Na wstępie kilka słów odnośnie zmian na blogu:-)
Zapewne zauważyliście nowy nagłówek,metamorfoza bloga zakończona,tak chciałam odmiany,nagłówek wykonała na moją prośbę moja wspaniała przyjaciółka Ola:* SheWoman
Dziękuję Ci Słoneczko:*Ty wiesz...
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać."
Tropikalny peeling do ciała ze złuszczającymi drobinkami jojoba i zmielonymi łupinkami orzeszków macadamia. Orzeźwiające połączenie soczystego aromatu kiwi i słodyczy złocistych gwiazdek karamboli uwalnia energię i wyzwala radość życia!
Owoce karamboli dojrzewające na słonecznych wyspach Indonezji oraz kusząco rześkie kiwi z Chin oszałamiają intensywnym zapachem i wypełniają radością na cały dzień.
Jeśli jesteście ciekawe co sądzę o tym pelingu,to zapraszam do dalszej lektury,nie będzie długa;-)Peeling kupiony pod wpływem emocji,pod wpływem zapachu i wyglądu:D
Nie mam za bardzo sił na długą notkę,więc w skrócie postaram się opisać peeling Farmony,który pochodzi z dosyć popularnej serii Tutti Frutti,ja akurat zakupiłam go w drogerii Schlecker,kosztował ok 13zł
Zacznę od plusów:
-przyjemna szata graficzna,aż od samego patrzenia na opakowanie człowiek dostaje powera!
-kolejną dawkę pozytywnych fluidów daje zapach,jest poprostu śliczny i energetyzujący,pobudzający,coś jak Red Bull, taki koktajl dla ciała i zmysłów;-)
- fajnie się pieni,przez co ma właściwosci myjące
- opakowanie jest trwałe i wygodne,idealne pod prysznic
-fajny na lato,odświeża,przyjemnie wziąć prysznic z jego udziałem..
I to na tyle dla mnie plusów....
Poj.200ml
Cena ok 13zł
Minusy:
-nie spodziewałam się super zdzieraka,ale właściwie ten peeling powinien nosić nazwę żelu peelingującego,bo do peelingu to mu daleko
-słabo złuszcza jak dla mnie,jest delikatny i nie zadowala mnie w takim stopniu jak bym chciała
-średnio wydajny
- w podobnej cenie możemy kupić fajny peeling cukrowy np. Bielenda Awokado
Sam kolor peelingu i te drobinki wygladają jak galaretka z kiwi;-)mniam:D
Skład:
Generalnie spodziewałam się innego działania,ale chętnie go używam jako żelu pod prysznic zwłaszcza w upalne dni,cudnie pachnie, świetnie odświeża,ale jest za delikatny jak dla mnie,osoby,których skóra jest wrażliwa i nie tolerują zdzieraków powinny być z niego zadowolone.Ja mam ochotę kupić olejek pod prysznic z tej serii,bo zapachy są cudne:DAch te Tutti Frutti:-)
Ja oczywiście maniaczka peelingów,mam jeszcze 3 cukrowe,arbuzowy,jabłkowy i kawowy,chcecie poczytać o nich?Mam nadzieję,że Was nie zanudzam postami o peelingach;-)
Znacie produkty Tutti Frutti Farmony?
No i mam ochotę na kiwi.
OdpowiedzUsuńJestem za kolejnymi peelingowymi wpisami :)
Super!
Usuńpewnie, ze chcemy poczytac;) na ten peeling sama bym sie skusila patrzac tylko na opakowanie;)
OdpowiedzUsuńMiłe dla oka,prawda:-)
UsuńMam z mango w słoiku - ale jeszcze nie próbowałam. Ten faktyczni jak żel z drobinkami a nie peeling wygląda ;>
OdpowiedzUsuńBrr, z melonem i arbuzem, nie mango ;)
UsuńPoczytałabym o kawowym <3
UsuńW słoiku też widziałam,on chyba jest bardziej zwarty-cukrowy?
UsuńO arbuzowym bym poczytała. Uwielbiam arbuzy ;)
OdpowiedzUsuńBędzie wpis;-)
UsuńPisz Basiu, pisz! Ja też uwielbiam peelingi! Dzisiaj jak spotkałam ten b(e)zowy z Joanny, to cudem powstrzymałam się przed kupnem, ale przynajmniej już wiem, gdzie go szukać! :)
OdpowiedzUsuńZ Farmony mam peeling w słoiczku z serii melonowo-arbuzowej. Działaniem to on faktycznie nie powala, ale o dziwo zapachem też nie. Dostałam na spotkaniu blogerek chyba (albo prawie) wszystkie kosmetyki z tej linii/serii zapachowej i tylko ten produkt pachnie zupełnie nie kusząco. Za to reszta! Cudowności! :) Z działaniem też u nich dużo lepiej niż w przypadku peelingu! Gdzieś obiło mi się też o uszy, że zapach liczi i rambutan też jest obłędny - mam zamiar to sprawdzić :D
liczi i rambutan,co za intrygujaca nazwa:D
Usuńz zewnątrz bardzo mi się podoba. :) zdzieraka używać obecnie i tak nie mogę, więc taki żel peelingujący mógłby się u mnie chyba sprawdzić. mmmm kiwi - lubię! :)
OdpowiedzUsuńa nagłówek bardzo ładny, widziałam już wczoraj. :))
Ps. ja kupiłam już drugie opakownie soli, która tak była polecana wszędzie na blogach. :) Używałaś jej, Basia? Fajna, zapach umila kąpiel. :)
UsuńJa kupuję sól biedronkowa,bo ona mi wystrcza i zapachy ma super,ale zaciekawiłaś mnie;-)Używałam natomiast soli profesjonalnej Farmony z zestawu brziskwiniowe dłonie i była cudna;-)
Usuńmiałam masło o tym zapachu i serio jest pobudzający :)
OdpowiedzUsuńBasiu piękny nagłówek :) Peeling raczej nie dla mnie, bo lubię mocne zdzieraki...
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńChętnie bym poczytała o tym arbuzowym ;)
OdpowiedzUsuńniedługo będzie wpis;-)
UsuńNagłówek jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńja mam masełko o takim zapachu
Dziękuję,a jak masełko sie sprawdza?
Usuńnagłówek jest prześliczny:)
OdpowiedzUsuńa peeling ma super konsystencję, szkoda tylko, że słabo złuszcza naskórek
To zasluga Oli;-) no szkoda,ale jest fajny jako żel;-)
UsuńJa też mam jeszcze kilka sztuk i muszę je wykończyć :)
OdpowiedzUsuńPotem się porozglądam za innym :)
a ja czasem nie umiem sie powstrzymać;-)
UsuńZ serii Tutti Frutti Farmony mam sól do kąpieli, ale peeling też bym chętnie wypróbowała :))
OdpowiedzUsuńKolejna z tą solą,kusicie;-)
UsuńNie wiem czemu ale po używaniu masła z serii sweet secret bałabym się że zapach mi się znudzi
OdpowiedzUsuńDlatego mam różne peelingi;-)
UsuńMiałam go, bardzo ładnie pachniał, ale właśnie dla mnie był za delikatny, wolę mocne zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńzapach to jego atut:-)
UsuńUwielbiam zapachy owoców zwłaszcza na lato:)
OdpowiedzUsuńJa też:-)
UsuńFajny zapach na lato :) miałam masło jak dobrze pamiętam, ale zapachy w obu tych kosmetykach na pewno będą się różniły.
OdpowiedzUsuńMiałam wiele kosmetyków tego typu, używałam jako żel i przy okazji trochę peelingował :))
jak nie lubię się paprać z innymi peelingami itp,to sięgam po ten:-)
UsuńMiałam go i też twierdzę, że do peelingu to mud daleko! Nie lubiałam go, a na dodatek opakowanie przy szwie mi pękło, tak więc blubel!
OdpowiedzUsuńu mnie z opakowaniem nic się nie dzieje;-)
UsuńOj kiwi zapach nie dal mnie:)
OdpowiedzUsuńMmm wygląda jak do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńmniam:D
UsuńArbuzowy brzmi świetnie :)
OdpowiedzUsuńpyszności:D
UsuńFajnie wygląda ta galaretkowata konsystencja :) Jak jakiś smakołyk. Szkoda że nie zdziera trochę lepiej. Ale w sumie przy częstszym stosowaniu by sie sprawdził?
OdpowiedzUsuńwydaje mi się,że byłby ok,ale dla osób,które nie potrzebuja większego złuszczania;-)
Usuńmiałam go, dla mnie zapach był za słodki i za intensywny :) no i ten brak ścierania... za to wypróbowałam w końcu peeling kawowy i rzeczywiście jest super :)
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że nałgówek jest piękny, a blog wygląda fantastycznie :*
Usuńfajnie,ze skusiłaś się na peeling:-)I dziękuję:*
Usuńten peeling wygląda dość apetycznie!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
wygląda jak zmiksowane kiwi;-)
Usuńja chyba zjadłabym go od razu :D :P
OdpowiedzUsuńa nowy nagłówek świetny ;)
dziękuję:*
UsuńMiałam taki peeling, tylko że z z granatem :) Bardzo fajny, na taki też mam zamiar skusić się w najbliższej przyszłości, zapach jest piękny. A nowy nagłówek jest boski :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
Usuńmam masło!!! i uwielbiam :) dokładnie kiwi i karambola :) prawda że fajnie pachnie?
OdpowiedzUsuńmaselek mam sporo,ale kiedyś wypróbuję;-)
Usuńahhhh piękny baner :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńzacznę od wyglądu bloga, weszłam i od razu zauważyłam piękny nagłowek. miałam z tej serii dwa inne peelingi tego kiwi nie miałam, zgadzam się pieknie pachną ale zdzieranie kiepskie. Nie zanudzasz peelingami lubię o nich czytać,pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
UsuńFramonę znam od niedawna... aaa to Oli zasługa ten nagłówek :)
OdpowiedzUsuńKochana, cieszę się, że nagłówek przypadł Ci do gustu :) ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale chyba nie wyszło źle ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że peeling słabo złuszcza, ale dla zapachu byłabym gotowa go kupić ;)
a ja bym powiedziala ze wyglada bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi.Najchętniej cukrowe - by mocno ździerały :)
OdpowiedzUsuń