę zapach waniliowy mmm... kurcze tyle razy miałam go spróbować, ale nigdzie go nie mogę znaleźć :D
OdpowiedzUsuńA Rossman,drogerie Schlecker?
UsuńJa miałam wszystkie te 3 peelingi i tak na prawdę każdy jest inny, jeśli chodzi o wygląd jako takiego peelingu. Takim peelingiem 100-procentowym jest ten z czekoladą, ten z migdałami jest jak galareta totalna i wgl nie ściera więc nie polecam. Ten który opisałaś jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,że napisałaś kilka słów o nich,szkoda,że ten wychodzi najlepiej,myślałam,że pozostałe też będą tak fajnie działać i wyglądać;-)
UsuńMuszę wypróbować, bo miałam masło do ciała o tym zapachu i lubiłam je, bo uwielbiam takie słodkie i właśnie aż duszące zapachy ;D
OdpowiedzUsuńWięc powinnaś być zadowolona:-)
UsuńBrzmi super, uwielbiam takie drapaki i takie zapachy. Na pewno go kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńDrapie jak należy;-)
UsuńJa jakoś nie przepadam za zapachem wanilii w kosmetykach, zazwyczaj są dla mnie zbyt duszące i zużywa je ktoś z domowników :)
OdpowiedzUsuńWanilia jest specyficzna,ja lubie,ale bez przesady;-)
UsuńKocham peelingi wszelkiego rodzaju. Ten zapowiada sie ciekawie i cena zachecajaca. Napewno rzuce na niego okiem jak tylko bede w pl.
OdpowiedzUsuńcena jest przyzwoita,ostatnio w podobnej cenie kupiłam od Farmony ten żel peeling z kiwi i karambolą,ale jest wiele słabszy od tego;-)
UsuńMoże zwrócę na niego uwagę zimą. W lecie nie toleruję takich przesłodzonych zapachów :/
OdpowiedzUsuńOj to napewno by Ci się nie spodobał;-)
UsuńWygląda apetycznie, w sensie kosmetycznym oczywiście;)
OdpowiedzUsuń:D Oj tak:-)
UsuńWygląda zachęcająco,uwielbiam wanilie może się skuszę:))
OdpowiedzUsuńobyś się nie rozczarowała ;-)
Usuń