Eh...na osłodę trudnych kobiecych dni,pocieszam się kubkiem kawy zbożowej z pysznymi rogalikami z nadzieniem wieloowocowym,które wczoraj upiekła moja mama,jak to dobrze mieć ją tak blisko:* W te dni wyjątkowo chce mi się czegoś słodkiego,dobrego,chodzę jak bomba zegarowa i choć dietkuję,to dzisiaj dietka poszła w siną dal:-)A jak u Was,czy podczas co miesięcznych kobiecych dolegliwości odczuwacie zwiększoną potrzebę zjedzenia czegoś pysznego?Czy na odwrót?
P.s Kubek podkradłam synkowi;-)
Dobrej Nocy:* Przyznać się komu narobiłam smaka:-)?
Mnie narobiłaś smaka :P Mimo iz nie przepadam za takimi rogalami (mają cukier puder...), to pożarłabym nawet z dwa. Podczas trudnych dni obowiązkowo czekolada, czipsy itd :D
OdpowiedzUsuńOj czekolada jest pyszna:-)chipsy niezdrowe,ale czasem lubię:-)
Usuńmi!!!!!!
OdpowiedzUsuńja łasuch jestem, zajadam właśnie biszkopty waniliowe.... i popijam melisę, pms mi żyć nie daje, to się 'ratuję' :D
Ostatnio jeśli mogę pozwolić sobie na ciasteczka,to coś lekkiego,albo tak sobie tłumaczę zdrowszego,pyszne są Bonitki zbożowe z Biedronki z mąki pełnoziarnistej z płatkami owsianymi same lub z dodatkiem mlecznej czekolady,są pycha:-)
Usuńmi w te dni w ogóle chce się jeść. cokolwiek. wciągam w siebie wszystko jak leci :P
OdpowiedzUsuńdawniej też tak robiłam,ale teraz muszę się opanowywać;-)
Usuńoo Ty...nnooooo chyba się pokroje za te rogale...a z czym?hehe
OdpowiedzUsuńPerełko pisałam na początku posta;-) z nadzieniem wieloowocowym i nawet chba z różanym też;-)
Usuńnarobiłaś jak cholera! ale nic już nie jem dzisiaj ;)
OdpowiedzUsuńW czasie TYCH dni, które też niestety właśnie przeżywam zawsze chce mi się bardzo pić i potem chodze opuchnięta jak balon :/ A coś słodkiego to najlepiej codziennie wieczorem do kawki i laptopa :D
OdpowiedzUsuńKubek świetny, a piesek na nim słodziak!
OdpowiedzUsuńaaale pycha!:D
OdpowiedzUsuńBasia a kysz z tymi słodkościami!!! ;))
OdpowiedzUsuńMnie w te dni nie ciągnie do słodkiego, ale ciągle mogłabym pochłaniać żółty ser z dziurami, pierogi ruskie, bób i kaszki dla dzieci:D Mam dość specyficzne kubki smakowe, bo nie domagają się słodyczy;) Trzeba sobie jakoś uprzyjemnić życie i od czasu do czasu odstawić na bok zdrowe nawyki na rzecz przyjemności;)
OdpowiedzUsuńw te dni czekolada, albo "zamulające" słodycze muszę mieć pod ręką, bo jak nie... biada temu kto się zbliży ;)))
OdpowiedzUsuńW te dni jestem wiecznie głodna 24h, słodycze muszą być obowiązkowe ;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj strucle dwie drozdzowe upieklam z kruszonka ,wiec tez sie delektowalam wczoraj i dzis dla poprawki :) mmmmm...wygladaja apetycznie
OdpowiedzUsuńJa w te dni, to tylko bym jadła ;)
OdpowiedzUsuńw czasie tych dni:P zwykle wrzucam w siebie w wszystko z nerwów:P
OdpowiedzUsuńMniam! :D Juz same zdjęcia wzmagają apetyt.
OdpowiedzUsuńSmacznie, mniam mniam!
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że rogialiki Cię skusiły:) wyglądają przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńo, jakie pyszności.:)
OdpowiedzUsuńJestem od 2 tyg na diecie, ktora wyklucza slodycze zupelnie, nic, zero, nul...a ty z takimi ciachami ??? Aaaa!!!! : D
OdpowiedzUsuńOj narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPyszności :) nie ma nic lepszego jak domowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńMMmmmmmm - taki jest mój komentarz ;)
OdpowiedzUsuń